Łukasz Koszarek - fot. Marcin Bodziachowski
REKLAMA

Koszykówka

Twarde Pierniki Toruń 77-87 Legia Warszawa

Woytek - Wiadomość archiwalna

W meczu 17. kolejki koszykarskiej ekstraklasy Legia Warszawa wygrała 87-77 z Twardymi Piernikami Toruń. Po tym meczu legioniści mają na swoim koncie 10 zwycięstw i 7 porażek.

Legioniści rozpoczęli od skutecznych akcji duetu Abdur-Rahkman-Kemp, ale rywale również byli skuteczni i po celnym rzucie Aarona cela prowadzili 13:8. Torunianie również odważnie atakowali strefę podkoszową, co kończyło się punktami lub przewinieniami warszawian. Przewaga Twardych Pierników urosła do dziewięciu „oczek” na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty, a ostatecznie tę cześć starcia miejscowi wygrali 25:20.

Trafienia Grzegorza Kulki, Muhammada-Ali Abdur-Rahkmana i Raymonda Cowelsa sprawiły, że na tablicy wyników zagościł rezultat 30:29 dla gospodarzy. Twarde Pierniki odpowiedziały jednak trzykrotnie zza łuku i wróciły do dawnego prowadzenia. Zieloni Kanonierzy starali się odrabiać straty i robili to dzięki dobrej postawie w „pomalowanym”, gdzie punktowali Grzegorz Kulka i Łukasz Koszarek. Na niespełna dwie minuty przed końcem pierwszej połowy za trzy punkty trafił Dariusz Wyka, a chwilę później spod kosza trafił Abdur-Rahkman. Przy stanie 42:39 dla Legii o przerwę poprosił trener Ivica Skelin. Wskazówki szkoleniowca podziałały - Twarde Pierniki wygrały pierwszą połowę 43:42.

Mnóstwo walki od pierwszych sekund drugiej połowy tego bardzo interesującego meczu obserwowali kibice zgromadzeni w Arenie Toruń. Gospodarze wciąż byli jednak minimalnie z przodu, legioniści nie szli za ciosem, gdy rywal notował słabszy okres w swojej grze. Trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty znów punktował Adam Kemp, ale to torunianie mieli dwa „oczka” więcej. Ostatnia kwarta zapowiadała niemałe emocje – Legia zaczęła ją prowadząc 65;64.

I tym razem warszawianie w końcu poszli za ciosem zmuszając przeciwnika do błędów. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego postawili na agresywną obronę, a dołożyli też do niej całkiem dobrą skuteczność dzięki czemu prowadzili 69:64. Gospodarze nie potrafili przełamać złej passy i wciąż pozostawali bez punktów. Fakt ten uległ zmianie dopiero po ponad pięciu minutach gry w czwartej kwarcie, gdy Legia miała już dziesięć punktów przewagi. Na trzy minuty przed końcem meczu Twarde Pierniki ruszyły w pościg za Legią, ale stołeczna ekipa nie dała już wydrzeć sobie cennego, wyjazdowego triumfu wygrywając w Arenie Toruń 87:77.

- Udane rozpoczęcie nowego roku w którym mamy nadzieję wygrać dużo więcej meczów niż miało to miejsce w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi. Przez 30 minut „szarpaliśmy się” z przeciwnikiem, ale w ostatniej kwarcie dopięliśmy swego i byliśmy górą, myślę, że w pełni zasłużenie. Już za niespełna tydzień kolejny mecz, który musimy wygrać, szczególnie, że zagramy przed własną publicznością – powiedział po meczu Łukasz Koszarek, kapitan Legii Warszawa.

PLK: Twarde Pierniki Toruń 77-87 Legia Warszawa
Kwarty: 25-20, 18-22, 21-23, 12-22

Twarde Pierniki Toruń [punkty, (celne za trzy)]
32. R. Rogić 24 (3)
44. D. Amigo 15
5. A. Cel 9 (1)
12. J. Manigat 3 (1)
21. B. Diduszko 0
---
13. J. Eads III 20 (3)
0. M. Kołodziej 4 (1)
6. M. Samsonowicz 2
1. I. Grochowski 0
10. M. Kruszkowski -
34. S. Janczak -

Legia Warszawa [punkty, (celne za trzy)]
55. Ł. Koszarek 16 (1)
5. M. Abdur-Rahkman 14
18. R. Cowels III 15 (3)
11. J. Skifić 6
50. A. Kemp 6
---
91. D. Wyka 14 (1)
14. G. Kulka 11 (1)
31. G. Kamiński 5 (1)
0. J Sadowski 0
2. B. Didier-Urbaniak 0
4. S. Kołakowski 0

Sędziowie: Robert Mordal, Jakub Pietrzak, Mateusz Skorek
Komisarz: Arkadiusz Zagrodnik

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.