Kącki: Zrobiliśmy drugi krok w kierunku awansu

Adam Kącki: Przyszedłem do Legii, aby jej pomóc w walce o pierwszą ligę [siatkarz zastąpił kontuzjowanego Pawła Pietkiewicza - przyp. LL!]. W drużynie chłopaki przywitały mnie bardzo dobrze. Świetnie się tutaj zaaklimatyzowałem, choć przyznam, że z początku spodziewałem się tak naprawdę wszystkiego, jako że dołączyłem do zespołu w samej końcówce sezonu. Zupełnie niepotrzebnie, bo koledzy okazali się bardzo pomocni. Nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa ani na nich ani na sztab szkoleniowy.

Spotkanie przeciwko częstochowianom stanowiło bez wątpienia trudną przeprawę. Gramy jednak w finale i walczymy o awans do pierwszej ligi, więc tutaj żaden pojedynek nie będzie tym z kategorii łatwych. Takich bowiem na tym etapie rozgrywek już po prostu nie ma. Zespół AZS wzmocnił się na tę ostatnią prostą sezonu. Częstochowę zasilił Wojciech Ferens – zawodnik reprezentujący dotyczas Cuprum Lubin, który poważnie wzmocnił formację ofensywną naszych rywali. Mimo to pokonaliśmy AZS, bo gramy i trzymamy się razem – zarówno na boisku, jak i poza nim i to stanowi naszą siłę.

Trochę szkoda, że nie postawiliśmy kropki nad i w trzecim secie i nie wygraliśmy 3-0, ale dla nas liczy się wygrana. Dzięki temu zrobiliśmy drugi krok w kierunku upragnionego celu, jaki stanowi awans do wyższej klasy rozgrywkowej. W sobotę zrobimy trzeci, a w niedzielę zakończymy turniej czwartym zwycięstwem i awansujemy do pierwszej ligi. Musimy to zrobić i go wywalczyć!