fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Luquinhas

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Trudno wyobrazić sobie wyjściowy skład bez Luquinhasa. Brazylijczyk to podstawowy gracz obecnej Legii, który z powodzeniem może występować na boku pomocy, jak i na pozycji numer 10. W wyjazdowym spotkaniu przeciwko Lechii Gdańsk trener Aleksandar Vuković wystawił go na tej drugiej pozycji. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej jego występowi.

Początek meczu w wykonaniu 23-latka był chaotyczny. Często wchodził w dryblingi i pojedynki z rywalami, jednak w wielu sytuacji wystarczyło wcześniej podać do lepiej ustawionego kolegi bądź uderzyć na bramkę. Przykładem może być indywidualna akcja z 9. minuty, kiedy to stracił piłkę w polu karnym zamiast odegrać ją do partnera z drużyny. Ten filigranowy zawodnik obok Pawła Wszołka i José Kanté stoczył najwięcej pojedynków z rywalami i pod względem wygranych uplasował się tuż za Wszołkiem. W powietrzu stoczył jedno starcie, które zwyciężył, natomiast na ziemi wygrał jedynie 8 z 20 starć. Również obok hiszpańskiego napastnika wykonał najwięcej zwodów w zespole Legii, osiągając 57% skuteczności.

Brazylijczyk z minuty na minutę rozkręcał się i dawał więcej zespołowi w ofensywie, jak i defensywie. Bardzo dobrze wyglądała jego współpraca z Michałem Karbownikiem. Często wymieniali ze sobą podania i konstruowali ofensywne akcje Legii. Pomocnik w meczu z Lechią podawał 36 razy do kolegów i tylko cztery jego zagrania były niecelne. Lepszy wskaźnik celności miał jedynie Domagoj Antolić, który na 53 podania wykonał 50 celnych. Zawodnik, którego wzięliśmy pod lupę, przyjął od kolegów 42 podania i co najważniejsze, wykonał trzy kluczowe podania i wszystkie okazały się celne.

Wypracował kolegom dwie naprawdę znakomite okazje do zdobycia bramki. W pierwszej połowie po dwójkowej akcji z Walerianem Gwilią zagrał do Arvydasa Novikovasa, jednak Litwin uderzył wysoko nad bramką. Druga akcja miała miejsce w 57. minucie gry, kiedy to zagrał ze środkowej ligi świetną prostopadłą piłkę do wychodzącego sam na sam Pawła Wszołka, a ten nie pomylił się i zdobył bramkę. Brazylijczyk czterokrotnie uderzył na bramkę strzeżoną przez byłego gracza Legii, Dušana Kuciaka, ale trzy strzały zasługiwały na większą uwagę kibiców. Pierwszy strzał oddał w 11. minucie, kiedy otrzymał piłkę przed polem karnym po błędzie rywali, jednak jego uderzenie obronił Kuciak. Jeszcze w pierwszej połowie uderzył po indywidualnej akcji, ale uczynił to za lekko. Ostatnie uderzenie, które warto odnotować, oddał w 67. minucie, ale w ostatniej chwili został przyblokowany przez rywala.

Luquinhas zagrał naprawdę dobre spotkanie przeciwko Lechii Gdańsk. Po początkowych minutach wydawało się, że raczej to nie będzie jego mecz, jednak z minuty na minutę dawał coraz więcej zespołowi. Kreował sytuacje kolegom i sam oddawał strzały na bramkę rywali. Prostopadłe podanie wykonane do Pawła Wszołka było znakomite i niestety tego brakowało Brazylijczykowi we wcześniejszych minutach spotkania. W wielu sytuacjach za bardzo próbował wymanewrować rywali, zamiast dogrywać do lepiej ustawionych kolegów. Kiedy z boiska zszedł Arvydas Novikovas, Luquinhas przeniósł się na bok pomocy i był trochę mniej efektywny niż w środku pola.

Luquinhas
Czas gry: 89 minut
Strzały / celne: 4 / 1 (25%)
Faule: 0
Faulowany: 2
Spalone: 0
Straty piłki: 7
Odbiory / udane: 2 / 1 (50%)
Podania celne: 36 / 33 (92%)
Podania kluczowe / celne: 3 / 3 (100%)
Podania przyjęte: 42
Pojedynki / wygrane: 21 / 9 (43%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 1 / 1 (100%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 20 / 8 (40%)
Zwody / wygrane: 7 / 4 (57%)


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.