W ostatnim meczu górą byli poznaniacy - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Przez Poznań do celu

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W środowy wieczór Lech podejmie Legię w niezwykle ciekawie zapowiadającym się spotkaniu 32. kolejki Ekstraklasy. W kwestii obrony tytułu mistrzowie Polski mają wszystko w swoich rękach, dlatego trzeba w Poznaniu walczyć o pełną pulę. Dla "Wojskowych" będzie to doskonała okazja do rehabilitacji za ostatnią porażkę na tym stadionie, którą ponieśli 23 lutego.

Dzięki wygranej w ostatniej kolejce Legia po raz pierwszy przystąpi do najbliższego spotkania z pozycji lidera tabeli. W tym sezonie jeszcze ani razu "Wojskowi" nie przewodzili ligowej stawce. Liczymy na to, że dzięki dobrej grze w zbliżających się pojedynkach utrzyma tę lokatę aż do końca sezonu. Przed kilkoma dniami kibice zgromadzeni na Łazienkowskiej byli świadkami ogromu emocji. Legioniści mocno naciskali Cracovię, lecz długo nie potrafili pokonać dobrze tego dnia dysponowanego Michala Peskovicia. Dopiero w samej końcówce bramkarza do kapitulacji zmusił niezawodny Carlitos, dając trzy punkty swojej drużynie. Hiszpan znajduje się ostatnio w wyśmienitej formie i to w dużej mierze dzięki niemu Legia wygrała cztery ostatnie spotkania. Napastnik odżył u trenera Aleksandra Vukovicia, który dał mu na boisku dużo więcej swobody.

Największym zmartwieniem szkoleniowca przed starciem z Lechem jest fakt, że nie będzie on mógł podczas niego skorzystać z Artura Jędrzejczyka oraz Andre Martinsa, którzy w meczu z Cracovią otrzymali swoje ósme żółte kartki w tym sezonie. O ile z zastąpieniem Portugalczyka nie powinno być problemu, ponieważ Vuković ma do dyspozycji Cafu, to jednak lekkie obawy może budzić zestawienie formacji obronnej. W Poznaniu duet stoperów będzie tworzyła para William Remy - Inaki Astiz. Hiszpan ostatni raz na murawie pojawił się 9 marca, kiedy zagrał 15 minut w spotkaniu z Arką Gdynia. Naturalnym zmiennikiem Jędrzejczyka wydaje się być Mateusz Wieteska, ale młody defensor uległ niedawno kontuzji, która wyklucza go z gry na kilka meczów.

Forma: Cracovia (1-0), Pogoń (3-1), Górnik (2-1), Jagiellonia (3-0), Wisła Kraków (0-4)

Lech Poznań do ostatnich minut 30. kolejki musiał drżeć o awans do grupy mistrzowskiej. Najbliższy rywal Legii awansował do niej dlatego, że jego potknięcia nie wykorzystała Wisła Kraków, która również przegrała. Lech zapowiedział, że po zakończeniu sezonu przejdzie kolejną rewolucję. Zarząd jest rozczarowany wynikami w tym sezonie, a jako głównego winnego wskazano Adama Nawałkę, który został zwolniony przed trzema tygodniami. "Kolejorz" - szczególnie będący w tak słabej dyspozycji - nie ma zbyt dużych szans na znaczącą poprawę swojego miejsca w tabeli, więc najbliższe sześć meczów potraktuje jako testowanie nowych rozwiązań w ofensywie i defensywie.

Lech z całą pewnością będzie chciał powtórzyć wynik z ostatniego domowego spotkania z Legią, kiedy ograł przyjezdnych 2-0. Spekuluje się, że to właśnie po tym starciu Dariusz Mioduski zadecydował, że kontynuowanie projektu z Ricardo Sa Pinto nie ma już większego sensu. W ostatniej kolejce Lech zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Poznaniacy do przerwy prowadzili różnicą dwóch goli, lecz ostatecznie niewiele zabrakło, a wróciliby ze domu bez żadnych punktów. Jagiellonia zdobyła trzy gole, ale dzięki trafieniu w 77. minucie Timura Żamaletdinowa padł wynik 3-3.

Forma: Jagiellonia (3-3), Jagiellonia (0-2), Lechia (0-1), Pogoń (3-2), Korona (0-0)

Mecz pomiędzy Lechem a Legią rozpocznie się w środę o godzinie 20:30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Canal+. Zapraszamy również do śledzenia naszej Relacji LIVE! oraz czytania i oglądania materiałów pomeczowych.

Transmisja TV

24.04. godz. 20:30, Canal+

Autor: Wiśnia

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.