Konferencja pomeczowa

Vuković: Porażkę trzeba przyjąć godnie

Aleksandar Vuković (trener Legii): - Zdecydowała jedna bramka. Trzeba powiedzieć, że w obronie zrobiliśmy dużo, żeby zapobiegać atakom drużyny przeciwnej, która grała dzisiaj bardzo dobrze i większą część meczu przeważała. Sporo sytuacji - podobnych do tej, po której straciliśmy bramkę - udało nam się wyczyścić. Tej jednej się nie udało i bardzo tego żałujemy, tym bardziej, że gol padł niemal na sam koniec meczu, gdy już można było spodziewać się kolejnych trzydziestu minut. Nie mieliśmy wielu sytuacji, ale mieliśmy kilka, które trzeba było wykorzystać. To największy problem jeśli chodzi o nasz zespół. Nie jest natomiast problemem to, że nie obroniliśmy jednego dośrodkowania, bo to miało prawo nastąpić.

- Czego zabrakło? Myślę, że drużyna była bardzo odważna i dobrze mentalnie nastawiona do tego dwumeczu. Graliśmy z drużyną z wyższego poziomu niż my sami aktualnie się znajdujemy. Zbyt łatwo byłoby w tym momencie, że brakło nam odwagi. Stare porzekadło mówi: grasz tyle, na ile przeciwnik pozwala. Dziś mieliśmy bardzo trudnego rywala, który nam nie pozwolił na zbyt wiele jeśli chodzi o konstruowanie i grę do przodu. Rangers grali bardzo agresywnie i dobrze. Na pewno nie zrzucałbym tego na brak odwagi. Bardziej mam podziw i szacunek z tego, że drużyna dała z siebie wszystko w tym meczu. Jedna czy druga decyzja mogła być odważniejsza, natomiast porażkę trzeba przyjąć godnie, bo ona jest tym razem porażką godną, a nie taką jakie miały miały miejsce w poprzednich dwóch sezonach europejskich pucharów.

- Przerwanie meczu? Nie chcę komentować zachowania kibiców. To było coś, co oglądam każdego tygodnia. Przywykłem do takich obrazków na każdym stadionie w Polsce. Być może dla was jest to pewnego rodzaju niespodzianka, jednak jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Nie jestem osobą, która będzie w jakikolwiek sposób krytykowała czy biła brawo za takie zachowanie, ale tak to po prostu w Polsce wygląda.