Arkadiusz Żakieta odbiera nagrodę MVP meczu - fot. Hugollek / Legionisci.com
REKLAMA

Żakieta: Chcieliśmy się zrewanżować za spotkanie w lidze

Hugollek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna


Arkadiusz Żakieta (kapitan Legii): Dzięki zwycięstwu ze Spartą możemy już na spokojnie skupić się na turnieju finałowym. Wprawdzie w niedzielę rozegramy jeszcze spotkanie ze Spałą, ale ten mecz nie będzie miał wpływu na kwestię awansu do kolejnej fazy rozgrywek – zagramy z nimi o zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Nie będzie to aż tak ważne pod względem sportowym, co psychologicznym (w kontekście finałów), tym bardziej że potem nastąpi losowanie i nie będzie to miało jakiegokolwiek znaczenia, czy półfinał ukończymy na pierwszym czy drugim miejscu.
Ten mecz będziemy mogli zdecydowanie zagrać na luzie. Myślę, że trener da pograć zawodnikom, którzy do tej pory nie mieli zbyt wielu okazji, aby częściej pojawiać się na boisku, zwłaszcza że spotkania półfinałowe bezapelacyjnie różnią się od typowo ligowego grania. Każdy powinien to poczuć i myślę, że jeśli nasi zmiennicy dostaną szansę gry, to ją na pewno wykorzystają.

Chcieliśmy się zrewanżować grodziszczanom za pojedynek w rundzie zasadniczej, kiedy przegraliśmy w ich hali aż 0-3. Była to nasza jedyna porażka w tej części rozgrywek. Wiedzieliśmy, że nie mogliśmy ich zlekceważyć, zwłaszcza że grali u siebie. Muszę przyznać, że od pierwszej piłki świetnie nam funkcjonowały blok oraz zagrywka, przez co mieliśmy okazję do zaprezentowania naszej siły.

Bycie MVP meczu to z pewnością fajne uczucie, ale trzeba powiedzieć, że wszyscy zagraliśmy na przyzwoitym, równym poziomie. W konfrontacji ze Spartą ja otrzymałem to wyróżnienie, a w pojedynku z Wieluniem – Szymek Pałka. Tak naprawdę te nagrody stanowią dla nas jedynie taką wisienkę na torcie za dobrze rozegrane spotkania, które doceniono.

Na razie nie dzielmy jeszcze skóry na niedźwiedziu. Najpierw trzeba poczekać na losowanie, a przede wszystkim na gospodarza turnieju finałowego, a potem dobrze zagrać w grupie. Mam nadzieję, że nasi prezesi i inni włodarze staną na wysokości zadania i zorganizują finały w Warszawie. Z pewnością bowiem łatwiej by nam się grało o wywalczenie upragnionego awansu we własnej hali niż w obcej. Tak naprawdę nasz obiekt w niczym nie ustępuje hali w Grodzisku Mazowieckim. Należałoby tylko wszystko odpowiednio dograć, zorganizować, wysłać bardzo dobrą ofertę i mieć nadzieję, że związek przydzieliłby nam finały.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.