Mioduski: Obroty spadły o ponad 90 procent
- My właściwie nie mamy żadnych przychodów (...) Dzisiaj prawdopodobnie mamy sytuację, że my, Lech czy Wisła bez dnia meczowego tracimy ogromne przychody. Dla części klubów w ekstraklasie taki dzień jest bardziej obciążeniem niż przychodem - mówi Dariusz Mioduski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Przez brak wpływów z dnia meczowego przychody Legii będą o 30% niższe.
- Dla nas gra przy pustych trybunach, nie tylko ze względów sportowych i atmosfery naszego stadionu, ale też z powodu finansów jest bardzo trudna. Jeżeli chodzi o przychody z dnia meczowego, to pewnie jesteśmy numerem jeden w Polsce. Nie są to jedynie kwestie normalnych biletów. Bardzo istotne są też dla nas przychody z części biznesowej - prezes Legii.
Mioduski przyznaje, że klub liczy się z tym, że do końca roku kibice nie wrócą na trybuny, choć ma nadzieję, że jeszcze jesienią kluby będą mogły wpuszczcać do tysiąca osób. W ramach Ekstraklasy jest powołana grupa marketingowa, która opracowuje różne pomysły, ale nie ma co liczyć na to, że one znacząco pomogą finansom klubów.
Nowy kontrakt Karbownika, a później możliwy transfer
Prezes Legii potwierdził, że Michał Karbownik zasługuje na podwyżkę, nowy kontrakt i spodziewa się podpisania umowy. Dodał jednak, że: - Jeżeli będzie miał rzeczywistą możliwość wyjechania i transferu korzystnego dla niego i klubu, to znajdziemy rozwiązanie. Nie wiązałbym podpisania kontraktu z transferem.
Cała rozmowa na przegladsportowy.pl
START: 17.05.2020 / KONIEC: 30.06.2020