REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Cracovią

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W niedzielę legioniści bezbramkowo zremisowali ze słabą w tym sezonie Cracovią. "Wojskowi" już drugi mecz z rzędu podzielili się punktami, a goniąca ich Pogoń i Raków punktują i zmniejszają dystans. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami, jakie przyznaliśmy warszawiakom.

Artur Boruc - Kiedy bramkarz zostaje najlepszym zawodnikiem na placu gry, to nie najlepiej świadczy o postawie całego zespołu. Nie zmienia to faktu, że trzeba docenić kolejny świetny mecz Boruca. Nasz golkiper ponownie zachował czyste konto, a kilkakrotnie ratował zespół przed utratą bramki. Pierwszy raz wysilić się musiał w doliczonym czasie gry do pierwszej części meczu, kiedy to pewnie wyłapał mocny strzał Alvareza. W 65. minucie ponownie nie dał się pokonać, tym razem Lusiuszowi. W 76. minucie fantastycznie wygrał pojedynek z rozpędzonym i nieatakowanym Alvarezem. Ta interwencja przeważyła o losach spotkania.

Josip Juranović - Nie minęła minuta, a przydarzył mu się błąd. Pomimo sporej ilości miejsca, Chorwat zagrał futbolówkę prosto pod nogi rywala, który na szczęście przestrzelił. Warto dodać, że był to jedyny poważny błąd "Jury". Później grał pewnie w defensywie i zdecydowanie zaprezentował się najlepiej spośród trójki naszych stoperów. W 11. minucie świetnym dograniem znalazł Pekharta, który nie wykorzystał dośrodkowania. Kilka minut później ofiarnie przerwał kontratak Cracovii. Był bardzo często pod grą, wykonał aż 103 podania, z czego 90 było celnych (87%). Dodatkowo wygrał pięć na siedem pojedynków (71%). Widać, że jest to piłkarz uniwersalny i radzi sobie zarówno w obronie, jak i na wahadle.

Bartosz Kapustka - W 3. minucie wykonał świetny rajd w głąb połowy krakowian, jednak w końcowej fazie został sfaulowany. Był bardzo pracowity, grał dynamicznie i szybko. Dodatkowo dobrze pracował w defensywie, zanotował kilka skutecznych powrotów. W 51. minucie kąśliwie uderzył zza pola karnego, jednak Hrosso był bardzo czujny. Na tle reszty kolegów wyglądał bardzo dobrze, jednak nie obyło się bez błędów lub złych decyzji. Dodatkowo "Kapi" za długo holował futbolówkę, przez co z jego rajdów nie wynikało za wiele. Zszedł z boiska w 68. minucie.

Andre Martins - Kilka razy skutecznie przerywał ataki, jak na przykład w 20. minucie, kiedy ofiarnym wślizgiem zatrzymał jednego z krakowian. Grał przytomnie i był aktywny w środku pola. Był bardzo czujny i szybki. Wygrał aż siedem na dziewięć pojedynków (78%). Przyzwoity występ Portugalczyka, jednak bez fajerwerków.

Luquinhas - Kilka razy popisał się dynamiką i szybkim podaniem. Mocno uderzył w 40. minucie, jednak w sam środek bramki. Wiele akcji rozpoczynało się właśnie od Brazylijczyka. Dużo dobrych rajdów, jednak najczęściej te ostatnie, kluczowe podania kończyły się niecelnym zagraniem. Szkoda tej końcowej fazy, gdyż bez problemów mijał rywali, schody zaczynały się, gdy musiał z piłką coś zrobić. Zdecydowanie za dużo holowania, a za mało mądrego grania. Zszedł z boiska w 72. minucie.

Paweł Wszołek - Tym razem z racji kontuzji Szabanowa Wszołek zagościł na lewym wahadle. Występ przyzwoity, gdyż udało mu się kilkakrotnie niezłymi podaniami obsłużyć Pekharta, szkoda, że tego dnia Czech nie był precyzyjny. W defensywie "Wszołi" grał nieźle, nie popełniał poważniejszych błędów. Zbiegł z boiska po nieco ponad godzinie gry.

Filip Mladenović - W 34. minucie nieźle uderzył z rzutu wolnego, jednak skuteczną interwencją popisał się golkiper przyjezdnych. Tuż po przerwie wykonał dokładne i mocne dośrodkowanie, jednak ostatecznie Pekhart źle trafił w piłkę. W 58. minucie huknął w kierunku dalszego słupka, niestety fenomenalną interwencją popisał się Hrosso. Serb często szukał dograń w pole karne, jednak najczęściej były one nieudane. Nie zagrał fatalnie jak w Poznaniu, jednak umie zaprezentować się dużo lepiej. Zabrakło takiej "iskierki" w ofensywie, którą często posiada, a tego wieczora nie ciągnął gry Legii do przodu.

Artur Jędrzejczyk - W 76. minucie poszedł sam z kontratakiem, jednak szybko zakończyli go rywale, po czym ruszyli z piłką w głąb naszej połowy. Gdyby nie świetna postawa Boruca, Cracovia wyszłaby na prowadzenie. Grał nieźle, niestety jedna błędna decyzja mogła przeważyć o losach meczu. Oczywiście brakowało również asekuracji, którą powinien otrzymać "Jędza". Oprócz tego błędu grał przyzwoicie i pewnie, jednak gołym okiem widać, że Jędrzejczykowi lepiej gra się jako prawy stoper, a nie lewy.

Mateusz Wieteska - Ostatnio sporo go chwaliliśmy, gdyż prezentował wysoki poziom. Niestety w niedzielę wrócił Wieteska, który musi popełnić jednego poważnego "babola" w meczu. W 53. minucie był czujny i skutecznie zablokował uderzenie Alvareza. W 76. minucie nie poradził sobie z Alvarezem, który na szczęście nie zdołał pokonać Boruca. „Wietes” powinien zachować się dużo lepiej, a Niemiec "przeszedł" go bez najmniejszych problemów. Niestety błąd zakłuł w oczy, bo gdyby sam na sam z Borucem wybiegł lepszy zawodnik, to zapewne sytuacja zakończyłaby się bramką. Wieteska jest winien Borucowi co najmniej kratę piwa.

Tomas Pekhart - W 11. minucie miał pierwszą dogodną sytuację, świetnie opanował górną piłkę, jednak ostatecznie trafił futbolówką w rywala. W 35. minucie uderzył głową, lecz tym razem Hrosso skutecznie wyłapał piłkę. W samej końcówce pierwszej części spotkania przestrzelił głową, a rzadko myli się w takich sytuacjach. To nie był jego dzień, a szkoda, bo miał kilka dogodnych sytuacji.

Bartosz Slisz - Zdarzało się, że zbyt łatwo i prosto był mijany przez rywali. Nic wielkiego nie pokazał, zabrakło brania gry na siebie. Widać było, że miał ambicje, ale to znacznie za mało. Brakowało kreatywności i pomysłu. Po prostu niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniał, a momentami niedokładnie wykonywał swoją pracę. Wygrał tylko trzy na osiem pojedynków (38%). Zszedł z boiska w 61. minucie.

Zmiennicy

Walerian Gwilia - Wszedł na boisko w 61. minucie. W 71. minucie bardzo długo zwlekał z zagraniem piłki, przez co rywale zabrali mu futbolówkę. W 79. minucie wytworzył niezłą okazję Muciemu, po którego uderzeniu piłka wylądowała na poprzeczce.

Kacper Skibicki - Wszedł na boisko w 61. minucie. Chwilę po wejściu oddał strzał, jednak trafił piłką w rywala. Był aktywny i chętny do gry, jednak więcej nie pokazał.

Ernest Muci - Wbiegł na boisko w 68. minucie. W 79. minucie piłka po jego strzale odbiła się od rywala, po czym ta wylądowała na poprzeczce. Szkoda tej sytuacji, mało zabrakło, aby był bohaterem.

Rafael Lopes - Wszedł na murawę w 72. minucie. W 80. minucie oddał strzał w kierunku bliższego słupka, jednak bardzo czujny był Hrosso. Portugalczyk nic więcej nie pokazał.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.