Mateusz Hołownia - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Hołownia: Utrzymanie jest pewne

źródło: interia.pl - Wiadomość archiwalna

- Utrzymanie moim zdaniem jest pewne. Stawiamy sobie za cel zdobycie Pucharu Polski i awans do europejskich pucharów. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Będziemy grać dużo mniej meczów. Do każdego spotkania ligowego czy Pucharu Polski będzie się można solidnie przygotować. Jesienią nie było takiej możliwości - mówi w rozmowie z interia.pl obrońca Legii, Mateusz Hołownia.

O Vukoviciu, Zielińskim i Kucharskim
- Aleksandar Vuković to trener, który zna nas bardzo dobrze. Pracowałem z nim i wiem, czego oczekiwać. Legię zna od samych podstaw, bo spędził tu kawał czasu. Wie, jak dotrzeć do piłkarzy, wstrząsnąć szatnią. Myślę, że sobie poradzi i nie będziemy musieli martwić się o utrzymanie. Z Jackiem Zielińskim jeszcze nie rozmawiałem. Ale wszyscy znamy go bardzo dobrze, bo od lat jest w klubie. Jego nominacja to też jedna ze spraw, która rozgrywa się ponad nami i nie mam tu co komentować, ani oceniać jego kompetencji, bo nie siedzę w tym i się na tym nie znam. Nie będę też oceniał pracy Radosława Kucharskiego.

O przygotowaniach
- Dubaj to idealne miejsce. Będziemy mieć tam super warunki, idealne boiska, których o tej porze roku w Polsce byśmy nie znaleźli. Do tego dochodzą dobrzy sparingpartnerzy. W kraju nie dałoby się zrobić takiej pracy, jaka nas tam czeka. Cieszę się, że w tym ciężkim momencie pobędziemy razem. Będzie czas porozmawiać, przeanalizować naszą sytuację. Nasz nastawienie jest takie, że będziemy ciężko harować, żeby mieć później siłę i zabiegać całą ligę przez całą rundę.

O Mahirze Emrelim
- Co myślę o sytuacji z Mahirem Emrelim? Jego decyzja. Nie chce grać w Legii, to niech nie gra. Nikt tu za nim płakać nie będzie. Przeżyłem już takie sytuacje. Kibice złamali pewną granicę. Taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. Ale uważam, że piłkarz powinien takie coś przetrawić. "Luqi" też przeżył to samo, ale jakoś się pozbierał i chce dalej grać.

O sytuacji w tabeli
- Znaleźliśmy się w sytuacji, w której Legia nie była od dziesiątek lat. Po każdej przegranej strach było przeglądać media, bo ciągle czytaliśmy, że pobiliśmy jakiś niechlubny rekord. To było dla nas smutne i przytłaczające. Ciągle czegoś brakowało. Przegrywaliśmy mecz za meczem. Nasze miejsce w tabeli sprawiało, że w zespole pojawiły się negatywne emocje. Dalej to w nas jeszcze siedzi, choć na urlopach staraliśmy się "przewietrzyć" głowy i psychicznie odpocząć. Lecimy na obóz, żeby się dobrze przygotować do walki o utrzymanie. Wierzymy, że uda nam się zmobilizować i spiąć, powalczyć o Puchar Polski, żeby udowodnić, że to co wydarzyło się jesienią, to był tylko chwilowy dołek. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, kiedy moja drużyna przegrała tyle meczów. Nawet, jak byłem w Ruchu, gdzie też było ciężko. W Legii czegoś takiego nie było od dziesiątek lat. Patrzyliśmy w tabelę i nie wierzyliśmy, że znaleźliśmy się w takim miejscu. Na boisku nic nam się nie układało. Chodziliśmy smutni i zdołowani. Legia to nie jest klub, który gra o utrzymanie. Chcieliśmy walczyć o najwyższe cele, ale nie nam nie wychodziło.

Cały wywiad tutaj.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.