fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Piłkarze Pogoni o meczu z Legią

Maciek Frydrych i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Jarosław Fojut (Pogoń Szczecin): Legia szybko strzeliła dwa gole, poczuła luz i robiła swoje. Na tym stadionie trzeba być bardzo skoncentrowanym, aby ugrać tutaj jakiekolwiek punkty. Wydaję mi się, że dwa szybko stracone przez nas gole dodały naszym rywalom dużo animuszu. Wiedzieliśmy, że Legia nie ma wysokich zawodników, dlatego liczyliśmy na stałe fragmenty gry.

Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego ostatnio gramy gorzej. W grupie mistrzowskiej będziemy walczyć o czwarte miejsce. Dlaczego nie TOP 3? Jesteśmy Pogonią Szczecin i staramy się cały czas rozwijać. Przed nami 21 punktów to zdobycia. Będziemy grali z najlepszymi, ale polska liga to... polska liga. Tutaj wszystko jest możliwe.

Kamil Drygas (Pogoń Szczecin): Pierwsza połowa była niezła w naszym wykonaniu, chociaż Legia miała swoje szanse. Drugą połowę zaczęliśmy bardzo źle. Nasi rywale nabrali wiatru w żagle. Straciliśmy bramki po naszych błędach. Musimy nad tym pracować. Teraz będziemy grali w grupie mistrzowskiej i to na pewno będzie dla nas cenna nauka. Jako klub cały czas się rozwijamy. Do czwartego miejsca tracimy pięć punktów i wydaję mi się, że będziemy mogli o nie powalczyć.

Łukasz Załuska (Pogoń Szczecin): W przerwie prowadziliśmy 1-0. Wiedzieliśmy, że jeżeli w drugiej połowie przetrwamy dziesięć minut, to będzie dobrze. Po strzelonych golach Legia poczuła luz i pewność siebie. Gospodarze wygrali w pełni zasłużenie. Źle weszliśmy w drugie 45 minut. Mobilizowaliśmy się, więc szkoda, że zabrakło nam koncentracji. Legia miała indywidualności, które zadecydowały o wyniku. W tym zespole jest sporo jakości.

Pełny stadion mobilizuje każdego piłkarza. Udało mi się obronić w pierwszej połowie kilka strzałów, byłem dobrze przygotowany do tego spotkania. Po meczu rozmawiałem z trenerem Dowhaniem, który kiedyś był moim szkoleniowcem. Niestety, czas leci nieubłaganie. Strata do czwartego miejsca nie jest duża. Każdy będzie teraz grał z wymagającym przeciwnikiem. Na pewno będzie atakowali tę lokatę, ponieważ dzięki temu będziemy mogli marzyć o grze w europejskich pucharach. Awans do ósemki był naszym celem. Teraz będziemy grali bez presji, ponieważ możemy tylko pozytywnie zaskoczyć. Kto będzie mistrzem? Legia.

Tracimy dużo bramek po naszych błędach. Trzeba to wyeliminować. Znając naszego trenera będziemy teraz głęboko analizować stracone gole.

Za moich czasów w Legii Vuković był jeszcze młodym zawodnikiem. Już wtedy miał jednak sporo charyzmy. Pochodził z "bałkańskiego zaciągu" i był tym piłkarzem, który wówczas przebił się do podstawowego składu. Wówczas królem strzelców był Stanko Svitlica, który również trafił do Legii w tamtym okresie. "Aco" wyróżniał się w drugiej linii. Życzę mu, aby był jednym z lepszych trenerów w polskiej lidze.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.