Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja trenera

Vuković: Kto najbardziej może Legii zagrozić? ŁKS w niedzielę

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Przygotowania do meczu z ŁKS-em nie różnią się od innych. Różnica jest taka, że jest to przygotowanie do pierwszego meczu po dłuższej przerwie. Trzeba solidnie się przygotować, z szacunkiem do rywala. To, że ktoś jest skazywany na spadek, jeszcze nic nie oznacza. Wiele razy zostało to udowodnione w tej lidze. My chcemy jak najszybciej wrócić do tego, jak chcemy rozgrywać mecze - mówi Aleksandar Vuković.

- Myślę, że nie ma w tej sali kogoś, kto dałby sobie uciąć rękę, że ŁKS spadnie z ligi. My też musimy mieć to na uwadze. ŁKS to drużyna, która może nas ograć i wszystko zależy od tego, jak do tego spotkania się przygotujemy i jak zagramy.

- Jakim zagramy składem? Zobaczymy. Jesteśmy przed dwoma ostatnimi treningami. Na tę chwilę możemy być zadowoleni z tego, że nie mamy większych problemów zdrowotnych. W tym meczu nie będziemy mogli liczyć na Luisa Rochę, a pozostali są gotowi. Każdy jest gotowy do tego, żeby wykorzystać swoją szansę. Cudów w składzie nie będzie, bo nie ma potrzeby, żeby szukać rozwiązań innych niż preferowaliśmy do tej pory.

- Vamara Sanogo przez kolejne pół roku będzie wracał do zdrowia i do pełnej dyspozycji. Moje nastawienie jest takie, że jeżeli pod koniec sezonu będzie zdrowy, to będzie dobrze.

- Nie jestem zaskoczony odejściem Cafu, ale optowałem za opcją przedłużenia kontraktu. Dostał ofertę, była bardzo uczciwa i godna ze strony klubu. Rozumiem jednak jego postawę, że chce spróbować czegoś innego. Trzeba to uszanować. Jesteśmy w tej chwili w dobrej sytuacji na tej pozycji i mamy w planach tę sytuację polepszyć. Może do końca tego okienka tę lukę uda się zapełnić - najważniejsze żeby to było dobre i jakościowe posunięcie.

- Tomas Pekhart? Przyjdzie czas, żeby odpowiedzieć na jedno czy drugie nazwisko, które pojawia się w mediach. Na razie skupiam się na tych zawodnikach, których mam do dyspozycji.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

O formacie rozgrywek ligowych

- W ogóle się tym nie zajmuję. Wybrałem sobie taką pracę, że jakim systemem byśmy nie grali, to i tak trenerów będą zwalniać po porażkach, a chwalić po zwycięstwach.

O osłabianiu się całej ligi

- To, że ktoś na transfermarkt jest wyceniony wyżej i jest sprowadzony do klubu, to od razu oznacza, że będzie lepszy? Tak nie jest. Gdyby tak to działało, to mistrzem byłby Manchester United, który wydaje dużo, a tak nie jest. Mistrzem będzie Liverpool, który wydaje mniej. Chciałbym zauważyć, że ocenianie transferów w momencie trwającego okienka jest tak sensowne, jak ocenianie tego, kto jaki sezon zagra. Transfery się ocenia po czasie, tak samo jak po czasie ocenia się to, kto jakim jest zespołem. Pamiętam w tym klubie okienka transferowe, po których wszyscy szli kupować bilety na mecz, a potem okazywało się, że jak najszybciej powinno się kupić bilety, ale tym zawodnikom, by wrócili do swoich domów.

- To jak coś wygląda na papierze nie jest istotne. Najważniejsze jak to wygląda na boisku. Szerokość naszej kadry jest taka, by mieć dwóch zawodników do rywalizacji na każdej pozycji. Do końca okienka transferowego na pewno tak będzie, by co najmniej dwóch walczyło o jedno miejsce na boisku. Naszym celem jest być drużyną, która się rozwija i jest coraz lepsza. Żeby każdy indywidualnie prezentował swój najwyższy poziom, bo w lidze nic nie jest przesądzone i nic nie jest dane samo w sobie.

Kto najbardziej może Legii zagrozić? ŁKS w niedzielę o godzinie 17:30.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.