Paweł Wszołek - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Wszołek: Szacunek dla drużyny

Wiśnia i Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Najważniejsze jest to, że ostatnio wygrywamy, a to zasługa całej drużyny. Cieszę się, że mogłem w tych spotkaniach pomóc, zdobywając bramki. Szacunek należy się jednak całemu zespołowi. Zawsze wychodzę na boisko z założeniem, żeby dać z siebie wszystko. Chcę grać jak najlepiej z korzyścią dla zespołu. Fajnie, że ostatnio to wychodzi - powiedział po meczu z Górnikiem Paweł Wszołek.

- Wiedzieliśmy, że Górnik przede wszystkim broni nisko i szuka szybkiego kontrataku. Spodziewaliśmy się, że na początku meczu może być nam trudno. Uważam jednak, że już wtedy stworzyliśmy sobie wtedy kilka okazji. Nasi rywale czekali głównie na kontry. Przed przerwą udało mi się strzelić szczęśliwego gola, co otworzyło mecz. Potem poszliśmy za ciosem i spotkanie było już ustawione.

- Trener powtarza nam, żebyśmy mieli na boisku mentalność niemiecką, aby po każdej bramce atakować rywala jak najwyżej. Nie możemy być zadowoleni, że prowadzimy 2-0 czy 3-0, tylko cały czas grać, jakby było 0-0. Co prawda pod koniec nieco się rozluźniliśmy, przez co Górnik miał kilka sytuacji.

- Nie mi jest oceniać, czy zasłużyłem już na powołanie do reprezentacji Polski. Robię wszystko, aby w każdym meczu grać jak najlepiej. Koncentruję się na najbliższym spotkaniu, a co będzie później? Czas pokaże. Odkąd przyszedłem do drużyny, to widać było duży potencjał. Mamy ponad 20 zawodników na podobnym poziomie. Każdy z nich ma duże umiejętności i ciężko pracuje. Nasza dobra gra, to zasługa wszystkich graczy. Najważniejsze, że tworzymy zespół i każdy napędza każdego. Mamy zdrową rywalizację.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.