fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Zapowiedź

Hit do obiadu

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W niedzielne popołudnie Legia zagra na własnym stadionie z Lechem Poznań. Niedawno klub ze stolicy pokonał w Grodzisku Wielkopolskim inną drużynę z tego miasta, jednak teraz przed nim o wiele trudniejsze zadanie. Co prawda poznaniacy nie wygrali w lidze od dwóch meczów, jednak ostatnie zwycięstwo w Lidze Europy pokazało, że nie było to efektem wpadnięcia w głębszy kryzys.

Powrót na właściwe tory?

W ostatniej ligowej kolejce Legia całkowicie zdominowała inny zespół z Poznania - Wartę, która w tym sezonie ma status beniaminka i jak na razie musi przede wszystkim skupiać się na walce o utrzymanie bezpiecznej odległości od ostatniego miejsca w tabeli. W spotkaniu z początku tego tygodnia zobaczyliśmy taką postawę legionistów, którą chcielibyśmy oglądać jak najczęściej. Szczególnie w pierwszej połowie mistrzowie Polski pokazali klasę, kiedy trzykrotnie pokonali bramkarza rywali. Nie po raz pierwszy ostatnimi czasy zobaczyliśmy schematyczne rozgrywanie akcji od obrońców, co przynosiło oczekiwany rezultat. Należy również zwrócić uwagę na coraz ofensywniejszą grę bocznych obrońców - Filipa Mladenovicia oraz Josipa Juranovicia. Ten pierwszy przeciwko Warcie strzelił premierowego gola dla Legii, natomiast Chorwat zanotował asystę przy trafieniu niezawodnego ostatnio Tomasa Pekharta.

Roszady kadrowe

Trener Czesław Michniewicz cały czas może mieć sporo zmartwień odnośnie stanu kadry swojego zespołu. W prawdzie do treningów wrócił już Mateusz Wieteska, który wzmocni rywalizację na środku obrony, ale potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dojść do pełni formy. Sztab szkoleniowy cieszyć może także powrót Luquinhasa. - Przeszedł pozytywnie test wydolnościowy. Nie przewidujemy jednak, by zagrał od początku. Nie ma jeszcze tyle sił i kondycji, by zagrać skutecznie z Lechem - zakomunikował na konferencji przed meczem z Lechem Michniewicz.

fot. Marcin Banaszkiewicz / Legionisci.comfot. Marcin Banaszkiewicz / Legionisci.com

Przed spotkaniem z Lechem wszyscy zawodnicy stołecznego klubu przeszli szczegółowe badania. Niestety okazało się, że Domagoj Antolić uzyskał pozytywny wynik i nie będzie mógł zagrać. Negatywne wyniki otrzymali natomiast Igor Lewczuk i Tomas Pekhart. Z kolei w Grodzisku Wielkopolskim dolegliwości mięśniowe trapiły Artura Boruca. Doświadczony bramkarz w niedawnym spotkaniu z Wartą zagrał jedynie 45 minut, po czym zastąpił go debiutujący Cezary Miszta. Wszystko wskazuje na to, że na hitowe starcie z Lechem legionista będzie już do dyspozycji szkoleniowca.

Nieco bardziej skomplikowana jest sytuacja z Pekhartem. Czech został odizolowany od drużyny i przechodził dodatkowe testy na koronawirusa. Wobec takiego rozwoju spraw otworzyła się szansa przed Maciejem Rosołkiem, który najprawdopodobniej w niedzielę będzie jedynym młodzieżowcem a barwach "Wojskowych", bowiem niespodziewanie Czesław Michniewicz będzie musiał radzić sobie bez Bartosz Slisza, który ma problemy zdrowotne i nie trenował w ostatnich dniach. Nadal niedostępny będzie także Michał Karbownik.

Przewidywany wyjściowy skład Legii na Lecha wygląda więc następująco: Boruc - Juranović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Mladenović - Wszołek, Kapustka, Martins, Gwilia, Valencia - Rosołek.

LEGIA WARSZAWA - LECH POZNAŃ
1 2.60 X 3.66 2 2.80

Maraton Lecha

W obecnym sezonie Lech jest jedynym polskim przedstawicielem w europejskich pucharach. Fakt ten sprawia, że poznaniacy zmuszeni są teraz do gry na dużej intensywności co kilka dni. Podobny problem przez kilka lat z rzędu trapił jakiś czas temu Legię. W niedzielę rywal stołecznego klubu zakończy swój maraton, który rozpoczął się 29 października, a złożyły się na niego cztery mecze, z czego trzy na wyjeździe. Lech najpierw przegrał w Szkocji z Rangers FC, potem z lekkimi problemami ograł w Pucharze Polski Znicza Pruszków oraz w miniony czwartek pokonał u siebie Standard Liege.

W większości z tych spotkań Lech, według opinii dziennikarzy, zaprezentował się z dobrej strony. Odblokował się również najlepszy strzelec Lecha w tym sezonie Mikhael Ishak. Snajper urodzony w Szwecji nie zdołał wpisać się na listę strzelców przeciwko Cracovii oraz Rangersom, ale w rywalizacji ze Standardem Liege dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie w dużej mierze na nim Lech będzie opierał w niedzielę swoje akcje ofensywne.

Udane zakupy

Przeciwko Legii Lech będzie miał okazję przerwać niezbyt korzystną passę ligowych spotkań. W dwóch ostatnich kolejkach lechici zdobyli tylko jeden punkt, z czego przeciwko Cracovii wyszarpali go w ostatnich minutach za sprawą Mohammada Awwada. Piłkarz z Izraela może w przyszłości okazać się interesującym wzmocnieniem. Na razie nie ma miejsca w wyjściowej jedenastce, jednak jego statystyki z ostatniego sezonu, kiedy regularnie grał dla Maccabi Haifa, pokazują, że na pewno nie zadowoli się jedynie miejscem na ławce rezerwowych. Oprócz niego zimą kontrakt z Lechem podpisali m.in. wspomniany wcześniej Ishak, Filip Bednarek, który od razu stał się podstawowym golkiperem, a także Alan Czerwiński czy grający do niedawna dla czeskiej Slavii Jan Sykora.

Trener Michniewicz

Osobą łączącą obydwa kluby przed niedzielnym meczem jest Czesław Michniewicz. Obecny trener Legii w przeszłości był szkoleniowcem Lecha, którego w latach 2003-2006 poprowadził w 106 meczach. Z tym zespołem sięgnął nawet po Puchar Polski i Superpuchar Polski. Jego przejście do warszawskiego klubu przez wielu nie zostało najlepiej odebrane w Poznaniu i okolicach. Teraz Michniewicz będzie miał okazję pogrążyć swojego byłego pracodawcę na stadionie w Warszawie.

Gdzie oglądać?

Spotkanie Legii z Lechem Poznań rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzą TVP 1, Canal+ Premium i Canal+ 4K Ultra HD. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.