Aleksandar Vuković - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja pomeczowa

Vuković: Przyjemnie się to oglądało

Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Aleksandar Vuković (trener Legii): To było bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Przyjemnie to się oglądało, szczególnie dla mnie, gdy widziałem jak drużyna od samego początku dąży do wygranej, jak kontroluje mecz, jak widzi co się dzieje na boisku.

Górnik prezentował się dobrze w ostatnim czasie. Świadczą o tym wyniki w Gdańsku czy z Piastem Gliwice i zabrzanom należał się szacunek. Podeszliśmy z należytym respektem i poniekąd to też przełożyło się na postawę zawodników na takim, a nie innym poziomie.

Mamy świadomość, że przy 0-0 była szansa dla gości i mogło skończyć się to różnie. Trzeba być świadomym, że jest cienka linia od 5-1 do mniej przyjemnego rezultatu. Toteż kieruję brawa dla drużyny za ten występ, za ten czas, który z racji na przerwę na kadrę, się kończy. Odpowiedzieliśmy właściwie, pokazaliśmy charakter. Teraz będziemy się starać, żeby po nadchodzących meczach na kadrę być przygotowani na ostatnich 6 spotkań.

Dzisiaj mamy rozegranych 15 meczów w lidze, ale system rozgrywek jest taki, że gramy niemal do końca roku. To zmusza mnie do myślenia, że koniec jest dopiero 20 grudnia i dopiero po meczu z Zagłębiem mogę pomyśleć o jakichkolwiek podsumowaniach. Teraz tabela wygląda tak, że ledwo zaczynasz mecz, a już możesz być poza podium. Trzeba dawać z siebie wszystko w każdym meczu.

Pojawienie się Rosołka czy debiut Kacpra Kostorza to obrazek, który był dziś jak najbardziej realny. Mamy zawodników młodych, utalentowanych. Kacper miał pecha, bo po tym jak trafił do nas, miał kontuzję kolana, co wykluczyło go z gry na dwa miesiące. Teraz pracuje na treningach, żeby otrzymać szansę i to się dziś stało. Mało tego, miał okazję zdobyć bramkę, jak niedawno Rosołek, który... jednocześnie dziś zobaczył, że nie każdy występ jest taki jak debiut.

Antolić to zawodnik, w którego wierzę od samego początku. Dostrzegałem jego umiejętności i cieszę się, że inni też to zauważają. Robi mrówczą pracę na boisku, która może nie jest widowiskowa, ale szalenie istotna dla zespołu.

Widzę duży postęp w grze na skrzydłach i to nie ulega wątpliwości. Widać to po liczbach i wszelkich statystykach. To jest moment, na który pracowaliśmy i na który czekaliśmy. To nie jest tak, że nie wierzyliśmy. Tu chodzi o konsekwencję, pracę. Zawsze mówię, że to nie jest jak w Football Manager czy grach na PlayStation. Tu jest praca na żywym organizmie i na pewne rzeczy trzeba poczekać. Choć wiadomo, że lepiej prędzej niż później.

Teraz zawodnicy dostaną wolne zgodnie z planem. To jest taki moment, że 2-3 dni bez treningu zrobią wszystkim dobrze, dadzą świeżość przed intensywnym okresem, który nas czeka. A należy mieć na uwadze, że te sześć spotkań może decydować o całokształcie tej części sezonu. Tak że teraz dobry odpoczynek, a dalej dobra praca.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.