Adam Majewski, Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Michniewicz: Dobre przetarcie przed ligą

Redakcja, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Był to dla nas bardzo wartościowy sparing, ze względu na to, że graliśmy w zupełnie innych warunkach. Piłka inaczej krążyła od nogi do nogi, bo murawa była zmarznięta. Sprawiało nam to troszeczkę problemów. Zupełnie inaczej niż miało to miejsce w Dubaju. Stomil grał fajnie. To był czysty mecz, bez złośliwości. W pierwszej połowie zagrał skład, który ma mniejsze szanse, żeby zagrać w meczu z Podbeskidziem, chociaż może dwóch zawodników zagra w Bielsku od początku. To się jeszcze wyjaśni, bo sytuacja kadrowa nam się komplikuje - powiedział po sparingowym meczu ze Stomilem Olsztyn trener Legii, Czesław Michniewicz.

- Po dzisiejszym treningu wypadł nam Ariel Mosór, który źle się poczuł. Mam nadzieję, że Bartek Kapustka wejdzie jutro w trening. Jutro zapadnie decyzja odnośnie Mateusza Wieteski, czy będzie mógł już trenować, czy jeszcze nie. Gwilia dziś rano zgłosił lekarzowi, że nie czuje się dobrze i nie było sensu, żeby przyjeżdżał. Nie mamy jeszcze diagnozy, ale wczoraj trenował normalnie.

- Spodziewaliśmy się, że Stomil postawi swoje warunki. To pierwszoligowy zespół, a nasza drużyna była zmontowana naprędce - było trochę zawodników doświadczonych, trochę młodych. Szybko straciliśmy bramkę po rzucie karnym, więc można powiedzieć, że seria karnych trwa... Hołownia mógł się w tej sytuacji zachować lepiej, ale pierwsza połowa była wyrównana. Nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji, Stomil też miał jedną. Zdecydowanie zbyt mało razy byliśmy w polu karnym przeciwnika. W drugiej połowie, po zmianach w składzie, łatwiej przedostawaliśmy się w pole karne, stąd było dużo sytuacji bramkowych. Cieszy mnie, że Bartek Slisz trafił dwa razy do siatki, bo to zawsze cieszy. On nie jest napastnikiem tylko defensywnym pomocnikiem, więc to dobry prognostyk. Luquinhas często w Dubaju dochodził do sytuacji, szukał dłuższego słupka, ale nie trafiał. Dzisiaj mu się udało. Pozytywnie oceniam tę drugą połowę. Mieliśmy kilka fajnych akcji, w dobrym tempie. Takie przetarcie, w takich warunkach było nam bardzo potrzebne. Zawodnicy schodzą z boiska i mówią, że nie czują palców u rąk i stóp. To coś nowego, ale muszą przywyknąć, bo liga rusza już w styczniu.

- W drugiej połowie było widać różnice w umiejętnościach. Dokonaliśmy zmiany niemal całego składu, więc łatwiej operowało nam się piłką, mieliśmy więcej swobody. Stomil dokonał zmian później.

- Bardzo ciekawie dzisiaj rozgrywał piłkę Hołownia, który z konieczności musiał zagrać cały mecz. Cholewiak szukał fajnych podań przez środek - taki był cel. Wrzutek na Pekharta nie było tak dużo. Unikaliśmy wrzutek z bocznych sektorów boiska, szukaliśmy małej gry kombinacyjnej i były momenty, że piłka fajnie krążyła.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.