UEFA ukarała Rangers FC za zachowanie kibiców
Komisja Dyscyplinarna UEFA ukarała Rangers FC zamknięciem części stadionu na mecz z Legią Warszawa. Podczas rewanżowego meczu 1. rundy eliminacji z St Joseph's europejska federacja dopatrzyła się rasistowskiego zachowania fanów ze Szkocji i skorzystała ze słynnego artykułu 14 regulaminu dyscyplinarnego. Klub z Glasgow będzie musiał pozostawić 3 tysiące wolnych miejsc oraz wywiesić w tym miejscu banner z hasłem "#EqualGame" i logiem UEFA.
Głównym zarzutem wobec Rangersów były "sekciarskie pieśni", które śpiewali kibice. Chodzi m.in. o słynną "The Billy Boys", którą fani z Ibrox Park śpiewali na każdym kolejnym meczu, także wyjazdowym w Warszawie.
W przypadku recydywy kolejny mecz Szkoci będą musieli rozegrać bez udziału publiczności i zapłacić 50 tys. euro kary. Każde kolejne wykroczenie może skutkować będzie więcej niż jednym meczem bez kibiców, walkowerem, odjęciem punktów lub nawet wykluczeniem z rozgrywek.
"Klub wielokrotnie zwracał się z prośbą do kibiców o powstrzymanie się od takich i innych niedopuszczalnych zachować. Niestety, ostrzeżenia trafiły w próżnię i działania tej mniejszości spowodują, że klub i większość przyzwoitych kibiców Rangers zapłaci dotkliwą karę. (...) Jeżeli którykolwiek kibic nie potrafi zachować się w cywilizowany sposób niech trzyma się z daleka od Ibrox Park i naszego klubu. Krzywidzicie Rangersów, a tego prawdziwy kibic nigdy by nie chciał zrobić" - zakomunikował szkocki klub.
Kara uderzy głównie w grupę główną grupę kibicowską "Union Bears", która - jak czytamy na szkockich forach - jako jedyna nie została przeniesiona ze swoich sektorów na inne miejsca na mecz z Legią.
