Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Mioduski: Sami jesteśmy sobie winni

Mishka, źródło: Canal+ - Wiadomość archiwalna

- To był bardzo dobry mecz, widać było walkę, zaangażowanie, dobrą grę. Brak było czystych sytuacji bramkowych, mogło być ich więcej. Chcemy w Ekstraklasie więcej takich spotkań, ale mam nadzieję, że z lepszym skutkiem dla nas. Zawsze po meczach wchodzę do szatni piłkarzy, ale nie z przesłaniem, nie przemawiam. Chcę pokazać, że jestem z nimi, czy drużyny wygrywa, czy przegrywa. Chcę, żeby o tym wiedzieli - powiedział po środowym meczu Dariusz Mioduski na antenie Canal+.

- Nie byłem zaskoczony zmianami w składzie. Vuković szukał dwóch rzeczy - po pierwsze wojowników, którzy będą zapierniczali od początku do końca, a po drugie w drugiej połowie chcieliśmy przyspieszyć i to było dobre założenie taktyczne. Wszyscy widzieliśmy, że Jagiellonia nie radziła sobie fizycznie w drugiej połowie. Mieliśmy mało szczęścia, ale kompletnie ich zdominowaliśmy. Wprowadzenie na boisko Jarka Niezgody i Carlitosa miało sens.

- Według mnie ta pierwsza połowa nie była aż tak słaba. Gdybyśmy tak zagrali kilka dni temu, to byśmy byli w innej sytuacji. W drugiej połowie była nasza pełna dominacja. Nie mogę mieć pretensji do chłopaków za ten mecz. Znowu straciliśmy bramkę w głupi sposób, ale Wieteska zagrał bardzo dobry mecz. Podobało mi się, że było widać, że drużyna walczy, podobał mi się charakter na boisku, ale wynik jest jaki jest. Mamy jeszcze kilka dni i ostatni mecz. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale walczymy. Nawet jeśli wszystko nie pójdzie w tym kierunku, co chcemy, to na tej drugiej połowie i na tym co w niej pokazaliśmy trzeba budować dalej.

- Trzeba zacząć wyciągać wnioski z tego sezonu już dzisiaj, bo w dużej mierze sami jesteśmy sobie winni, że w ostatnich kolejkach musimy walczyć o trofeum. Przed nami jeszcze jeden mecz, musimy wygrać i liczyć na potknięcie Piasta. Mam nadzieję, że Lech Poznań pokaże trochę swojego charakteru, wyjdzie i zagra mecz, a nie odpuści, bo to nie byłby dobry sygnał dla polskiej piłki, gdyby tak się stało.

- Pomimo złych rezultatów, jestem przekonany, że przedłużenie umowy z Vukoviciem to dobra decyzja. Wiemy, czego szukamy i jak bardzo ważna jest kwestia mentalności i charakteru. "Vuko" ten charakter ma i jestem przekonany, że piłkarze pod jego wodzą też będą go mieli.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.