Szumski: Nie zamierzam nikomu nic udowadniać
Przed meczem z Rakowem porozmawialiśmy z bramkarzem naszego najbliższego rywala Jakubem Szumskim, który jak sam mówi spędził w Legii pół życia. "Szumi" jest wychowankiem "Wojskowych", a do warszawskiej akademii trafił już w roku 2000. Ostatecznie z legionistami rozstał się na początku 2018 roku, jednak podczas jego przygody w stolicy był wypożyczany do Zagłębia Sosnowiec i Piasta Gliwice.
- Na pewno mecze z Legią to wyjątkowe dni na kartkach mojego kalendarza, ale dobrze się w nich czuję. Do tej pory po drugiej stronie barykady spotykałem wielu kolegów, co zawsze jest bardzo mobilizujące. Wiadomo, że kadra drużyny też się zmienia, coraz mniej tam znajomych mi twarzy. Jedno jest pewne, nigdy nie zamierzam nikomu nic udowadniać, to raczej negatywna motywacja, która pewnie by mi nie pomagała - mówi "Szumi".
Szumski do pierwszej drużyny został włączony przed sezonem 2010/11, jednak nigdy nie zadebiutował w seniorskim zespole "Wojskowych". Wychowanek warszawiaków kilkakrotnie wyjeżdżał na zgrupowania z pierwszym zespołem.
- Pytanie o to czy żałuję pojawia się regularnie przed każdym moim starciem z Legią. Oczywiście, że żałuję, ale dawno przestało mnie to jakkolwiek dotykać. W Legii stawiałem pierwsze kroki, spędziłem przy Łazienkowskiej pół życia, ale teraz Raków to mój dom, dobrze się tutaj czuję. Pobyt w Częstochowie bardzo dużo mi dał, rozwinąłem się jako bramkarz. Nie zajmuję się rozważaniem czy mogłem dostać szansę w Legii czy nie - nic to nie da. W zespole "Wojskowych" spędziłem wiele pięknych chwil, ale w wieku seniora można mnie było bardziej nazwać turystą niż piłkarzem, bo na boisku nie osiągnąłem nic. Poznałem za to wielu przyjaciół, z którymi utrzymuję bliskie relacje do dzisiaj - mówi nam 28-letni golkiper.
Częstochowianie wygrali tylko jedno spotkanie na czternaście rozegranych z legionistami. Warto jednak dodać, że gdy ostatni raz obie ekipy mierzyły się w Bełchatowie to padł remis 2-2. Z pewnością faworytem sobotniego spotkania będzie mistrz Polski.
- Skłamałbym, jeśli powiedziałbym, że podchodzimy do tego meczu jak do każdego innego. To spotkanie jest szczególnie ważne, bo na pewno wszyscy jesteśmy bardzo ciekawi naszej postawy. Na treningach widać, że mamy dużo jakości, a nowi zawodnicy bardzo szybko wkomponowali się w zespół, co przy naszym ustawieniu i wymaganiach nie jest regułą. Do tego gramy z najsilniejszą drużyną w Polsce, więc o lepszy sprawdzian nie mogliśmy prosić. Panuje atmosfera sporej ekscytacji tą pierwszą kolejką. O tym czy zagram w tym meczu dowiem się tuż przed jego rozpoczęciem. Do klubu dołączył nowy słowacki bramkarz, który przede wszystkim wydaje się być fajnym gościem, co na pewno wpływa na nasz wzajemny komfort pracy. Ja robiłem swoje i dobrze przepracowałem okres przygotowawczy> - mówi Szumski.