Bartosz Slisz - fot. Piotr Kucza / FotoPyK
REKLAMA

Pod lupą LL! - Bartosz Slisz

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Wielu kontuzjowanych zawodników, granie co trzy dni zmusiły poniekąd trenera Aleksandara Vukovicia do pewnych roszad w pierwszym składzie na mecz z Jagiellonią Białystok. Od pierwszych minut na boisku zobaczyliśmy między innymi Mateusza Wieteskę, Pawła Stolarskiego czy Bartosza Slisza. To właśnie tego ostatniego postanowiliśmy wziąć pod lupę w tym spotkaniu.

Dla 21-latka był to debiut w podstawowym składzie w Ekstraklasie w barwach Legii. Bez tremy wszedł w to spotkanie, gdzie już w 5. minucie popisał się ważnym odbiorem w środkowej strefie boiska. W całym meczu zanotował siedem odzyskanych piłek, jednak tyle samo strat. Porównując z kolegą z zespołu Domagojem Antoliciem, to Chorwat pięciokrotnie odzyskał piłkę i trzy razy ją stracił, rozgrywając ponad piętnaście minut mniej od Slisza. Jak to wyglądało z odbiorami? Otóż były gracz Zagłębia Lubin wykonał trzy próby odbioru piłki, natomiast bardziej doświadczony kolega pięć prób, żadne z nich jednak w obu przypadkach nie okazało się udane.

To co może podobać się w grze młodego zawodnika, to z pewnością jego praca na boisku i nieustępliwość. Wydawać się mogło, że żółta kartka, którą otrzymał już w 18. minucie spotkania spowoduje, że pomocnik będzie grać bardzo asekuracyjnie i raczej odstawiał nogę w pojedynkach z przeciwnikami. W przerwie meczu podczas wywiadu stwierdził, że nogi nie odstawi i było to widać w poczynaniach na boisku. Nie bał się starć z przeciwnikami, mimo iż stoczył jedynie dziewięć pojedynków i wygrał tylko trzy. W powietrzu na dwie próby obie były udane, natomiast na ziemi na siedem prób tylko jedna okazała się sukcesem. W meczach w barwach Zagłębia Bartosz znany był z tego, że przebiega wiele kilometrów podczas jednego meczu, tym razem nie było inaczej i pokonał dystans 12,25 km, najwięcej ze wszystkich zawodników przebywających na boisku. Warto podkreślić tutaj jego bardzo ważną interwencję w doliczonym czasie gry, kiedy to wrócił się do swojego pola karnego i zablokował dośrodkowanie jednego z piłkarzy Jagiellonii.

Gra defensywna, grą defensywną a jak to wyglądało z grą do przodu? Raz uderzył na bramkę, kiedy to uderzył z rzutu wolnego i niestety piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny. Starał się być pod grą i wykonał 44 podania, osiągając skuteczność na poziomie 86%. Sam natomiast przyjął 35 podań od swoich kolegów. Nam jednak podobały się dwie crossowe piłki do kolegów z drużyny. Pierwsza miała miejsce w 53. minucie, kiedy to zagrał świetną piłkę do Pawła Wszołka. Skrzydłowy jednak trochę źle zabrał się z piłką i musiał ostatecznie wycofać, ją do tyłu. Druga piłka miała miejsce około 70. minuty gry, gdy bardzo dobrym podaniem uruchomił Mateusza Cholewiaka, którego uderzenie zostało zablokowane w polu karnym.

- Cieszę się, że dostałem szansę od trenera. To czy ją wykorzystałem, to już zależy od szkoleniowca. Mam nadzieję, że będę dostawał jeszcze więcej okazji na grę i będziemy wygrywać - powiedział po meczu Bartosz Slisz. Trudno wyrokować, czy rzeczywiście tę szansę wykorzystał i będzie pojawiał się w kolejnych meczach w wyjściowym składzie Wojskowych. Z pewnością widać w paru fragmentach brak ogrania i brak minut z nowymi kolegami. Jednak Bartosz ma bardzo duży potencjał, co udowodnił kilkoma akcjami. Jesteśmy pewni, iż im więcej minut będzie grał 21-latek, tym coraz lepsza będzie jego gra.

Bartosz Slisz
Czas gry: 90 minut
Bramki: 0
Strzały / celne: 1 / 0 (0%)
Faule: 0
Faulowany: 0
Spalone: 0
Straty piłki: 7
Odbiory / udane: 3 / 0 (0%)
Podania celne: 44 / 38 (86%)
Podania kluczowe / celne: 1 / 1 (100%)
Podania przyjęte: 35
Pojedynki / wygrane: 9 / 3 (33%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: 2 / 2 (100%)
Pojedynki na ziemi / wygrane: 7 / 1 (14%)
Dryblingi / udane: -

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.