REKLAMA

Czyte(L)nia

Biblioteka legionisty: Remanent 2. Kalendarze Kazimierza Górskiego

Bodziach, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

W setną rocznicę urodzin Kazimierza Górskiego miała miejsce premiera drugiej części "Remanentu" Jerzego Chromika. "Dwójka" nosi podtytuł "Kalendarze Kazimierza Górskiego", bowiem rozpoczyna się od przedruków wyjątkowych tekstów publikowanych przed laty (dokładniej w roku 1987) w czternastu częściach na łamach "Sportowca" właśnie pod tym tytułem.

Te wyjątkowe zapiski powstały przy okazji 65. urodzin najbardziej utytułowanego trenera reprezentacji Polski. Wspomnienia snute przy małej czarnej i kieliszeczku koniaku układają się w opowieść o życiu Trenera XX wieku, życia pełnego trudu, zakrętów, kłopotów i radości. Ponad 50 rozdziałów składa się na piękną, barwną i bogatą opowieść, którą powinien poznać każdy kibic polskiego futbolu. A szczególnie Legii, z którą śp. Kazimierz Górski związany był najpierw jako piłkarz, a później jako trener.

"Trwają rozgrywki o wejście do pierwszej ligi. W drużynie WKS Legia trochę nowych twarzy. Wrócili ci z Zachodu. W cuglach wygrywamy grupę warszawską , prowadzeni przez Franka Dembickiego, Czecha z morawskiej Ostrawy, o polskich powiązaniach rodzinnych. Najciekawsze spotkanie to według mnie dwumecz z Tarnovią. (...) Mecze w niedziele, nocą powrót do domów, a już rano trzeba było zakładać zarękawki i spinać akta podatkowe. Szef nie interesował się sportem i niewiele go obchodziło, czy Górski strzelił bramkę, czy nie. (...) Przyjęcie weselne raczej skromne. Grupka kolegów z klubu i to wszystko. Miesiąc miodowy na piątym piętrze przy ulicy Dmochowskiego. Budynek był prawie bez dachu. Gdy padał deszcz, musieliśmy przesunąć łóżko w inne miejsce. (...) I nikt nie grymasił, no może z wyjątkiem mojej żony, która wiedziała o ofertach z innych klubów. Ta romantyka dziurawego dachu trzymała mnie w Warszawie i dawałem sobie spokój z myślą o przeprowadzce. Do dziś zadaję sobie pytanie, dlaczego nie wyjechałem ze stolicy. Widocznie los tak chciał... Gdybym opuścił Warszawę, to zapewne nigdy nie zostałbym trenerem reprezentacji Polski. Tak to dzisiaj widzę..." - opowiadał Górski w pamiętnikach.

Fani Legii znajdą wiele interesujących faktów, także dotyczących dawnej infrastruktury naszego klubu. Kazimierz Górski otrzymał propozycję z warszawskiej Syreny - zarówno gry, jak i lepszego zakwaterowania (na Lesznie), ale zdecydował się pozostać przy Łazienkowskiej. "Legia to była drużyna ligowa, z którą wiązało mnie trochę przeżyć boiskowych. W zielonych barwach rozegrałem akurat w tym roku [1949] sto pięćdziesiąte spotkanie i żal było się rozstawać. Klub docenił powagę sytuacji i wystąpił także z propozycją mieszkaniową. Przy rogu Łazienkowskiej i Czerniakowskiej, w miejscu, gdzie dziś mamy Torwar, stał częściowo zburzony budynek, którego parter zaadaptowano na bursę. Jedną z 'klatek', maleńki pokoi, dostają Górscy. Żona kręci nosem, a mnie to na razie wystarcza. Nie leje się na głowy, a więc jest poprawa bytu. Za ścianami koledzy z boiska - Serafin, Oprych i Skromny. Mieszka także trener naszego zespołu Wacław Kuchar. Życie jak w akademicku, kobiety mogą pożyczać sól u sąsiadek i jakoś mija dzień za dniem" - czytamy we wspomnieniach.

Kalendarze Kazimierza Górskiego stanowią jedną piątą całego "Remanentu". Później znajdujemy wiele niezwykle ciekawych tekstów - zarówno wywiadów, jak i artykułów. Część z nich ponownie z Kazimierzem Górskim w roli głównej. Są również dawne perypetie dotyczące PZPN-u, problemów ze sprzedażą praw do transmisji meczów reprezentacji Polski. Czytelnicy, którzy mają za sobą lekturę pierwszego tomu "Remanentu" Jerzego Chromika, na pewno mają już dobrze wyrobione zdanie na temat zamieszczanych tekstów. Te trzymają bardzo wysoki poziom i dosłownie połyka się jeden za drugim.

Kibiców Legii na pewno zainteresuje "spowiedź" Marka Pietruszki, byłego pracownika Legii, który przez pewien czas pełnił funkcję prezesa naszego klubu. W obszernej rozmowie dla tvpsport.pl z 2015 roku Pietruszka opowiada o wielu historiach z lat minionych. "Na dwa dni przed meczem dowiedziałem się od dziennikarza, że obserwator i sędziowie są już we Wronkach. Mecz był w niedzielę, a oni w piątek już tam byli - oczywiście odpowiednio goszczeni. Nie miałem zbyt wielu możliwości interwencji, więc poprosiłem wiceprezesa Kolatora, szefa Polskiego Kolegium Sędziów, o wyznaczenie drugiego obserwatora. Okazało się, że istnieją przeszkody, bo arbitrzy byli z Katowic, a jedyny wolny obserwator - był nim wówczas Piotr Werner - pochodził z tego samego okręgu. (...) O ile dobrze pamiętam, Legia ten mecz - po golu Jacka Magiery - wygrała 1-0. Cała Polska o takich kantach wiedziała, a to było i pozostaje obrzydliwe" - czytamy w książce.

Pietruszka opowiada również o tym, jak odchodził z Legii. "Odchodziłem z Legii po przyjęciu bilansu za rok 1999, czyli pod koniec czerwca 2000 roku. Mieliśmy problem: czy Legia podporządkuje się temu, co PZPN ustalił z Canal+, właściwie oddając im wyłączność na mecze Ekstraklasy? Mieliśmy zobowiązania wobec TVP, więc odmówiłem. No i dostaliśmy pismo z PZPN, gdzie grożono nam wykluczeniem z rozgrywek, jeżeli nie podporządkujemy się nowym regułom. Oddałem sprawę do sądu gospodarczego, ale podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Legii postanowiono zakończyć ze mną współpracę" - wspomina Pietruszka, który przypomina również ciekawe historie o trenerach Smudzie i Jabłońskim.

W innych rozdziałach znajdziemy również teksty poświęcone innym legionistom, m.in. Andrzejowi Strejlauowi i Jackowi Gmochowi. Publikację kończy seria kilkunastu artykułów poświęconych Mistrzostwom Świata w roku 1990. Całość czyta się doskonale!

Tytuł: Remanent 2. Kalendarze Kazimierza Górskiego. 2/2022
Autor: Jerzy Chromik
Wydawnictwo: SQN
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 560
Cena: 49,99 zł

Książka z serii SQN Originals pt. "Remanent 2. Kalendarze Kazimierza Górskiego" jest dostępna na: latobiga.pl.

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.



REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.