Konferencja pomeczowa
Michniewicz: To sędzia prowokował
Czesław Michniewicz (trener Legii): Nie wygraliśmy z Cracovią. Było to bardzo ważne spotkanie w kontekście układu tabeli. Do końca zostało jeszcze 5 kolejek i mamy 6 punktów przewagi, a chcieliśmy mieć 8. Tak się nie stało. W pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy kilku dobrych momentów, kiedy stwarzaliśmy sobie sytuacje. Przeciwnik grał jeszcze otwartą piłkę, często wychodzili daleko od własnego pola karnego, mieliśmy dużo miejsca, żeby budować akcje.
Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie będzie trudniej, bo przeciwnik cofnie się głęboko pod własną bramkę. Zadowalał ich 1 punkt. My odkrywaliśmy się, próbowaliśmy rozgrywać, ale nie stwarzaliśmy sobie zbyt wielu okazji do strzelenia bramki. Mieliśmy kilka niezłych momentów, ale grało nam się bardzo trudno przeciwko 10 blisko grającym obok siebie zawodnikom Cracovii. Musimy zrobić wszystko, żeby zacząć znów strzelać bramki, bo to drugi z rzędu mecz, kiedy ich nie zdobyliśmy. Nie tracimy goli, ale martwi mnie, że ich nie strzelamy.
Nie wybiegam jeszcze myślami do zawieszenia, bo może go wcale nie być. Sytuacja dotycząca pierwszej żółtej kartki dla mnie została sfilmowana przez nasze klubowe media. Tam nie powinno być kartki, nic złego się nie działo. Rozmawiałem tylko z Michałem Probierzem. Młody sędzia techniczny był prowokatorem, on był przyczyną zaognienia sytuacji. Będziemy to wyjaśniać. Mogę jedynie przeprosić drużynę, że nie byłem z nią do końca meczu na ławce, ale to sędzia prowokował tę sytuację od początku meczu.
START: 02.12.2020 / KONIEC: 30.10.2021