fot. Hugollek / Legionisci.com
REKLAMA

PLK

Spójnia Stargard 71-69 Legia Warszawa

Redakcja, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W meczu 10. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki Legia Warszawa przegrała na wyjeździe ze Spójnią Stargard 69-71. Kolejne spotkanie "Zieloni Kanonierzy" rozegrają w czwartek, 5 grudnia o godzinie 20:30 w hali Koło z Treflem Sopot.

Pierwsza piątka legionistów w składzie Drew Brandon, Michał Michalak, Romaric Belemene, Michael Finke i Milan Milovanovic zaczęła od kilku błędów i braku skuteczności pod atakowanym koszem. Spójnia wygrywała po czterech minutach gry 7-2, a najskuteczniejszy w jej szeregach był Jokubas Gintvainis, zdobywca pięciu punktów. W grze nie brakowało strat piłki, Legia miała ich pięć, a Spójnia tylko jedną mniej. W końcówce pierwszej kwarty warszawianie złapali rytm gry – zdobywali piłki pod atakowaną tablicą i byli skuteczni z dystansu – dwukrotnie za trzy punkty trafił Michał Michalak czym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 12-11. Finalnie w tej części meczu stołeczni koszykarze zwyciężyli 16-12.

Spójnia błyskawicznie odrobiła stratę w pierwszych akcjach drugiej odsłony spotkania. Gospodarze zdobyli kilkupunktową przewagę dzięki udanym akcjom Darnella Jacksona, Raymonda Cowelsa i Jokubasa Gintvaintnisa. Od stanu 32-26 dla stargardzian to legioniści przejęli inicjatywę i zbliżyli się do rywala na jedno „oczko”. Ostatnie słowo w pierwszej połowie meczu należało jednak do PGE Spójni, która do szatni udała się prowadząc 35-31.

Po przerwie więcej energii było po stronie Spójni, która w ciągu dwóch minut gry wyszła na prowadzenie 41-34. W kolejnych minutach jednak coś się zacięło w grze miejscowej drużyny. Legia nie potrafiła tego wykorzystać. Kibice nie mieli zbyt wielu okazji, by oklaskiwać udane akcje obu zespołów. Dopiero ostatnie minuty kwarty przyniosły dominację gospodarzy, którzy dzięki rzutom z dystansu Kacpra Młynarskiego i Raymonda Cowelsa oraz punktom spod kosza Tomasza Śniega prowadziła 55-46 po 30 minutach gry.

Decydująca o losach spotkania kwarta to dominacja stargardzian, którzy nie zamierzali dopuszczać do zaciętej końcówki meczu. Peter Olisemeka, Bartosz Bochno i niezawodny Raymond Cowels dokładali kolejne punkty do dorobku PGE Spójni, a ta prowadziła 64-52 na pięć minut przed końcem meczu. Za odrabianie strat zabrali się legioniści – spod kosza trafiali Filip Matczak i Adam Linowski, rzuty wolne wykorzystał Romaric Belemene i tablica wyników wskazywała rezultat 64-58 dla miejscowych. Pościg wojskowych trwał i po rzucie wolnym Milana Milovanovicia legioniści w końcu dogonili Spójnię. Ostatnie 72 sekundy były wojną nerwów w której górą byli gospodarze, którzy dzięki trafieniu Tomasza Śniega na niespełna dwie sekundy przed końcem czwartej kwarty wyszli na prowadzenie. Warszawianie mieli jeszcze rzut na zwycięstwo, ale próba Michała Michalaka nie powiodła się.

PLK: Spójnia Stargard 71-69 Legia Warszawa
Kwarty: 12-16, 23-15, 20-15, 16-23

Spójnia Stargard [pierwsza piątka, punkty, (trójki)]
18. R. Cowels III 16 (3)
9. J. Gintvainis 10 (2)
0. T. Bishop 10 (1)
34. D. Jackson 7
19. B. Bochno 3 (1)
---
4. T. Śnieg 12
14. P. Olisemeka 7
7. A. Brenk 3 (1)
32. K. Młynarski 3 (1)
2. B. Górzyński -
3. M. Huk -
31. M. Kostrzewski -

Legia Warszawa [pierwsza piątka, punkty, (trójki)]
23. M. Michalak 25 (6)
31. M. Milovanović 15
35. R. Belemene 8
3. D. Brandon 4
43. M. Finke 2
---
8. F. Matczak 13 (1)
15. A. Linowski 2
2. D. Sączewski 0
19. P. Nowerski 0
77. J. Nizioł 0
33. J. Sadowski -

Komisarz: Dariusz Szczerba
Sędziowie: Damian Ottenburger, Krzysztof Tuński, Tomasz Szczurewski

widzów: 1300

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.