Dariusz Mioduski - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Prezes w Cafe Futbol

Mioduski: Musimy być gotowi na koniec sezonu

Woytek, źródło: Cafe Futbol Polsat Sport - Wiadomość archiwalna

- Jako naród najlepiej sobie radzimy w czasach kryzysu. Wówczas potrafimy się zmobilizować jak mało kto. Gorzej jest, gdy jest dobrze. Dlatego często nawołuję, żebyśmy w podobny sposób działali gdy jest lepiej. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mieli okazję, by to robić, choć na razie nie wygląda to optymistycznie - powiedział prezes Legii Dariusz Mioduski w programie Cafe Futbol na antenie Polsatu Sport.

- Nikt nie wie, co będzie. Pewnie za tydzień będziemy wiedzieli o wiele więcej. Próbuję być jednocześnie optymistą, pragmatykiem i realistą. Z jednej strony musimy być gotowi na koniec sezonu, ale nie popadajmy w zbędną panikę, bo może być lepiej niż myślimy dzisiaj. Na chwilę obecną nie wydaje się to prawdopodobne, ale jest możliwe przy tych środkach, które podjął rząd w porównaniu z innymi krajami. Społeczeństwo jest zdyscyplinowane, nie ma ludzi na ulicach, nikt nie spotyka się w kafejkach. My podjęliśmy decyzję o zamknięciu rozgrywek zanim któryś piłkarz został zarażony.

- Dzisiaj wydaje mi się, że postawiliśmy siebie w takim położeniu, który daje pewną dozę optymizmu w tej całej negatywnej sytuacji. Jeżeli w ciągu najbliższych 3 tygodni zacznie się normalizować, to może uda się coś z tym zrobić. Nie ma co wieszczyć końca świata. Konsekwencje tego wszystkiego będą drastyczne i musimy solidarnie się do tego przygotować.

- W klubie od tygodnia mieliśmy powołany sztab kryzysowy, żeby jak najlepiej przygotować się do sytuacji. Każdy piłkarz dostał rower do domu. Mamy z nimi codzienny kontakt. Klub funkcjonuje zdalnie. To samo prawdopodobnie dzieje się także w wielu innych klubach. Jeżeli przerwa nie będzie dłuższa niż miesiąc, to jeszcze można rozstrzygnąć pewne kwestie na boisku.

PZPN, UEFA, skutki ekonomiczne

- Nie będę oceniał tego co powinien zrobić zarząd PZPN. Po fakcie wszyscy są mądrzy, co powinno być zrobione wcześniej. Na zarządzie była tylko dyskusja dotycząca kwestii podniesionych w uchwale. Czy to było wszystko co się dało zrobić? Pewnie nie. Pewnie powinniśmy od razu rozmawiać o innych kwestiach. Gdybyśmy zagrali 30 kolejek, to byłoby najbardziej fair, bo każdy zagrałby z każdym.

- Dzisiaj musimy zrobić pełną analizę skutków ekonomicznych. Wiemy co to oznacza z punktu widzenia dużych liczb. Budżet Ekstraklasy to 700 mln zł, więc wiadomo, że ta sytuacja będzie kosztowała ok. 200 mln zł, a dla całej polskiej piłki będzie to pewnie ok. 300 mln zł.

- Prawa telewizyjne wpływają w transzach. Ostatnia transza, która nie została zapłacona, będzie języczkiem u wagi i będziemy musieli podjąć rozmowy z nadawcami. Jej dystrybucja jest dopiero pod koniec sezonu, wynosi ona kilkadziesiąt milionów złotych. Spodziewam się, że teraz każdy będzie dbał o swoje interesy, tak samo nadawcy.

- Jestem teraz na łączach z prezesem Animuckim. Powoływana jest grupa ekspertów ze wszystkich klubów, żeby zastanowić się nad trzema obszarami, które zdefiniowaliśmy. Będziemy zajmować się tymi problemami. Włączymy w to pierwszą ligę, żeby wypracować wspólne stanowisko.

- Rozmawiamy o kwestiach egzystencjalnych, bo jak nie da się dograć sezonu, to dla większości klubów może być to powód do składania wniosków o bankructwo. W tym zakresie istotna jest kwestia współpracy z PZPN i z instytucjami państwowymi. Prezes Zbigniew Boniek jest poniekąd takim premierem, jeżeli chodzi o polską piłkę. PZPN ma budżet 300 mln zł i prezes w ostatnich miesiącach będzie miał przed sobą ważne decyzje. Ważne będą kwestie licencyjne i co zrobić z kontraktami zawodników. Bodajże w 2001 roku była taka sytuacja, że Canal+ obniżył kontrakt i były uchwały PZPN, na podstawie których były redukowane kontrakty zawodnicze. To także kwestia dla UEFA i FIFA.

- We wtorek pierwsze posiedzenie zarządu UEFA, w którym będę telefonicznie uczestniczył. Tam będą pierwsze wytyczne, co będzie robione na poziomie europejskim. Zapewne będą poruszone kwestie sportowe i finansowe. Może będą kwestie licencji, kontraktów zawodniczych. Dopiero wtedy będziemy widzieli, w którą stronę to pójdzie.

- Teraz najłatwiej rozmawiać o kwestiach sportowych. Mniej kontrowersyjne są kwestie mistrza, bo mamy 8 punktów przewagi. Bardziej kontrowersyjne są kwestie spadków i awansów. Nie byłem zwolennikiem rozszerzania ligi, ale w tej sytuacji można ją rozważyć. Oczywiście pojawiają się kwestie co z trzecią drużyną, ale myślę, że nie ma idealnego rozwiązania, raczej będzie to kompromis.

Przewartościowanie futbolu

- Czeka nas pewnego rodzaju przewartościowanie, jeśli chodzi o podejście do futbolu. Z punktu widzenia klubów to co dzieje się z kalendarzem, to jest dramat. Kluczowe w tym wszystkim jest zrozumienie najważniejszej rzeczy: jedynymi podmiotami, które ponoszą ryzyko ekonomiczne są kluby. Nie FIFA, nie UEFA i nie federacje. Kluby ponoszą ryzyko ekonomiczne całego ekosystemu, a reszta próbuje sobie z tego część wyrwać. 10 lat temu została powołana ECA, żeby zacząć o tym mówić. Wcześniej nie było organu, który mówiłby w imieniu klubów. Kryzys może uświadomić wszystkim, że my nie możemy w nieskończoność odkładać meczów. Mam nadzieję, że tego typu kwestie będą przewartościowane.

Renegocjacja kontraktów, pensje

- Jeżeli nie uda się ogarnąć kryzysu tak, żebyśmy mogli normalnie rozpocząć następny sezon, to jest to nieuniknione. Mam nadzieję, że to się nie stanie, ale wszyscy jesteśmy w tym razem i musimy sobie z tym poradzić.

- Jakiś czas temu udział pensji piłkarzy w budżecie doszedł w Legii do 80%. W ostatnich latach udało się to zrekonstruować i te procenty są o wiele niższe. Mamy jednak szereg inwestycji i mamy w klubie 500 osób, które obecnie pracują zdalnie lub mają przestój. Klub nie funkcjonuje od strony przychodów. Klub wszystkim płaci, natomiast zobaczymy jak będzie dalej. Ostatnia rzecz, którą chciałbym robić, to nie zapłacić pensji na koniec miesiąca.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.