Walerian Gwilia - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Walerian Gwilia

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Po dwóch bezbramkowych remisach trener Czesław Michniewicz postanowił trochę wstrząsnąć zespołem i w wyjściowym składzie przeprowadził trzy zmiany. Zmianie uległa także formacja legionistów na mecz z Piastem Gliwice. Swoje szanse otrzymali Mateusz Hołownia, Rafael Lopes oraz Walerian Gwilia. To właśnie pomocnika z Gruzji, który walczy o nowy kontrakt w Legii, postanowiliśmy wziąć pod lupę w tym meczu.

Legia mocno chciała rozpocząć ten mecz i już w 2. minucie stworzyła sobie bardzo dobrą okazję do strzelenia gola. Bartosz Slisz świetnie rozszerzył grę do prawej strony, zagrywając do Josipa Juranovicia, który wrzucił piłkę w pole karne, gdzie Gwilia wyskoczył do głowy ale uderzył ponad bramką Piasta. 26-letni pomocnik próbował jeszcze trzykrotnie pokonać Placha. Niespełna sześć minut po pierwszej okazji uderzył obok bramki po dograniu Bartosza Kapustki. Kolejne dwie próby wykonał w drugiej odsłonie gry. Najpierw po zablokowanym strzale Lopesa huknął wysoko nad poprzeczką, natomiast w 54. minucie uderzył sprzed pola karnego i piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny.

Jak to wyglądało z stwarzaniem okazji kolegom? Niestety niezbyt dobrze, chociaż w kilku sytuacjach zabrakło dosłownie centymetrów do wyjścia na dobrą okazję po podaniu Gruzina. Gwilia często zagrywał do Filipa Mladenovicia. W 33. minucie świetnie wypatrzył lewego wahadłowego Legii, zagrał po ziemi i dosłownie zabrakło centymetrów by w dobrej okazji z piłką przy nodze znalazł się „Mladen”, ale zamiary w ostatniej chwili przeczytał Tomáš Huk. Podobna sytuacja miała miejsce tuż po przerwie, jednak tym razem na drodze toru lotu piłki znalazł się Martin Konczkowski. Obserwowany przez nas gracz zaliczył jeszcze w 46. minucie świetnie zagranie do Lopesa, którego uderzenie zostało zablokowane przez defensorów Piasta.

Większość zawodników, którzy znajdują się pod baczniejszą obserwacją przez nas w konkretnych spotkaniach, z biegiem minut spędzanych na boisku rozkręcają się. W przypadku Gruzina było zupełnie inaczej. Popełnił kilka prostych błędów, przykładem niech będzie sytuacja z 10. minuty, kiedy będąc przed polem karnym Piasta, chciał zagrać do swojego partnera z drużyny piętką i piłkę przejęli podopieczni trenera Waldemara Fornalika i dopiero faulem Mateusz Hołownia musiał przerwać ich akcję. Po około pół godzinie gry zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału będąc przed polem karnym gospodarzy i obrońcy Piasta bez trudu odebrali mu piłkę. Jednak najgorzej postąpił tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego w pierwszej połowie, kiedy nie potrafił w prostej sytuacji dobrze zagrać do kolegi i ostatecznie piłka odskoczyła mu.

Nie był to dobry występ 26-latka. Niby był wszędzie i był aktywny na boisku, ale nie szła za tym efektywność zagrań bądź uderzeń. Wykreował bardzo mało konkretnych sytuacji kolegom, a swoje strzały często przenosił ponad poprzeczkę. Z pewnością tym występem nie przybliżył się do podpisania nowego kontraktu, o czym też niech świadczy fakt, że w 57. minucie zszedł z boiska.

Walerian Gwilia
Czas gry: 57 minut
Bramki: -
Strzały / celne: 4 / 0 (0%)
Faule: 1
Faulowany: -
Spalone: -
Straty piłki: 5
Odbiory / udane: 2 / 0 (0%)
Odzyskane piłki: -
Podania celne: 51 / 42 (82%)
Podania kluczowe / celne: 1 / 1 (100%)
Podania przyjęte: 50
Pojedynki / wygrane: 9 / 5 (56%)
Pojedynki w powietrzu / wygrane: -
Pojedynki na ziemi / wygrane: 9 / 5 (56%)
Dryblingi / udane: 4 / 3 (75%)



REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.