Kartka z kalendarza: 4 maja
Co działo się 4 maja? 17 lat temu legioniści pierwszy raz od dziewięciu lat wygrali przy Konwiktorskiej z Polonią. Dodatkowo "Wojskowi" już jako nowi mistrzowie kończyli sezon 2001/02 w Chorzowie.
Mecze
Sezon 2018/19 Ekstraklasa: Legia Warszawa 0-1 Piast Gliwice
0-1 13’ Gerard Badia
Skład Legii: Radosław Cierzniak - Marko Vesović, William Remy, Artur Jędrzejczyk, Luis Rocha - Michał Kucharczyk (46’ Iuri Medeiros), Andre Martins, Domagoj Antolić (84’ Miroslav Radović), Kasper Hamalainen, Sebastian Szymański - Carlitos (73’ Sandro Kulenović)
Trener: Aleksandar Vuković
Na wyjście piłkarzy góry z „Żylety” zjechała sektorówka, po rozwinięciu której ukazał się wąsaty sędzia z kieszenią wypchaną dolarami i pokazujący czerwoną kartkę. Całość dopełniły czerwone race, które rozświetliły boki trybun oraz znajdujący się na dole transparent z ubiegłorocznym cytatem Dominika Furmana: „I tak Legia, panowie! I tak Legia mistrzem!”. Oczywiście oprawa nawiązywała nieco do burzy medialnej związanej ze spotkaniem w Gdańsku, które odbyło się tydzień wcześniej. Pierwsza groźna sytuacja Piasta zakończyła się golem. W 13. minucie Martin Konczkowski dośrodkował z prawej strony, a w polu karnym mocnym i celnym uderzeniem z woleja popisał się Gerard Badia. Duży błąd obrony „Wojskowych”, który bez krycia pozostawili Hiszpana. W 38. minucie w pole karne wpadł Carlitos, jednak jego uderzenie obronił gliwicki golkiper. Kilkadziesiąt sekund później Piasta uratowało spojenie, w które trafił Michał Kucharczyk. Nasz rywal grał pewnie i spokojnie w obronie, czego nie można było powiedzieć o naszych atakach, który były dość chaotyczne. Chwilę po zmianie stron futbolówkę dośrodkował Marko Vesović, a głową uderzył Kasper Hamalainen, w tej sytuacji świetną interwencją popisał się Frantisek Plach. Później próbował jeszcze Iuri Medeiros, ale z jego strzałem z ostrego kąta również poradził sobie bramkarz. W odwecie zza pola karnego huknął Tom Hateley, ale piłkę na poprzeczkę sparował Radek Cierzniak. W 67. minucie powinno być 2-0, ale Joel Valencia trafił w słupek. W końcówce dwukrotnie próbował jeszcze William Remy, ale nie dał rady pokonać świetnego tego wieczoru Frantiseka Placha. Porażka spowodowała, że Legia miała już tylko punkt przewagi nad Piastem.
Sezon 2002/03 Ekstraklasa: Polonia Warszawa 0-1 Legia Warszawa
0-1 68’ Marek Saganowski
Skład Legii: Artur Boruc - Tomasz Kiełbowicz (89’ Radosław Wróblewski), Dariusz Dudek (57’ Jacek Magiera),Marek Jóźwiak, Tomasz Jarzębowski - Cezary Kucharski, Łukasz Surma, Ajazdin Nuhi (70’ Tomasz Sokołowski), Aleksandar Vuković - Marek Saganowski, Stanko Svitlica
Trener: Dragomir Okuka
Kibice Legii na mecz derbowy otrzymali tylko 500 wejściówek. Na płocie między innymi zawisł transparent „bawcie się same” oraz "siedziała" mysz w barwach Polonii. Od pierwszej minuty przewagę mieli legioniści. „Wojskowi” napierali na Polonię przez całą pierwszą połowę, jednak brakowało skutecznego wykończenia. Po zmianie stron widać było, że gospodarzom zależy tylko i wyłącznie na remisie. W końcu w 68. minucie ataki Legii przyniosły efekt. Jacek Magiera prostopadle zagrał do Marka Saganowskiego, który popisał się fenomenalnym uderzeniem, przy którym najmniejszych szans nie miał golkiper. To skromne prowadzenie utrzymało się do ostatniego gwizdka arbitra. Legia po 9 latach pokonała Polonię na Konwiktorskiej.
Sezon 2001/02 Ekstraklasa: Ruch Chorzów 1-1 Legia Warszawa
0-1 28’ Cezary Kucharski
1-1 90’ Bartłomiej Jamróz
Skład Legii: Radostin Stanew – Siergiej Omieljańczuk, Tomasz Sokołowski (46’ Wojciech Szala), Marek Jóźwiak, Jacek Zieliński, Maciej Murawski, Tomasz Kiełbowicz, Adam Majewski, Aleksandar Vuković (90’ Sebastian Nowak), Stanko Svitlica (67’ Moussa Yahaya), Cezary Kucharski
Trener: Dragomir Okuka
„Wojskowi” mistrzostwo zapewnili sobie już tydzień wcześniej remisując z Odrą Wodzisław. Mecz z Ruchem był już jedynie formalnością dla warszawiaków. Do Chorzowa pojechało dotarło około 1200 kibiców Legii i Zagłębia. Była to prawie połowa widzów, którzy zasiedli tego dnia na Cichej. Zdecydowanymi hitami tego wyjazdu były "Przeżyj to sam" oraz "Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Legia gra...". . Początek spotkania należał do gospodarzy. Już w pierwszych minutach Damian Gorawski oddał strzał, ale górą był Radostin Stanew. Pomimo, że chorzowianie nieco stłamsili legionistów, to oni wyszli na prowadzenie. W 30. minucie Tomasz Sokołowski dośrodkował piłkę w pole karne, po czym w siatce umieścił ją Cezary Kucharski. Od tej chwili Legia ostro ruszyła do ataku. Niestety pomimo dwóch dogodnych sytuacji Stanko Svitlicy, serbski snajper nie podwyższył prowadzenia. W końcówce Ruch nieco odżył w ofensywie, co poskutkowało wyrównaniem. Marek Suker zagrał piłkę do Bartłomieja Jamróza, który wyrównał stan spotkania. Po końcowym gwizdku na boisko wbiegli kibice obu ekip, jednak do starcia nie doszło. Legia nie przegrała 20 ligowego meczu z rzędu oraz przypieczętowała zdobycie trofeum!
Urodziny
4 maja 1977 roku w Wałbrzychu urodził się Piotr Włodarczyk. Na Łazienkowską trafił jako 19-latek wiosną 1997 roku i od razu wywalczył puchar kraju, choć kolejny sezon spędził na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów. Po roku wrócił na Ł3, ale grał jedynie końcówki spotkań znów trafił do Chorzowa, a następnie do Śląska, AJ Auxerre i Widzewa Łódź. Do Warszawy wrócił dopiero wiosną 2004 roku i z tego okresu najbardziej pamiętamy "Włodara". W 3,5 sezonu strzelił 54 bramki i raz wywalczył tytuł mistrza Polski (w 2006 roku).
Zachęcamy do lektury wywiadu z cyklu Tune(L) czasu, którego udzielił nam "Włodar King".
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa Polonia Warszawa Piast Gliwice Ruch Chorzów kartka z kalendarza 4 maja