Trener po sparingu
Vuković: To dopiero początek
- Wynik jest dobry, ale nie on jest najważniejszy. Takie słowa można słyszeć od każdego trenera po meczu sparingowym. Najważniejsza jest praca, jaką się wykonuje. Jesteśmy po kilku dniach przygotowań. Na pewno na tym etapie możemy być zadowoleni, jak trenujemy. Za ten sparing wystawiam same plusy, ale to dopiero początek naszych spotkań. Niebawem wrócą do nas kolejni zawodnicy, co cieszy chyba jeszcze bardziej niż ten wynik - powiedział po czwartkowym sparingu Aleksandar Vuković.
- Musimy zawsze brać pod uwagę siłę naszego przeciwnika. Na tę chwilę nie był to dla nas wymagający rywal. Mamy w zespole więcej jakości. Biorę pod uwagę fakt, że na tle Pribramu to wyglądało dobrze, lecz jutro zmierzymy się z Viktorią Pilzno i dopiero wtedy poznamy odpowiedzi na kilka pytań. Wówczas dowiemy się, nad czym powinniśmy jeszcze pracować, ponieważ dzisiaj przeciwnik nie zmusił nas do tego, żebyśmy zobaczyli jakieś większe mankamenty w naszej grze.
- Na tę chwilę sytuacja wygląda u nas tak, że musimy nieco eksperymentować w obronie. Luis Rocha ma kontuzję - bardzo fajnie na jego pozycji prezentował się Karbownik, lecz również złapał uraz. Musimy szukać rozwiązań, póki sytuacja jest jaka jest. Cieszy mnie to, że dojdziemy do tego momentu, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że mamy na każdej pozycji dwóch godnych siebie piłkarzy. Rywalizacja pomiędzy nimi będzie kluczem do tego, jak będziemy się prezentować. "Karbo" ma na tyle poważną kontuzję, że nie może grać w najbliższych sparingach. Poczekamy jeszcze, to jest młody chłopak, na którego powrót czekamy, ponieważ ciężko pracował i zaintrygował swoją postawą. Myślę, że pod koniec zgrupowania będzie ćwiczył już normalnie. Luis z kolei czuje się coraz lepiej. Dzisiaj dostanie urodzinowy tort, to może poczuje się jeszcze lepiej. Zaczyna powoli truchtać, więc myślę, że wróci szybciej niż się spodziewaliśmy.
- Pozyskanie Novikovasa daje nam więcej opcji. Każdy wie, że największe zmiany w drużynie dokonały się na skrzydłach. W czasie, kiedy kończyłem poprzedni sezon, to na tych pozycjach korzystałem z 4-5 zawodników, a odeszli Szymański, Kucharczyk oraz Hamalainen. To świadczyło o tym, jakie są nasze zapotrzebowania. Został Dominik Nagy, "Veso", a także są młodzi, którzy bardzo dobrze się prezentują. Trzeba o nich myśleć na poważnie. Novikovas, podobnie jak Gwilia, posiada jakość, która jest nam potrzebna. Mnie nie interesują głośne transfery, które podbudują nam PR. Ja bym chciał piłkarzy, którzy w Legii udowodnią, że potrafią grać.
- W Białymstoku spontanicznie rozmawiałem z Novikovasem, ale w tamtym momencie wszystko ruszyło. Cieszę się, że skończyło się to jego przyjściem. Wierzę w niego, podobnie jak we wszystkich innych. Chcę mieć w Legii dwóch ludzi na każdej pozycji. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby tego dokonać.