Sa Pinto: Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie
Ponad miesiąc temu pracę w stołecznym klubie stracił Ricardo Sa Pinto. Od tamtej pory portugalski szkoleniowiec nie udzielał publicznie żadnych wypowiedzi. Dziś na Instagramie zamieścił wpis podsumowujący swoją pracę w Legii. Poniżej prezentujemy jego treść:
"Jak wszyscy wiedzą, w kwietniu zakończyłem swoją pracę w Legii Warszawa. Po kilku dniach refleksji i odpoczynku uznałem, że to jest odpowiedni moment, by napisać kilka słów do kibiców Legii, którzy się ze mną kontaktowali, i do osób śledzących moją karierę.
Zacznę od podkreślenia tego, iż jestem dumny, że zostałem uznany za idealnego faceta do kierowania drużyną Legii. To wielki klub, z milionami fanów, którzy są niewątpliwie jednymi z najlepszych, jakich widziałem na świecie i są prawdziwą duszą Legii.
Gdy przyjechałem do Warszawy, zespół był na 5. miejscu w tabeli. Panował brak pewności siebie i niepewność, wynikająca z frustrującego początku sezonu, po porażkach w meczu o Superpuchar Polski i odpadnięciu w początkowych fazach eliminacji europejskich pucharów z półamatorskimi zespołami.
Osiągnięcie tego, o co nas poproszono - zdobycie mistrzostwa kraju i pucharu kraju - wymagało wiele pracy, poświęcenia i odwagi, by podejmować trudne decyzje, by zawrócić ze ścieżki, która prowadziła donikąd, a którą obrała drużyna przed moim przyjazdem, i przywrócić Legię na właściwą pozycję.
Praca ta umożliwiła drużynie osiągnąć serię 17 meczów, z zaledwie 1 porażką i doprowadziła do sytuacji, w której zespół w ostatnich 10 kolejkach był zależny tylko od siebie, by zostać mistrzem Polski.
Cieszę się, że mogłem pomóc w przywróceniu pewności siebie i jakości graczom, oddaniu radości kibicom, ponownemu wypełnieniu stadionu i podniesieniu wartości klubu poprzez dołączenie do pierwszej drużyny zawodników z akademii.
Mam też kilka słów do zawodników Legii. Przeżyliśmy razem wspaniałe chwile i osiągnęliśmy niezwykłe "uzdrowienie", i teraz są oni znacznie silniejsi, lepsi i na dobrej drodze by zdobyć tytuł. To daje mi wielkie poczucie dumy i wdzięczności za to, co razem zbudowaliśmy.
Oczywiście nie wszystko było dobre. Dziwne to lub nie - w ostatnich 10 latach Legia miała 20 trenerów, ale szczerze i z całą moją profesjonalną uczciwością chciałbym życzyć największych sukcesów, pogratulować wspaniałym sportowcom, których poznałem, oraz fantastycznym kibicom tego klubu.
Naprzód, Legio"