REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Wisłą

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W niedzielę legioniści aż 7-0 ograli Wisłę Kraków. Kibice „Wojskowych" przy Ł3 zobaczyli spektakl oraz popis sił swoich ulubieńców. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami przyznanymi przez nas graczom ze stolicy.

Jose Kante - Przed meczem część kibiców mogła się zastanawiać czemu trener Vuković ponownie stawia na Kante, a nie na Niezgodę. Gwinejski snajper w meczu z Wisłą najlepiej odpowiedział na to pytanie. W 15. minucie wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak trafił futbolówką prosto w niego. Trzy minuty później głową umieścił futbolówkę w siatce. W 32. minucie ponownie piłka po jego uderzeniu znalazła drogę do bramki. Tym razem Kante zgubił krycie, a dodatkowo świetnie z narożnika boiska dośrodkował do niego Antolić. W 53. minucie piłkarz po raz trzeci pokonał Buchalika, tym razem dobijając futbolówkę po „jedenastce", którą sam zmarnował. Napastnik oddał aż sześć celnych strzałów z czego aż trzy znalazły drogę do bramki (50%). Dla Kante był to pierwszy hat-trick w jego seniorskiej karierze.

Michał Karbownik - W meczu z Wisłą po raz kolejny udowodnił, że posiada ogromny talent. „Karbo" ma wszystko to czego brakowało w grze jego poprzedników. Ciągnie grę do przodu, nie boi się ryzyka, a dodatkowo bardzo dobrze radzi sobie w defensywie. Nie minęła pierwsza minuta meczu, a Karbownik znalazł się w polu karnym rywala, po czym dograł piłkę przed bramkę. Futbolówkę podbił jeszcze Klemenz, a następnie do siatki wpakował ją Luquinhas. W 18. minucie to od jego rajdu rozpoczęła się bramkowa akcja warszawiaków. Legionista podczas meczu zaliczył cztery udane odbiory oraz wygrał 12 na 21 pojedynków (57%).

Arvydas Novikovas - Wreszcie nie można mieć żadnych zarzutów do jego postawy na boisku. Od początku spotkania Litwin był bardzo widoczny, a w swoją grę wkładał ogromnie dużo zaangażowania. W 11. minucie dośrodkowaniem znalazł Wszołka, który nie wygrał pojedynku główkowego. W 17. minucie uderzył w kierunku bliższego słupka, jednak skuteczną interwencją popisał się golkiper Wisły. W 74. minucie fantastycznie przymierzył zza pola karnego. Przy tym mocnym uderzeniu bramkarz „Białej gwiazdy" był bez szans. Kilka minut później asystował przy bramce Wszołka. Novikovas popisał się niezłym rajdem, po czym celnie dograł piłkę do kolegi z zespołu. Oprócz asysty i gola sporo dołożył od siebie przy bramce Luquinhasa. Novikovas prostopadłym podaniem aktywował Karbownika, jak się dalej skończyło wszyscy doskonale wiemy.

Paweł Wszołek - W 11. minucie miał niezłą pozycję, aby głową pakować piłkę do siatki, jednak skutecznie przeszkodził mu w tym Sadlok. W 18. minucie skrzydłowy dograł piłkę w pole karne, po czym futbolówkę podbił Janicki, co nie przeszkodziło Kante w zdobyciu bramki. W 80. minucie Wszołek otrzymał piłkę od Novikovasa, a następnie lekkim uderzeniem umieścił ją w siatce. Był to debiutancki gol dla skrzydłowego nabytego po zamknięciu letniego okienka transferowego. Pod sam koniec meczu dołożył świetną asystę dośrodkowując piłkę na nos do Niezgody.

Luquinhas - Nie minęła pierwsza minuta meczu, a już wpisał się na listę strzelców. Brazylijczyk z powietrza zmieścił piłkę tuż obok bramkarza. Dla Luquinhasa była to debiutancka bramka w barwach Legii. Przez resztę spotkania dużo widział na murawie, a rywale mieli spory problem, aby powstrzymać go kiedy tylko miał piłkę przy nodze. W 15. minucie świetnie odebrał futbolówkę, po czym dograł ją do Kante, który wyszedł sam na sam z Buchalikiem. Zszedł z murawy w 58. minucie. Imponująco wygląda liczba wygranych pojedynków przez Brazylijczyka, w parterze zwycięsko wychodził z 9 na 11 rywalizacji (81%).

Andre Martins - Od jego skutecznych odbiorów legioniści rozpoczynali swoje akcje. Kilkakrotnie zagrywał dobre prostopadłe podania do swoich kolegów z drużyny. W 67. minucie fenomenalnie i ze sporym poświęceniem przerwał dośrodkowanie wiślaków. Zszedł z murawy w 71. minucie. Podania Portugalczyka były najcelniejsze wśród legionistów (93%).

Domagoj Antolić - Z początku bał się nieco podejmować ryzyka, przez co nie wykorzystywał miejsca jakie dawali mu wiślacy. W 32. minucie Chorwat dośrodkował piłkę z rzutu rożnego na głowę Kante, który podwyższył prowadzenie legionistów. Dziesięć minut później ponownie wrzucił piłkę, tym razem z rzutu wolnego. Blisko szczęścia był Wszołek, jednak trafił piłką w bramkarza. "Antola" znajduje się w bardzo wysokiej formie, gra z dużym spokojem i bardzo dla drużyny. W starciu z Wisłą zszedł z boiska w 59. minucie, na pewno trener postanowił dać mu odpocząć przed meczem z Widzewem.

Igor Lewczuk - W 30. minucie świetnie wślizgiem przerwał atak rozpędzonego Savicievicia. Siedem minut później powstrzymał Brożka, który pewnie zmierzał w kierunku bramki. W 61. minucie zażegnał zagrożenie spod własnej bramki, pod którą zrobiło się gorąco. Lewczuk wygrał 11 na 13 pojedynków (85%). Kolejny raz w tym sezonie można stwierdzić, że stoper zagrał po profesorku.

Mateusz Wieteska - Od niego zaczęła się bramkowa akcja Legii z pierwszej minuty. „Wites" ruszył z piłką w głąb boiska, po czym skutecznym przerzutem obsłużył Novikovasa. W 42. minucie dobijał odbitą piłkę przez Buchalika, niestety fatalnie przestrzelił. Stoper sporo serca zostawił na placu gry, walczył o każdą piłkę. Wygrał aż dziewięć na dziesięć pojedynków (90%), w tym miał 100% skuteczność w parterze.

Radosław Majecki - W 44. minucie świetnie wyłapał mocny strzał Wojtkowskiego. Krakowianie nie zmusili go do poważniej interwencji, za to Majecki prezentował wysoką formę na przedpolu.

Artur Jędrzejczyk - W meczu z Wisłą zagrał na prawej obronie, był to przyzwoity mecz w jego wykonaniu. W 13. minucie „Jędza" świetnie dośrodkował piłkę na głowę Kante, który nieco przestrzelił głową. W defensywie nie miał żadnych problemów ze słabo grającymi wiślakami, jednak mało był widoczny w ofensywie.


Zmiennicy

Jarosław Niezgoda - Wszedł na boisko w 71. minucie. W 90. minucie „Jaro" odzyskał piłkę przed polem karnym Wisły, podał do Wszołka, który odwdzięczył mu się idealną centrą na głowę i pokonał golkipera krakowian.

Mateusz Praszelik - Wszedł na murawę w 58. minucie. W 63. minucie niestety nie w tempo zagrał do Kante, który przy lepszym podaniu mógłby zdobyć kolejną bramkę. Grał dość odważnie, jednak nie pokazał za wiele swoim wejściem na boisko.

Walerian Gwilia - Wszedł na murawę w 59. minucie. W 72. minucie uderzył w kierunku bramki, jednak piłka odbiła się jeszcze od obrońcy i wylądowała na poprzeczce. W 88. minucie przymierzył z wolnego, ale nie zaskoczył bramkarza.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.