fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Czy Legii należał się rzut karny?

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W 55. minucie spotkania z Górnikiem byliśmy świadkami sporej kontrowersji, kiedy Przemysław Wiśniewski sfaulował Rafaela Lopesa. Paweł Gil początkowo wskazał na rzut karny, jednak po wysłuchaniu sędziów siedzących w wozie VAR zmienił swoją decyzję, dyktując rzut wolny tuż przed linią pola karnego. Czy wobec takiego obrotu spraw, zawodnik Górnika nie powinien opuścić boiska z czerwoną kartką? Zajrzeliśmy, co na ten temat mówią przepisy PZPN.

Zacznijmy przede wszystkim od samej decyzji o rzucie karnym. W pierwszym momencie wydawało się, że "jedenastka" jest ewidentna, jednak powtórki napawają nieco wątpliwościami w tym temacie. Na dole tekstu zamieściliśmy zdjęcia z sytuacji, którą możecie zobaczyć tutaj. Widać, że Wiśniewski wpada w Lopesa tuż przed polem karnym. Tam zaczyna się moment faulu, a to on jest istotny, jeśli chodzi odgwizdanie przewinienia. Nie jest istotne miejsce, w którym zawodnik faulowany upada, ale sam moment początku nieprawidłowego zagrania przeciwnika.

Pierwotnie Paweł Gil podyktował rzut karny i ukarał zawodnika gości żółtą kartką. W tej sytuacji było to postępowanie jak najbardziej słuszne. Zgodnie z przepisami, jeżeli drużynie został przyznany rzut karny, to faulujący nie otrzymuje już czerwonej kartki - nowelizacja w tego typu akcjach została podjęta przez FIFA już w czerwcu 2016 roku. Sytuacja zmienia się jednak w momencie, kiedy decyzja została zmieniona na podyktowanie rzutu wolnego. Zgodnie z przepisami zawodnik Górnika złamał jeden z punktów zasad, który mówi o pozbyciu piłkarza rywala realnej szansy na zdobycie bramki.

"Zawodnik, zawodnik rezerwowy lub zawodnik wymieniony zostaje wykluczony z gry, jeżeli popełnia jakiekolwiek z następujących przewinień:
- pozbawia przeciwnika bramki lub realnej szansy zdobycia bramki, który zasadniczo porusza się w kierunku bramki zawodnika przewiniającego, popełniając przewinienie karane rzutem wolnym (z uwzględnieniem przypadków ujętych poniżej)"
- IFAB Przepisy Gry 2020/21, art. 12 "Gra niedozwolona i niewłaściwe postępowanie", pkt 3 "Sankcje dyscyplinarne", ppkt "Przewinienia karane wykluczeniem z gry", s. 116.

Co do przewinienia zawodnika Górnika nie powinno być wątpliwości, ale dla jasności przytoczmy inny fragment z przepisów. Poniższy fragment odnosi się zarówno do przewinienia, za które można podyktować rzut wolny bezpośredni, jak i w przypadku faulu w obrębie pola karnego, gdy odgwizdany zostaje rzut karny.

"Rzut wolny bezpośredni jest przyznany, jeżeli zawodnik popełnia jedno z następujących przewinień w sposób uznany przez sędziego za nieostrożny, nierozważny lub przy użyciu nieproporcjonalnej siły:
- atakuje przeciwnika ciałem (...)"
- IFAB Przepisy Gry 2020/21, art. 12 "Gra niedozwolona i niewłaściwe postępowanie", pkt 1 "Rzut wolny bezpośredni", s. 112

Oczywistym jest również, że po analizie VAR sędzia mógł wyrzucić z boiska Wiśniewskiego nawet w sytuacji, kiedy wcześniej ukarał go żółtą kartką.

"Sędzia asystent wideo (VAR) może wspierać sędziego wyłącznie w przypadku popełnienia "oczywistego błędu" lub jeśli "pominięto poważne zdarzenie" w sytuacjach:
(...) - bezpośrednia czerwona kartka (nie dotyczy drugiego napomnienia) (...)
- IFAB Przepisy Gry 2020/21, art. 5 "Sędzia", pkt 4 "Sędzia asystent wideo (VAR)", s. 70

Podsumowując, o ile brak przyznania rzutu karnego można jeszcze zrozumieć, o tyle w przypadku podyktowania rzutu wolnego, zawodnikowi Górnika należała się bezpośrednia czerwona kartka, a nie jedynie żółta, więc sędzia Gil popełnił duży błąd.

fot. Ekstraklasa.tv

fot. Ekstraklasa.tvfot. Ekstraklasa.tv

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.