fot. Mishka
REKLAMA

Relacja z trybun: Jeszcze nie jest za późno na zmianę podejścia do kibiców

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Długo wydawało się, że spotkania z Jagiellonią nie obejrzą kibice z Żylety, którzy byli na niej obecni na meczu z Łódzkim Klubem Sportowym. Wszystko za sprawą kary ze strony Komisji Ligi za dwa transparenty, które wywieszone zostały w trakcie meczu, choć żaden z nich nie zawierał wulgaryzmów. Fani Legii szybko wystartowali z akcją "#WykluczenizPKOekstraklasy", która przyniosła spodziewany skutek. Było o niej głośno, a tematem kar nakładanych przez organ Ekstraklasy SA na pewno poważnie zainteresował się tytularny sponsor rozgrywek. Nasz klub tymczasem złożył odwołanie do NKO PZPN, która po kilku dniach zdecydowała, że zawiesza rygor natychmiastowej wykonalności kary.

Na meczu z Jagiellonią fani Legii przygotowali transparent stylizowany treścią na ten wywieszony na meczu z ŁKS-em pod adresem francuskiego biznesmena. Tym razem jednak treść przygotowana została po polsku, bo i polski organ był jego adresatem, a dzięki temu Komisja Ligi nie będzie musiała wydawać pieniędzy na tłumacza. "Ekstraklaso, jeszcze nie jest za późno na zmianę podejścia do kibiców. Nadal macie sponsorów, na stadiony jeszcze ktoś przychodzi..." - hasło takiej treści wywieszone zostało na górnej kondygnacji Żylety.

Niestety sprzedaż biletów nie szła tak sprawnie, jak można się było spodziewać. Na trybunach pojawiło się łącznie 17 tysięcy fanów, co nie jest wynikiem nas satysfakcjonującym. Przy wejściu na stadion, Nieznani Sprawcy prowadzili zbiórkę na oprawy.

Kibice Jagiellonii do Warszawy przyjechali pociągiem specjalnym, który w stronę stolicy wyruszył pięć godzin przed rozpoczęciem meczu. Na naszym stadionie stawili się bez problemów z odpowiednim zapasem czasowym i już pół godziny przed pierwszym gwizdkiem zaznaczyli swoją obecność po raz pierwszy. W sektorze gości wywiesili 6 flag, w tym jedno płótno ekipy Spartaka Moskwa (Banda Tuka), z którymi trzymają od pewnego czasu. "Jest k... taka, co ma kolegę Spartaka" - zaintonowali legioniści zaraz po tym, jak flaga rosyjskiej ekipy zawisła w sektorze gości. Łącznie było ich 685.



Zresztą uprzejmości z naszej strony było tego dnia znacznie więcej. Jak wyglądało to ze strony ekipy z Podlasia trudno powiedzieć, bowiem ich doping był niesłyszalny na naszej trybunie, a po kolejnych traconych bramkach przyjezdni zupełnie stracili zapał do głośniejszych śpiewów. W trakcie meczu z Żylety niosły się natomiast m.in. "Jazda z k...!", "Na ulicy Jurowieckiej ma siedzibę swą..." oraz w drugiej połowie "Bo Jagi nikt nie lubi, bo Jaga nie ma zgód..." - te dwie ostatnie przyśpiewki śpiewane były trochę dłużej niż zazwyczaj, a z każdym kolejnym razem, wykonywane były coraz głośniej. Pod adresem spartakowców zarzucone było także "Legia Tuka w d... puka hej, hej!".

Spotkanie z Jagiellonią poprzedziła minuta ciszy ku pamięci Andrzeja Majznera, wieloletniego kierownika sekcji bokserskiej Legii. Tę uszanowali kibice gości. Później ruszyliśmy z głośnym dopingiem, a zaczęliśmy od "Do boju Legio marsz, zwycięstwo czeka nas...". Przez cały mecz nasz doping stał na naprawdę dobrym poziomie i tylko sporadycznie "Staruch" musiał mobilizować wszystkich do maksymalnego wysiłku. Przez większość spotkania wszyscy zgromadzeni na Żylecie wiedzieli w jakim celu przybyli na trybunę najbardziej zagorzałych fanatyków.



Sytuacja na murawie była bardzo sprzyjająca. Legia szybko wyszła na prowadzenie, a jeszcze przed przerwą zdobyła drugą bramkę. Po golu numer trzy oczywiście zaśpiewaliśmy "Trójka do zera, trafiła Legia frajera", a następnie "Pierwszy gol, drugi gol, trzeci leci. (...) Ta podlaska k... to słabość". Po czwartej bramce, byliśmy w jeszcze lepszych humorach, a z Żylety niosło się najpierw "Bo Warszawa jest od tego, aby bawić się na całego" oraz "Hej Legio tylko mistrzostwo!". Następnie zaś odnieśliśmy się do białostoczan, którzy coś mocno przycichli od momentu utraty przez ich grajków trzeciej bramki, skandując "Powiedz, czy boli..." oraz "Tak to już bywa...".



Po meczu podziękowaliśmy piłkarzom za okazałą wygraną oraz zaśpiewaliśmy wspólnie "Warszawę". Obyśmy w równie dobrych humorach byli także po kolejnych spotkaniach naszej drużyny. A tymczasem po meczu z Cracovią, który już w następną sobotę na naszym stadionie (tańsze bilety były do kupienia przez pierwszych 48 godzin sprzedaży), czeka nas wyjazd do Gdańska w środę, 4 marca. Nie ma, że środa, późno, czy cokolwiek innego - wspieramy Legię zawsze, bez względu na okoliczności. Do wykorzystania mamy 1800 biletów, które nabywać będzie można we wtorek w godzinach 18-20 w SportsBarze Ł3. Podczas meczu z Jagiellonią na trybunie wschodniej wisiał transparent "Wszyscy nad morze, to Legii pomoże! 04.03 - Gdańsk".

P.S. Podczas meczu na Żylecie wisiały także transparenty "Czarny jesteśmy z Tobą - 106!" oraz "#Murem za Bonusem". Ten drugi poświęcony Bonusowi RPK, przebywającemu w areszcie na podstawie kłamliwych zeznań świadka koronnego.

Na Żylecie zadebiutowała odnowiona, szyta flaga "W naszym życiu liczy się nie tylko fooTBall".

Frekwencja: 17 075
Kibiców gości: 685
Flagi gości: 5

Autor: Bodziach

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.