Marko podczas treningu w Legii - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Żona Vesovicia ostro o zarządzaniu w Legii

Wiśnia, źródło: Instagram - Wiadomość archiwalna

Po meczu ze Stalą Mielec w mediach społecznościowych ukazało się kilka wpisów żony Marko Vesovicia - Tamary, która uzewnętrzniła co sądzi o obecnej sytuacji swojego męża w klubie. Poruszyła w nich kwestię braku wsparcia ze strony Legii podczas kontuzji zawodnika, a także oskarżyła Dariusza Mioduskiego o okłamywanie kibiców stołecznego klubu.



- Kiedy najlepszy gracz doznaje kontuzji, dając z siebie 101% dla klubu, a wy zostawiacie go na wózku inwalidzkim, żeby leciał do Francji na operację... Czy to rodzina? Kiedy mówicie mu, że nie możecie pokryć kosztów operacji i rehabilitacji. Czy to rodzina? Kiedy mówicie mu, że musi przerwać rehabilitację i pilnie musi wrócić do klubu, a jego stan pogorsza się o 80%, bo nie macie lekarzy. Czy to rodzina? Kiedy mówicie mu, że musi zagrać w czwartej lidzie w błocie, zanim zagra w pierwszym zespole. Potem nie respektujecie tego, nie dając zagrać mu nawet minuty w kolejnym meczu ligowym. Czy to rodzina?



- Kiedy wygłaszacie oświadczenie w gazecie, że Marko nie jest gotowy, a jego forma jest kwestionowana, a potem osiąga na treningach najwyższą prędkość podczas biegu i największą liczbę przebiegniętych kilometrów. Czy to kłamstwo? Kiedy wygłaszacie oświadczenie, że Marko prosi o większe pieniądze, a nawet nie zaprosiliście go na rozmowy. Czy to kłamstwo? Kiedy mówicie, że nie macie pieniędzy na nowych zawodników oraz na przedłużenie kontraktu najlepszego piłkarza, a potem oferujecie kontrakt nowemu piłkarzowi o wartości siedmiu kontraktów innych piłkarzy. Czy to kłamstwo?



-Kiedy okłamujesz swoich kibiców, którzy są powodem, dla którego istniejesz, czy wówczas oczekujesz pochwalnych transparentów? A może będziesz raz jeszcze zaskoczony, kiedy oni zapytają "Czego chcesz?", "Co robisz?"



- A ja? Kocham ten klub. Ale ludzie, którzy nim zarządzają... O Boże. Mogę mówić o trzech ostatnich latach, mogę powiedzieć wam wiele, ponieważ wiele wiem. Mój mąż poprosił mnie jednak, żebym tego nie robiła. Możecie sobie to wyobrazić? On cały czas ma duży respekt do Legii, taką właśnie osobą jest mój mąż. Ale to nie koniec, obiecuję wam. Na ten moment jednak wystarczy, ponieważ szanuję mojego męża.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.