Maciej Skorża - fot. Piotr Galas / Legionisci.com
REKLAMA

Skorża: Chcemy narzucić swoje warunki

Mishka, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Legia Warszawa w tym sezonie to drużyna o dwóch obliczach. Pierwsze to Legia grająca w europejskich pucharach, zdobywająca ważne punkty dla polskiej piłki, wygrywająca z wyżej notowanymi przeciwnikami. Druga twarz to Legia w lidze, która w 8 meczach wygrała tylko 3 razy. Nie mam wątpliwości, z jaką Legią przyjdzie nam się zmierzyć. To będzie Legia z europejskich pucharów - w najsilniejszym składzie, umotywowana, walcząca na 120%. Czesiek Michniewicz nie zapomni na pewno o niespodziankach i zaproponuje coś ciekawego. Spodziewamy się Legii takiej jak w Moskwie i w meczu z Leicester. Te mecze brałem pod uwagę przy analizie przeciwnika - mówi przed niedzielnym spotkaniem trener Lecha Poznań, Maciej Skorża.

- W przerwie na reprezentację pracowaliśmy głównie nad przygotowaniem motorycznym. To była ciężka praca, w sparingowym spotkaniu z ŁKS-em próbowaliśmy nowych rozwiązań, może wdrożymy je już w niedzielę. Jestem zadowolony z tego okresu, dobrze pracowaliśmy.

- Uczulam zawodników przede wszystkim na to, że Legia ma świetną organizację gry w defensywie. To ich bardzo silna strona, dobre marki sobie z tym nie poradziły. Grają w silnej grupie Ligi Europy, prowadzą, nie stracili bramki. To o czymś świadczy. Są piekielnie mocni też w fazie przejściowej po przejęciu piłki, jakość zawodników jest duża. Chcemy zagrać odważnie, atakować, grać otwartą piłkę, to nasza filozofia gry i filozofia naszego klubu. Chcemy od pierwszej minuty narzucić swoje warunki. Zdajemy sobie sprawę z tego, z kim gramy - to teoretycznie najtrudniejszy mecz sezonu, na wyjeździe z mistrzem Polski. Nie chcemy jednak stracić pewności siebie, ducha, wiary, dyscypliny i determinacji. Chcemy być sobą od początku do końca. Na pewno będą trudne momenty, będziemy w opałach, ale liczę na reakcję na te trudne momenty. Chcemy powoli stawać się takim Lechem, który będzie kontrolował tego typu mecze, żeby w końcu przełamać hegemonię Legii. Taka dominacja jednego zespołu nie jest dobra dla ligi. Chcemy być w Europie w tym miejscu, w którym jest Legia, dostać się do grupy. O tym myślimy już dzisiaj.

- Atmosfera stadionu będzie nas mobilizowała, ale wiemy, że błędy, które popełniliśmy w meczu ze Śląskiem, zostaną przez Legię bezlitośnie wykorzystane. Uczulam zawodników na zachowanie determinacji, koncentracji i pracę zespołową. Powoli budujemy naszą tożsamość i chcemy wykorzystać ten mecz, żeby ją ugruntować. Wiem, jakie są oczekiwania, atmosfera w Poznaniu i chcemy temu sprostać. Chcemy dalej być liderem, a remis nic nam nie da. Tylko zwycięstwo będzie satysfakcjonowało oba zespoły, a remis spowoduje, że stracimy lidera.

- Poprzedni mecz, kiedy wygraliśmy przy Łazienkowskiej, był szalony. Pracowałem wówczas krótko z Lechem, a Legia grała świetnie w europejskich pucharach. Miała wówczas piekielnie silną drużynę, a to my wygrywaliśmy do przerwy 2-0. Teraz mamy więcej czasu, żeby popracować i pewne rzeczy ułożyć po naszemu. Poprzednio pojechaliśmy na Legię głodni rewanżu po porażce w finale Pucharu Polski. To są dwie różne historie, ciężko porównać tamten mecz z niedzielnym. Mamy spore szanse, żeby przywieźć punkty z Warszawy i to jest nasz cel.

- Znamy się z Cześkiem Michniewiczem bardzo długo i wzajemnie się szanujemy. Obaj wiemy, jak dużo przeszliśmy i ile kosztowało nas, żeby stanąć naprzeciw siebie w takim meczu. Dodatkowy szacunek dla niego zyskałem jednak, kiedy awansował z kadrą U-21 na mistrzostwa Europy i dobrze się tam zaprezentował. To ogromna sprawa dla naszej piłki. Teraz jego praca w europejskich pucharach pokazuje, że to trener, który może spokojnie myśleć o silniejszej lidze niż polska.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.