fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA

Polska 5-0 San Marino

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Reprezentacja Polski pewnie 5-0 pokonała na własnym stadionie San Marino w spotkaniu 7. kolejki eliminacji mistrzostw świata. W tabeli grupy I "biało-czerwoni" zajmują 3. miejsce. Sobotni mecz był szczególny dla Łukasza Fabiańskiego, który tego dnia rozegrał swoje ostatnie spotkanie dla naszej kadry. Były zawodnik Legii zszedł z boiska po niespełna godziny gry, a zastąpił go na nim Radosław Majecki.

Fotoreportaż z meczu - 45 zdjęć Kamila Marciniaka

Pierwsze minuty, co nie było zaskoczeniem, należały do Polaków. Aktywny na skrzydle starał się być Przemysław Płacheta, który początkowo był jednak niedokładny w swoich zagraniach. W 8. minucie po raz pierwszy zagrożenie pod polem karnym przeciwnika stworzył Mateusz Klich. Pomocnik płasko uderzył z dystansu, jednak piłka przeleciała obok słupka. Za moment celny strzał oddał już Robert Lewandowski. Bramkarz reprezentacji San Marino był dobrze ustawiony i nie dał się zaskoczyć. Inaczej było jednak w 10. minucie gry. Wówczas "biało-czerwonych" na prowadzenie wyprowadził Karol Świderski. Napastnik wykorzystał podanie od Płachety i głową pewnie pokonał z najbliższej odległości Elię Benedettiniego. Sędziowie długo analizowali jeszcze tę sytuację na VARze, sprawdzając czy nie było spalonego napastnika PAOK-u Saloniki. Kilka minut potem było już 2-0 dla gospodarzy. Tym razem do swojej siatki piłkę wpakował Cristian Brolli, który niefortunnie przeciął dośrodkowanie z prawej strony od Kacpra Kozłowskiego, czym kompletnie zaskoczył własnego bramkarza.

Z biegiem czasu obraz gry nie zmieniał się. Polacy cały czas atakowali i zamykali rywali na ich połowie, natomiast gracze z San Marino starali się skutecznie bronić. W 33. minucie Benedettini odbił na rzut rożny próbę Kozłowskiego, a niebawem niedokładnie główkował Przemysław Frankowski. Polacy nie mieli kłopotów ze stwarzaniem sobie okazji, ale brakowało im dobrego wykończenia. Ostatecznie na przerwę gospodarze zeszli z zapasem dwóch goli, chociaż po pierwszych 45 minutach spokojnie mogli prowadzić zdecydowanie wyżej.

Kilka minut po zmianie stron na listę strzelców wpisał się Tomasz Kędziora. Prawy obrońca Dynama Kijów huknął jak z armaty po zmieszaniu w polu karnym, a piłka po odbiciu się od jednego z obrońców znalazła się w siatce. O sile uderzenia niech świadczy fakt, że trafiony w głowę reprezentant San Marino musiał po chwili opuścić boisko, gdyż nie był w stanie kontynuować gry. W 57. minucie miał miejsce wzruszający moment, kiedy z boiska po raz ostatni w narodowych barwach zszedł Łukasz Fabiański. 36-latek został zmieniony przez innego eks-legionistę Radosława Majeckiego, a zejściu doświadczonego bramkarza towarzyszyła fala emocji i wzruszeń. Kolejny minuty to systematyczne budowanie przewagi. Do końcowego gwizdka sędziego Polakom jeszcze dwa razy udało się strzelić gola. Kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry sytuację sam na sam z bramkarzem z San Marino wykorzystał Adam Buksa. W doliczonym czasie rezultat ustalił z kolei wprowadzony w drugiej połowie na murawę Krzysztof Piątek. Napastnik z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki po podaniu od Kozłowskiego.

Polska 5-0 San Marino
1-0 Świderski 10
2-0 Brolli 20 (s)
3-0 Kędziora 50
4-0 Buksa 84
5-0 Piątek 90

Polska: 22. Łukasz Fabiański (58. 1. Radosław Majecki) - 2. Robert Gumny, 6. Michał Helik, 4. Tomasz Kędziora - 19. Przemysław Frankowski (65, 18. Bartosz Bereszyński), 14. Mateusz Klich (46, 23. Krzysztof Piątek), 8. Karol Linetty, 17. Kacper Kozłowski, 13. Przemysław Płacheta - 11. Karol Świderski (72, 10. Adam Buksa), 9. Robert Lewandowski (66, 16. Jakub Moder).

San Marino: 1. Elia Benedettini - 11. Manuel Battistini, 15. Davide Simoncini, 5. Cristian Brolli (74, 6. Dante Rossi), 3. Mirko Palazzi (52, 14. Filippo Fabbri) - 16. Marcello Mularoni, 19. Luca Censoni (46, 13. Andrea Grandoni), 17. Alessandro Golinucci, 8. Enrico Golinucci, 20. Adolfo Hirsch (46, 18. David Tomassini) - 7. Matteo Vitaioli (75, 9. Marco Bernardi).

żółte kartki: Linetty - A.Golinucci.

sędziował: Fran Jović (Chorwacja).
widzów: 56 128.

Fotoreportaż z meczu - 45 zdjęć Kamila Marciniaka

fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.