Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Vuković: Jechaliśmy na rezerwie

źródło: Interia.pl - Wiadomość archiwalna

Dlaczego Legia przegrała mistrzostwo? - spytał Adam Godlewski na łamach Interia.pl Aleksandara Vukovicia. Trener Legii odpowiedział: - To złożona kwestia, tymczasem chciałbym się skupić tylko na tym, co przeżywałem wyłącznie jako pierwszy trener. Chociaż uważam, że bardzo ważny jest obraz całego sezonu; dziesięciu ostatnich kolejek po prostu nie można podsumować w oderwaniu od wcześniejszej części rozgrywek. Zwłaszcza że przed kluczowym - jak ustaliliśmy - meczem z Piastem Legia jako drużyna była już na skraju swojej mocy. Energetycznej, psychologicznej, mentalnej, fizycznej; słowem - każdej. Wszystko co przytrafiło się po drodze zespołowi, także sposób pracy, kosztowało bardzo dużo sił. Drużyna w pewnym momencie zaczęła jechać na tak zwanej rezerwie.

- Do meczu z Piastem - a uważam, że rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie - chęć zdobycia mistrzostwa pomimo trudności tuszowała, a w każdym odsuwała na drugi plan realne problemy, które wynikały z wyczerpania. Przygotowanie motoryczne zespołu oceniałem w chwili przejęcia jako bardzo dobre, ale piłkarze doszli do tego naprawdę bardzo ciężką pracą. A przecież przez większość sezonu byli naprawdę mocno trzymani i prowadzeni przez trenera Sa Pinto. I właśnie z tego powodu, po porażce z Piastem, zasoby energii i chęć psychicznego parcia po wynik za wszelką cenę po prostu się wyczerpały. Inaczej nie jestem w stanie wytłumaczyć tak apatycznych momentów, jakie trafiły się w naszej grze w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, a wcześniej także z Pogonią Szczecin.

- To przecież niemożliwe, żeby zespół walcząc o taką stawkę jak mistrzostwo Polski nie był w stanie właściwie się zmobilizować. I grać z większą werwą. Przecież nie ma takiej opcji, żeby ktoś nie chciał wygrać tytułu. A w każdym razie ja dotąd nie spotkałem się z czymś takim. Tyle zdarzają się sytuacje, w których nawet jeśli bardzo chcesz, nie jesteś po prostu w stanie. Ja to widziałem po meczu z Piastem, w którym o wyniku zadecydowały naprawdę drobne detale. Rywal był skuteczniejszy, bramkarz Frantiszek Plach miał dzień konia, a porażka podcięła nam skrzydła. Zaczęliśmy tracić wiarę i energię, która jest potrzebna w walce o tytuł. To bolesne.


Całą rozmowę w której poruszane są wątki także o najbliższej przyszłości i transferach możecie przeczytać na interia.pl.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.