Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Mioduski: W ogóle nie było tematu zwolnienia Vukovicia

Woytek, źródło: przegladsportowy.pl - Wiadomość archiwalna

- To jest pierwszy sezon, w którym mogliśmy zacząć układać tę drużynę tak, jak chcieliśmy - zgodnie z filozofią, którą chcemy mieć w klubie. Działa to od pierwszego trenera przez cały dział sportu i akademię. Ten system, o który mi chodziło, zaczyna funkcjonować, ale jeszcze dużo pracy przed nami - mówi Dariusz Mioduski na łamach Przeglądu Sportowego.

O pracy Vukovicia

- Czy Aleksandar Vuković czymś zaskoczył? Nie jest jakieś wielkie zaskoczenie - bo wierzyłem w to mocno - ale to czym na pewno zaskakuje jeszcze bardziej pozytywnie niż się spodziewałem, to pewnego rodzaju mądrością. Zawsze wiedziałem, że jest mądrym facetem, że ma charyzmę, że jest otwarty. To są te cechy, których szukałem jeśli chodzi o trenera. Vuković wykazuje się jeszcze większą mądrością niż się spodziewałem, jeśli chodzi o rozumienie klubu, rozumienie szatni, sposób podejścia do zawodników, empatię i taką sprawiedliwość oraz umiejętność zidentyfikowania kwestii, które muszą być rozwiązane. Ma zadatki na naprawdę wielkiego trenera.

- W mediach pojawiały się informacje, że było blisko decyzji o zwolnieniu Vukovicia, a nigdy nie było nawet blisko takiej decyzji. Na koniec sezonu podjęliśmy decyzję że stawiamy na "Vuko" mimo słabego okresu z końcówki. Zdecydowaliśmy, że chcemy to robić na bazie oceny jego możliwości i jego potencjału. Mieliśmy trudny okres na początku tego sezonu, dostosowanie kadry, ale nie było takiej sytuacji, że mecz z Lechem Poznań miał zdeterminować to czy zostanie czy nie. Wiedzieliśmy przed tym meczem, że nie ma w ogóle takiego tematu.

O transferach

- Pracujemy nad transferami. Nie zajmuję się tym bezpośrednio, ale wiem, że Radek Kucharski, cały dział skautingu, trener i sztab są włączeni w ten proces. Główne wzmocnienia i kształt drużyny został zbudowany latem, natomiast na pewno na niektórych pozycjach zawsze jest fajnie mieć większą konkurencję. Ponadto w zależności od tego kto będzie odchodzić, to będziemy próbowali na tych pozycjach się wzmacniać.

- Radkiem Majeckim interesuje się coraz więcej klubów. Jest on już marką w Europie jeśli chodzi o tę pozycję i jego wiek. Nie wykluczam, że możemy mieć takie propozycje, które będą dobre dla zawodnika. Nam zależy na tym, by nasi piłkarze szli w takie miejsca, gdzie będą się rozwijać. Widać to na przykładzie Sebastiana Szymańskiego, który jest najlepszym zawodnikiem w swojej nowej drużynie. O to nam chodzi. Mam nadzieję, że z Radkiem będzie podobna sytuacja. Liczymy się z tym, że może odejść, chociaż mam nadzieję, że to się stanie dopiero latem.

- Kto jest największym zaskoczeniem? Łatwo odpowiedzieć, że Michał Karbownik, ale nie wiem czy on jest aż takim zaskoczeniem. Obserwowałem go w drugim zespole, jak wchodził do pierwszej drużyny, jaki miał potencjał. Wydaje mi się, że on dopiero zaczyna pokazywać na co go stać. Będzie się mocno rozwijał i dopiero zobaczymy jego potencjał.

- Nie chciałbym jeszcze skreślać Ivana Obradovicia - choć wiele osób już go skreśliło - bo to nie jest przypadek, że on do nas trafił. To nie był ktoś z łapanki. Zrobiliśmy bardzo dogłębny wywiad na jego temat. Jestem zaprzyjaźniony z szefami Anderlechtu i rozmawiałem z nimi bezpośrednio na jego temat. Jesteśmy trochę zdziwieni, że jest tak jak jest, bo to nie było coś, co miało miejsce w przeszłości. Mam nadzieję, że jest to trochę taki splot wydarzeń, aklimatyzacji i w następnej rundzie okaże się dużym wzmocnieniem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.