REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z ŁKS-em

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W niedzielę „Wojskowi” udanie rozpoczęli piłkarską wiosnę i wygrali z ŁKS-em Łódź 3-1. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami jakie przyznaliśmy podopiecznym Aleksnadara Vukovicia.

Jose Kante - W 7. minucie głową starał się umieścić piłkę pod poprzeczką, ale dobrym refleksem wykazał się Malarz. W 21. minucie strzelił niecelnie z ostrego kąta. Kolejną dogodną sytuację miał w 42. minucie, jednak mocnym uderzeniem posłał piłkę w boczną siatkę. Tuż przed końcem pierwszej połowy dobijał „wyplutą” futbolówkę przez golkipera, jednak nie zdołał umieścić jej w siatce. W 72. minucie Gwinejczyk złożył się do przewrotki, ale świetnym refleksem popisał się Malarz. W 88. minucie snajper „huknął” z dystansu, nie dając tym razem żadnych szans golkiperowi. Kante przez cały mecz miał wiele dogodnych sytuacji, jednak nie sprzyjało mu szczęście. Podczas niedzielnego spotkania często pokazywał się do gry, cofał do pomocy oraz brał piłkę na siebie, przez co jego koledzy mieli więcej miejsca.

Michał Karbownik - Na jego grę patrzy się z ogromną przyjemnością. Nie bał się ruszyć z piłką do przodu, często schodził do środka. Wykonał dużo rajdów lewą flanką, a rywale mogli go jedynie faulować. Robił różnice w ofensywie, a dodatkowo dobrze radził sobie w defensywie, choć nie ustrzegł się błędu w ustawieniu przy bramce dla ŁKS-u. Zaliczył najwięcej udanych odbiorów, bo aż pięć oraz najwięcej zwodów, których wykonał aż dziewięć. Imponująco wyglądają również jego wygrane pojedynki, aż 16 na 21 (76%).

Domagoj Antolić - Nieźle wykonywał stałe fragmenty gry, po których często stwarzaliśmy sobie dogodne okazje. Miał pomysł na rozgrywanie piłki, jednak zdarzało mu się spowalniać nasze akcje. Nie popisał się przy golu dla rywali zupełnie odpuszczając krycie Piątka w polu karnym. W 85. minucie pewnie zamienił karnego na bramkę, dając Legii prowadzenie. Trzy minuty później odebrał rywalom piłkę w środku pola, po czym podał ją do Kante. Snajper fantastycznym uderzeniem pokonał Malarza, a „Antola” do bramki dopisał jeszcze asystę. Wygrał aż dziesięć na trzynaście pojedynków (77%) oraz celnie podawał (83%).

Luquinhas - Od pierwszych minut był bardzo aktywny w środku pola. Rywale mieli problem, aby go zatrzymać. W 21. minucie ruszył w stronę pola karnego, po czym zagrał piłkę do Kante, który nie trafił w bramkę. W 67. minucie Brazylijczyk uderzył z bliskiej odległości, jednak jego bardzo mocny strzał pewnie wybronił Malarz. Opuścił boisko w 81. minucie. Luquinhas jest piłkarzem, który wprowadza sporo zamieszania w szykach przeciwnika. Kilkakrotnie w niedzielę popisywał się fantastycznymi rajdami pod pole karne ŁKS-u.

Radosław Majecki - Nie miał za wiele pracy podczas meczu z ŁKS-em. W 53. minucie nie uchronił Legii przed utratą bramki.

Igor Lewczuk - W 53. minucie zatrzymał rajd w pole karne Wolskiego. Niestety nie zdołał wydalić futbolówki, ponieważ po chwili łodzianie wpakowali ją do siatki. W 74. minucie świetnie zatrzymał akcję rywali. Celnie podawał (85%).

Andre Martins - W 8. minucie niepotrzebnie wszedł w drybling, przez co stracił futbolówkę na własnej połowie. W 24. minucie uderzył z wolnego, niestety piłka wylądowała na górnej siatce. Wygrał aż dziewięć na dwanaście pojedynków w parterze, co jest niezłym wynikiem (75%). Był to jego przeciętny mecz, nie pokazał nic nadzwyczajnego. Zszedł z murawy w 68. minucie.

Artur Jędrzejczyk - W 53. minucie niepotrzebnie podwoił krycie przy Trąbce, ponieważ zostawił niekrytego Piątka. Osamotniony pomocnik ŁKS-u po chwili umieścił piłkę w siatce. Ten błąd przy stracie gola osłabił jego całościową ocenę, jednak w meczu radził sobie przyzwoicie. Wygrał 14 na 20 pojedynków (70%) oraz celnie podawał (83%).

Marko Vesović - Wielokrotnie wpadał z piłką w pole karne rywali, jednak brakowało celnego dogrania lub skutecznie blokowali je łodzianie. W ofensywie robił spore zamieszanie, ale niestety na tym się kończyło. Czarnogórzec aż dziesięć razy tracił piłkę, co jest najgorszym wynikiem wśród legionistów. Z pewnością nie pokazał za wiele swoją postawą w niedzielnym spotkaniu.

Paweł Wszołek - W niedzielę był dość niewidoczny. Jedynie pokazał nam się zagrywając futbolówkę do Gwilii, który następnie dośrodkował ją na głowę Rosołka. Wygrał tylko siedem na 19 pojedynków (37%).

Arvydas Novikovas - Tuż przed końcem pierwszej połowy „huknął” z dystansu, jednak strzał wybronił Malarz. Litwin prezentował się podobnie jak w rundzie jesiennej, czyli źle. Był mało widoczny oraz bezproduktywny. Zszedł z boiska w 63. minucie.

Zmiennicy

Maciej Rosołek - Wszedł na murawę w 63. minucie. Po kilku minutach gry świetnie odnalazł się w polu karnym i pokonał głową doświadczonego golkipera. To już drugie „wejście smoka” w wykonaniu Rosołka. W 72. minucie młody napastnik sam wywalczył piłkę w polu karnym rywala, jednak futbolówkę po jego strzale na słupek sparował bramkarz łodzian. Jego dobre wejście na murawę napawa optymizmem.

Walerian Gwilia - Wszedł na boisko w 68. minucie. Dwie minuty później świetnie zauważył Rosołka i posłał piłkę wprost na jego głowę. Młody napastnik Legii pokonał Malarza, tym samym wyrównując wynik spotkania. Celnie podawał (94%) oraz szanował piłkę. Gruzin dał bardzo dobrą zmianę.

Mateusz Cholewiak - Wszedł na murawę w 81. minucie. Uderzył podczas doliczonego czasu gry, jednak pewnie piłkę wyłapał Malarz. Miał mało czasu, aby się pokazać, jednak był to jego debiut.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.