Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja pomeczowa

Michniewicz: Zapamiętam ten dzień

Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Czesław Michniewicz (trener Legii): Będę pamiętał ten wyjątkowy dzień. O 20:53 mieliśmy być w tunelu, ale byliśmy już pięć minut wcześniej. Powiedziałem chłopakom, że mamy 3 godziny, żeby zapamiętać ten dzień. I tak się stało. Niosła nas atmosfera i to nas dodatkowo budowało. Mecz zaczął się dla nas dobrze i... źle. Po czerwonej kartce przeciwnik zaczął tracić pewność siebie. Swoje zrobiły też trybuny, które deprymowały rywala. Co prawda nie widziałem na żywo tej sytuacji z Andre, ale po meczu pokazał mi tę akcję na telefonie. Za to powinna być czerwona kartka i trzy miesiące aresztu.

Tak czy inaczej graliśmy z przewagą i mieliśmy momenty dobrej gry oraz okazje do zdobycia bramki. Jednocześnie wiedzieliśmy, że Slavia stworzy sobie szanse grając nawet w osłabieniu. I tak też się stało. Najpierw Artur Boruc wybronił w akcji 1 na 1, ale później nie miał szans przy uderzenie Ekpaia.

W przerwie powiedziałem zawodnikom, że niepotrzebnie zaczęliśmy reagować na przewagę liczebną na boisku. Założenia taktyczne zostały zaburzone, nie trzymaliśmy pozycji i stąd wykreowała się sytuacji dla Slavii. Najpierw niepotrzebny faul Mladenovicia, a później błąd Emreliego w ustawieniu przy stałym fragmencie gry. Na pewno nie było spokojnie w szatni, bo być nie mogło, ale przypomnieliśmy sobie kto gdzie gra i jak powinien grać. Nie mogliśmy wypuścić szansy na awans.

Drugą połowę zaczęliśmy na spokojnie. Wiedzieliśmy, że jedna bramka da nam dogrywkę, a kolejna awans. Generalnie wierzyłem, że jesteśmy w stanie rozstrzygnąć ten mecz w 90 minut. Skorygowaliśmy ustawienie nas grę czterema obrońcami, żeby po wejściu Pekharta ożywić zespół i kreować akcje ofensywne. Dodatkowo chcieliśmy ustrzec się kontr Slavii, przy których Mladenović czy Hołownia mogli złapać kolejne żółte kartki.

Wpuściłem Muciego, bo Mahir łapał skurcze. Niemniej tak to było zaplanowane, że w przypadku dogrywki mógłbym wpuścić dwóch graczy. Na szczęście nie było takie potrzeby. Roszady zaczęła robić Slavia i zaczęło robić się nerwowo. Mieli nawet świetną akcję, ale przestrzelili nad bramką.

Wygraliśmy. Gratuluję piłkarzom i wszystkim, którzy są w klubie i ich nie widać. Dziękuję kibicom. Jednak nie ma czasu na świętowanie. Zawalczyliśmy o Ligę Europy, ale przed nami mecz na 115-lecie Wisły Kraków. Chcemy dobrze przygotować się do tego meczu i wygrać.

Odnośnie losowania, to w szatni żartowaliśmy, że dobrze byłoby zagrać z Anglikami, Niemcami i z kimś z kim można wygrać. Myślałem o Romie w tygodniu, ale generalnie nie mam żadnych typów i oczekiwań. Każdy przeciwnik będzie dla nas atrakcyjny.

Rozmawiałem z prezesem po meczu, bo jest właśnie w Stambule na konferencji UEFA i jutro będzie uczestniczyć w losowaniu. Pogratulował wygranej. Natomiast jak wróci, to będzie czas na spotkanie i dłuższe rozmowy. Na pewno nie było dziś mowy o transferach. Wiadomo, późna pora (śmiech). Aczkolwiek na pewno coś się dzieje w tym temacie. Co prawda nie śledzę wszystkich graczy, bo od tego jest sztab ludzi w klubie, ale podejmujemy decyzję kogo mamy dalej oglądać i analizować.

Jeszcze słowo o Slaviii. Ten klub mi imponuje. Oglądałem ich 20 meczów. To jest świetne jak się poruszają po boisku, jak biegają. Pierwszy raz spotkałem się z takim stylem. Nie mają go nawet czołowe zespoły w Europie. Też chciałbym, że Legia grała podobnie, żeby biegała i miała graczy pokroju Kapustki czy Karbownika. Taki typ jak Antolić czy „Vako”, to byli dobrzy gracze, ale grający z piłką do nogi. My potrzebujemy biegających, stale w ruchu.

WYNIKI SONDYJak oceniasz pracę Czesława Michniewicza na stanowisku trenera Legii?
SUMA GŁOSÓW: 95781
START: 02.12.2020 / KONIEC: 30.10.2021

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.