Widzew Łódź 0-1 Legia Warszawa
Wymęczony awans
Legia Warszawa po wyjątkowo słabym spotkaniu pokonała Widzew Łódź i awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. Jedynego gola strzelił kilka minut po rozpoczęciu spotkania Mateusz Cholewiak. Tego dnia kibice nie mogli zobaczyć zbyt wielu ciekawych akcji. Przez 90 minut sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo.
Mecz znakomicie rozpoczął się dla piłkarzy Legii. Już kilka minut po pierwszym gwizdku arbitra do siatki rywali trafił Mateusz Cholewiak. Pomocnik wykorzystał indywidualną akcję Michała Karbownika, który odważnie pobiegł lewą stroną i podał do niego piłkę, którą po chwili wpakował do siatki precyzyjnym uderzeniem z półwoleja. Wydawało się, że szybkie otwarcie wyniku będzie z pożytkiem dla poziomu widowiska środowego meczu. Niestety, nic bardziej mylnego. Od tamtej pory legioniści bardziej cofnęli się na swoją połowę, natomiast pierwszoligowcy kompletnie nie mieli pomysłu na sforsowanie ich szczelnej obrony.
Widzew częściej jednak pojawiał się na połowie Legii. Gospodarze szukali swoich szans w prostopadłych podaniach, jednak nie udawało im się zaskoczyć mistrzów Polski. Dopiero na cztery minuty przed przerwą łodzianie wypracowali sobie doskonałą okazję na doprowadzenie do wyrównania. Marcin Robak zagrał daleką piłkę do Dominika Kuna, który znakomicie wypatrzył obiegającego go Łukasza Kosakiewicza. Obrońca Widzewa wbiegł w pole karne i jego płaski strzał przeleciał obok lewego słupka bramki strzeżonej przez Misztę. Do końca pierwszej połowy nie zobaczyliśmy już żadnej groźnej sytuacji. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem faworyzowanych gości.
fot. Woytek / Legionisci.com
W drugiej połowie tempo gry nie poprawiło się. Mecz nadal nie stał na zbyt wysokim poziomie, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Momentami wydawało się, że wynik... jest satysfakcjonujący dla każdej ze stron. W 74. minucie Widzew oddał pierwsze celne uderzenie na bramkę Legii w tym meczu. Z dystansu z półwoleja piłkę kopnął Patryk Mucha i pewnie na linii zachował się Cezary Miszta. Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry szczęścia spróbował z kolei wprowadzony Daniel Mąka. Zabrakło mu jednak nieco precyzji.
1/16 finału
#WIDLEG
bez udziału publiczności
25.11.2020
17:40
Asystent trenera: Marcin Broniszewski
Kierownik drużyny: Marcin Pipczyński
Lekarz: Radosław Grabowski
Masażyści: Hubert Gołąbek, Ewelina Bućko
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Michał Trzaskoma, Bartosz Kot
Główny: Jarosław Przybył
Asystent: Marek Arys
Asystent: Krzysztof Nejman
Techniczny: Tomasz Marciniak