fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź meczu

Na początek walka o puchar

Wiśnia - Wiadomość archiwalna

W piątek meczem o Puchar Polski Legia oficjalnie rozpocznie sezon 2020/21. Tego dnia mistrzów Polski zmierzy się na wyjeździe z pierwszoligowym GKS-em Bełchatów.

Krótkie przygotowania
W tym roku urlop piłkarzy Legii był bardzo krótki. Po zakończeniu sezonu udali się na 10 dniowe wakacje. Do treningów wrócili 29 lipca, meldując się w niedawno otwartym ośrodku Legia Training Center. Z mistrzami Polski trenuje kilku nowych zawodników. W letnim oknie transferowym pozyskano już Filipa Mladenovicia, Rafaela Lopesa, Josipa Juranovicia, a także Artura Boruca. Równie istotnym, co całkiem dobrze wyglądające na papierze wzmocnienia, jest fakt braku strat kadrowych. Bardzo rzadko zdarza się, aby po mistrzowskim sezonie udało się zatrzymać wszystkich wartościowych zawodników, a tym razem jak na razie wszyscy jesteśmy tego świadkami. Widać, że klub stawia wszystko na jedną kartę, jeśli chodzi o awans do europejskich pucharów. Kolejny rok bez fazy grupowej byłby bardzo dużym wyzwaniem pod względem nie tylko finansowym, ale również wizerunkowym.

W tym krótkim okresie przygotowawczym nie było czasu na rozgrywanie sparingów międzyklubowych, więc we wtorek 4 sierpnia legioniści zagrali jedynie mecz wewnętrzny. Na boisku LTC drużyna Zielonych pokonała Białych 2-1, a z bardzo dobrej strony pokazał się powracający z wypożyczenia Mateusz Hołownia, który strzelił gola, a także zanotował asystę. Zawodnik zagrał na nowej dla siebie pozycji, jaką jest lewoskrzydłowy i jak widać był to występ wróżący nadzieję na przyszłość. Jaka ona jednak będzie dowiemy się w najbliższym czasie, ponieważ możliwe jest ponowne wypożyczenie 22-latka do jednego z klubów Ekstraklasy. W tym momencie Hołowni raczej będzie ciężko podjąć rywalizację na nominalnej dla siebie lewej obronie i wydaje się, że jedyną dla niego szansą byłaby gra właśnie na lewej stronie pomocy.

Oprócz Hołowni w ostatnim sparingu na listę strzelców wpisał się także Tomas Pekhart, który w końcówce poprzedniego sezonu nie był w pełni dyspozycji. Czech decydujące mecze o mistrzostwie grał z urazem żeber. Po tej kontuzji nie ma już na szczęście śladu. Ze sparingowych jedenastek nie da się wywnioskować jakim składem zagra Legia w piątkowym spotkaniu. Trenerzy zamieszali ustawieniami i w obydwu składach znaleźli się piłkarze grający dotychczas w wyjściowej jedenastce. Zdecydowana większość treningów także była zamknięta lub otwarta jedynie na fazę rozgrzewki, więc to jaki zespół wybiegnie w piątek na boisko jest zagadką, choć znając podejście Aleksandara Vukovicia w dużej mierze należy spodziewać się sprawdzonych w ubiegłym sezonie nazwisk.

Odwołany Superpuchar
Przed kilkoma dniami Legia chciała cieszyć się z wywalczenia Superpucharu Polski, jednak spotkanie z Cracovią zostało odwołane z powodu pozytywnego testu na koronawirusa jednego z masażystów klubu z Łazienkowskiej. O tej sprawie napisano już wiele, więc nie ma co się nad nią po raz kolejny pochylać. Przypomnijmy tylko, że wszystko zakończyło się oskarżeniami prezesa PZPN w stronę Legii, a także adekwatną odpowiedzią ze strony mistrza Polski. Na nieco dłuższej przerwie skorzystali piłkarze, którzy niedawno dołączyli do Legii. Juranović, Lopes, Mladenović oraz Boruc mogli lepiej poznać się z kolegami z drużyny i należy spodziewać się, że ci dwaj ostatni mają szansę pojawić się w piątek na boisku.

Pierwszy raz z GKS-em od sześciu lat
GKS ostatni raz w najwyższej klasie rozgrywkowej grał w sezonie 2014/15. Po spadku z Ekstraklasy spędził zaledwie rok w 1. lidze, ponieważ... za chwilę czekał go kolejny spadek. Przez kolejne trzy lata bełchatowianie grali na trzecim poziomie rozgrywkowym, z którego awansować udało mu się w 2019 roku. GKS prowadzony przez Artura Derbina zajął trzecie miejsce w lidze, dzięki czemu zagwarantował sobie awans. W ubiegłym sezonie GKS cudem uniknął ponownego spadku. Drużyna zgromadziła tyle samo punktów, co znajdującą się w strefie spadkowej Olimpia Grudziądz, ale w bezpośrednim spotkaniu pomiędzy tymi drużynami lepszy był najbliższy przeciwnik Legii.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Ostatni mecz pomiędzy Legią a GKS-em miał miejsce w listopadzie 2014 roku, kiedy na stadionie w Bełchatowie legioniści pewnie zwyciężyli 3-0. Wtedy bramki dla stołecznego klubu zdobyli Jakub Kosecki, Ondrej Duda i Jakub Rzeźniczak. Z graczy z obecnej kadry tamten mecz mogą pamiętać jedynie Inaki Astiz, Igor Lewczuk oraz asystent trenera Vukovicia Marek Saganowski. Cała trójka wybiegła wtedy na boisko przy ulicy Sportowej 3.

Byli wicemistrzowie
Być może niewielu kibiców pamięta, ale GKS to wicemistrz Polski z sezonu 2006/07, w którym o mistrzowski tytuł do ostatniej kolejki rywalizowali z Zagłębiem Lubin. Fakt tak spektakularnego sukcesu graczy prowadzonych ówcześnie przez Oresta Lenczyka nie sprawił jednak, aby klub wspiął się o szczebel wyżej w hierarchii ekstraklasowych drużyn. W następnym sezonie GKS powrócił jako ligowy przeciętniak, zajmując na koniec sezonu dopiero dziewiąte miejsce. GKS już nigdy nie powtórzył tak wielkiego osiągnięcia. W ekstraklasie najwyżej notowani byli potem na 5. miejscu, które zajęli w sezonach 2008/09 oraz 2009/10.

W poprzednim sezonie GKS bardzo szybko pożegnał się z rozgrywkami o Puchar Polski. Pierwszoligowcy polegli już w pierwszym swoim spotkaniu, ulegając na własnym stadionie GKS-owi Tychy 0-2.

Kadra bez wielkich nazwisk
GKS ma w swojej kadrze kilku zawodników z przeszłością w Ekstraklasie. Zdecydowanie najbardziej doświadczony jest Mariusz Magiera, który ma na koncie 169 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej. Obrońca przed laty reprezentował barwy Górnika Zabrze. Oprócz niego 37 meczami może pochwalić się 26-letni Łukasz Wroński. Co ciekawe wszystkie te spotkania rozegrał dla bełchatowian. W ekstraklasie zadebiutował w 2011 roku w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin w wieku zaledwie 17 lat.

Spokój w Legii
Vuković ma spory komfort przed pierwszym meczem sezonu 2020/21. Kadra została odpowiednio wzmocniona, a lista kontuzjowanych graczy nie jest zbyt długa. Obecnie kontuzjowani są Vamara Sanogo, Marko Vesović, Jose Kante, Andre Martins i Arvydas Novikovas. Zdecydowanie najgorsze sprawy mają się z dwójką tych pierwszych, którzy prawdopodobnie nie zagrają już w tym roku. Kante oraz Andre Martins ćwiczyli już ostatnio indywidualnie.

Gdzie oglądać?
Mecz z GKS-em rozpocznie się w piątek godzinie 20:30. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.