Kasperczyk: Nie możemy sobie pozwolić na kalkulacje
- Okoliczności tego meczu z Legią i meczu w 2011 są inne. Wtedy było ciężko, ale nie było takiej sytuacji, z której by się nie dało wyjść. To był początek, zaczęliśmy kilkoma remisami i porażkami. Wygrana z Legią była przełomem. Chłopcy uwierzyli, że możemy w Ekstraklasie też wygrać. Teraz cała runda jesienna jest już za nami. Moi piłkarze nie patrzą, czy to jest Legia, Stal czy Górnik. Każdy mecz jest o 3 punkty. Nawet z Legią nie możemy sobie pozwolić na kalkulacje, choć to główny faworyt do zdobycia mistrzostwa Polski. Oni mają swoje problemy, my swoje. Mam nadzieję, że będziemy się cieszyć w niedzielę z dobrego meczu Podbeskidzia. Mam nadzieję, że będzie widać na boisku, że walczymy o coś więcej - mówi trener Podbeskidzia Bialsko-Biała, Robert Kasperczyk.
- W przypadku Kornela Osyry sytuacja jest poważna. Ma zerwane ścięgno Achillesa, co wiąże się z długą rehabilitacją. Być może nie będzie do dyspozycji aż do końca rundy. Martin Polacek wznowił już treningi, zgłasza gotowość do wykonywania większości ćwiczeń, ale jeszcze trochę mu brakuje i nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Legią. Pozostałych 24 zawodników jet do naszej dyspozycji.
- Mój zespół mentalnie wygląda o 180 stopni lepiej niż w pierwszych dniach tego roku. Z dużym optymizmem czekamy więc na kolejne mecze. Spotkanie z Legią będzie decydować o pewnych rzeczach, ale runda jest długa i kolejne mecze będą decydować o tym, czy Podbeskidzie się utrzyma, a Legia zdobędzie mistrzostwo Polski.