fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Piłkarze Wisły po meczu: Skompromitowaliśmy się

Fumen, Maciej Frydrych i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Łukasz Burliga: Tak, skompromitowaliśmy się dzisiaj. Nie przypominam sobie, żebym przegrał w życiu aż 0-7, a już na pewno nie na poziomie seniorskim. Wypada tylko wziąć się w garść, trenować, trenować i... jeszcze raz trenować, zdobyć punkty w kolejnym meczu. To jedyna droga, żeby wyjść z tej sytuacji. To, co zrobiliśmy dzisiaj to nawet nie da się tego skomentować.

Graliśmy totalną żenadę... Byliśmy rozrzuceni po całym boisku, zaliczaliśmy dużo strat. W zasadzie co stały fragment gry dla Legii, to dla nas było realne zagrożenie. Nie wiem.

Mentalnie jesteśmy na samym dnie. Może jedyny pozytyw jest taki, że nie da się gorzej grać. Wchodzimy w meczu i od razu dostajemy bramkę. Aczkolwiek to też nie jest wytłumaczenie, bo można przegrywać i się podnieść. Spróbowaliśmy biegać, coś grać, ale to był totalny chaos.

Nadzieja jest w tym, że do końca 20 meczów. Wisła Płock przegrała 0-5 z Zagłębiem Lubin, a później się pozbierała i wygrywa mecz za meczem. Tu wszystko jest możliwe. Musimy siąść, porozmawiać, potrenować i zdobyć punkty. Każdy musi zacząć od siebie i zasuwać na boisku. Wiele momentów przeżyłem w życiu, ale wiem, że się pozbieramy. Mamy doświadczonych zawodników i myślę, że każdy z nas ma za sobą trudne momenty. Przegrywamy mentalnie. Jednak na mentalność nie wpływają zawirowania związane z klubem. W klubie każdy się stara, żeby było jak najlepiej. To my wyglądamy katastrofalnie.

Legia zabijała nas intensywnością. Po naszych stratach kreowali sobie sytuacje, a do tego każdy stały fragment to było zagrożenie. Po 3-0 było już tylko pytanie, ile się skończy. To, że z czasem nasi kibice wyszli, to była ich decyzja. To była żenada w naszym wykonaniu.

Rafał Boguski: Trzeba przeprosić kibiców, bo w nas wierzyli i dopingowali. Ci którzy nie przyjechali, na pewno oglądali mecz w telewizji i nie dowierzali w to, co się dzieje. My też w to nie wierzymy. Wszystko zaczęło się w pierwszej minucie, a potem było już dramatycznie. Zagraliśmy źle od początku do końca. Legia dyktowała warunki od pierwszej minuty, a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Wiedzieliśmy, że Legia od początku będzie grała mocno. Niestety, nie udało się uniknąć błędów i starty bramki. Potem wszystko się posypało.

Żadne sensowne zdania nie przychodzą mi do głowy. Rozumiem kibiców, że wyszli ze stadionu w końcówce meczu. Pikujemy w dół i trzeba ten trend jak najszybciej zatrzymać. Mówimy sobie to, co kolejkę, ale od jakiegoś czasu nie udaje nam się punktować. Za każdym razem mamy plan na rywala i przygotowujemy się pod niego cały tydzień. Chcemy dobrze wypaść taktycznie i fizycznie.

Paweł Brożek: Zasłużyliśmy na stratę punktów po tym co zaprezentowaliśmy na murawie. Byliśmy dziś dwa, może trzy razy gorsi od Legii. Popełnialiśmy bardzo dużo błędów. Straciliśmy gola już w pierwszej minucie, przez co nasza mentalność spadła. Tak szybka bramka zabiła w nas determinację. Traciliśmy też gole po naszych podwórkowych błędach, takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Wynik odzwierciedla naszą grę. Gorzej być nie może. Musimy ciężko pracować i odbudować zaufanie kibiców swoją dobrą grą, a przede wszystkim zwycięstwami. W szatni po meczu była cisza. Będzie czas na wyżalenia i pretensje.

Odszedł od nas Radosław Sobolewski, wielka osobowość i charakter, ale trener poszedł swoją droga. My musimy myśleć o swojej grze i pomóc trenerowi Stolarczykowi ogarnąć ten bałagan. Brakuje nam Kuby Błaszczykowskiego, który jest czołową postacią na boisku oraz mentalnie trzyma zespół. Są to tylko i wyłącznie wymówki. My mamy walczyć na boisku, a w starciu z Legią tego zabrakło.

Najważniejsze dla nas jest wygrać jakiś mecz. To jest kwestia psychiki, za trenera Wdowczyka przegraliśmy siedem spotkań z rzędu. Po czym gol Patryka Małeckiego z Piastem odblokował nas. Później do końca walczyliśmy o pierwszą ósemkę. Nie przypominam sobie, abym przegrał kiedyś 0-7.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.