REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu ze Stalą

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści przegrali w Mielcu ze Stalą 1-2, tym samym wciąż nie mogą być pewni o ligowy byt. Zapraszamy do ocen, jakie wystawiliśmy podopiecznym Aleksandara Vukovicia.

Ihor Charatin - W 33. minucie czujnie i przytomnie zablokował dośrodkowanie jednego z mielczan. W 53. minucie ponownie ofiarnie uniemożliwił atak Zawadzie. Można było mieć sporo obaw co do jego występu, gdyż przyszło mu grać na środku obrony. Koniec końców zaprezentował się dużo lepiej od swojego bardziej doświadczonego kolegi - Jędrzejczyka. Ukrainiec większych błędów nie popełniał, a jego postawa może napawać optymizmem.

Joel Abu Hanna - Rozpoczął akcje bramkową legionistów. Abu Hanna dobrze ruszył z piłką lewą flanką, po czym oddał ją Rosołkowi. Czasami bez sensu atakował na raz, ułatwiając tym samym atak mielczanom. Suma summarum zaprezentował się z niezłej strony. W defensywie popełniał niewiele błędów, a dodatkowo nie zapędzał się do ofensywy. Zszedł z boiska w 87. minucie z powodu urazu.



Paweł Wszołek - W 30. minucie świetnie wykończył bardzo dobre dośrodkowanie Rosołka, tym samym doprowadził do wyrównania. W 58. minucie dograł świetną futbolówkę do Lopesa. Niestety Portugalczyk nie wykorzystał tego zagrania, a powinien, bo Wszołek dograł mu futbolówkę mu wprost na "nos". Nie zagrał najgorzej, ale był to przeciętny występ w jego wykonaniu. "Wszołi" znikał na długie fragmenty meczu, a w ofensywie nie dawał Legii tyle, co we wcześniejszych spotkaniach.

Patryk Sokołowski - Z pary Sokołowski - Slisz, zdecydowanie ten pierwszy zaprezentował się lepiej. Grał mobilnie i choć nie zawsze dokładnie, to dawał z siebie 100%. Zanotował kilka skutecznych odbiorów, które napędziły nasze akcje. Z pewnością to właśnie druga część meczu była w jego wykonaniu lepsza, gdyż w pierwszej był niewidoczny. Opuścił plac gry w 74. minucie.

Maciej Rosołek - W 22. minucie oddał strzał, lecz było to bardzo lekkie uderzenie i bez problemów wybronił Strączek. Kilka minut później otrzymał prostopadłą piłkę od Abu Hanny. "Rossi" z dużą dokładnością dograł ją w pole karne, a Wszołek musiał zaledwie dołożyć nogę do futbolówki, która znalazła się w siatce. Była to jedyna dobra akcja w wykonaniu Rosołka, który przez większość spotkania był niewidoczny. Nie można jednak odmówić mu walki i zaangażowania.

Matthias Johansson - Z początku grał za lekko lub niecelnie. Szwed głównie skupiał się na swoich zadaniach defensywnych, a kiedy już zapędzał się do ofensywy, to często gubił futbolówkę i zapominał wrócić pod własne pole karne. W obronie radził sobie nieźle, nie miał problemów z rywalami. Boisko opuścił w 63. minucie.

Artur Jędrzejczyk - Mógł zrobić więcej przy pierwszym trafieniu Stali, kiedy to skupił się na rywalu, a zupełnie zapomniał o futbolówce. Pomimo swojego ogromnego doświadczenia, to nie zawsze radził sobie z Sitkiem, który był w stanie go przechytrzyć. W 49. minucie łatwo ograł go Zawada, który następnie miał dużo miejsca, aby rozpędzić się. "Jędza" zanotował kilka dobrych interwencji, jednak niestety w jego grze również pojawiały się błędy.

Josue - Miał oczy szeroko otwarte, szukał kolegów z zespołu, niestety niekiedy jego zagrania były czytane przez rywali. W pierwszej połowie był najbarwniejszą postacią Legii w ofensywie, jednak po zmianie stron przygasł. Oddał ciekawy strzał w 68. minucie, lecz piłkę wyłapał Strączek. Josue był często za wolny i niedokładny. Widać, że znacznie obniżył loty i na boisku wygląda coraz gorzej.

Bartosz Slisz - Pierwsze minuty w jego wykonaniu było słabe. Często się gubił i tracił piłkę w prosty sposób. W 3. minucie uległ presji rywala, po czym utracił futbolówkę. Na nasze szczęście Stal nie wykorzystała tego błędu. Dodatkowo przy pierwszym golu Stali nie pomógł w interwencji golkiperowi schodząc z toru lotu piłki. Później wyglądał nieco lepiej. W defensywie prezentował się lepiej, lecz w ofensywie wciąż nie dawał legionistom za wiele. Zszedł z boiska po pierwszych 45. minutach.

Rafael Lopes - W 35. minucie stał przy Kasperkiewiczu, który wygrał pojedynek główkowy z Portugalczykiem. Snajper Legii w najmniejszym stopniu nie przeszkodził zawodnikowi Stali w zdobyciu bramki. W 58. minucie powinien wpisać się na listę strzelców. Portugalczyk minął się z futbolówką, a wystarczyłoby, że skierowałby ją do siatki. Lopes nie popisał się, powinien zapobiec utracie gola, a następnie pokonać Strączka. Opuścił boisko w 63. minucie.

Richard Strebinger - W 5. minucie piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Getinger. Austriak nie ruszył do futbolówki licząc, że dośrodkowanie zostanie przerwane przez któregoś z obrońców. Ostatecznie piłka wpadła do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego, a największe pretensje można mieć do golkipera legionistów. Już po chwili popełnił kolejnego "babola". Strebinger otrzymał piłkę od kolegi z zespołu, po czym wślizgiem zabrał mu ją Tomasiewicz. Legia miała dużo szczęścia, że Stal nie wykorzystała tego "gapiostwa" bramkarza. Później na przedpolu radził sobie lepiej, jednak wciąż miał problemy z dekoncentracją. W 38. minucie Strebinger oddał futbolówkę Sitkowi, który stanął oko w oko z bramkarzem warszawiaków. Austriak zrehabilitował się swoją interwencją, jednak mina trenera Dowhania, który obserwował wszystko z boku mówiła sama za siebie. Było to fatalne spotkanie w wykonaniu bramkarza "Wojskowych", oby jak najmniej takich w jego wykonaniu.

Zmiennicy

Bartosz Kapustka - Na murawę wszedł po przerwie. Miał kilka dobrych zagrań, choć nie wszystko mu wychodziło. Wprowadził nieco świeżości do poczynań warszawiaków, lecz widać, że potrzebuje czasu, aby pokazać swoje możliwości.

Mateusz Grudziński - Wszedł na boisko w 87. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.

Tomas Pekhart - Na murawie znalazł się w 63. minucie. Kilka minut później miał swoją okazję, lecz uderzył za lekko. Była to jedyna szansa Czecha, aczkolwiek powinien lepiej ją wykorzystać.

Benjamin Verbić - Wszedł na boisko w 63. minucie. Miał wnieść coś do gry Legii w ofensywie, a niestety nie zmienił nic. Wyglądał słabo, a to już nie pierwszy raz, gdy swoją postawą nie pokazuje za wiele. Verbić od początku swojej przygody z Legią wygląda, jakby zapomniał, jak grać w piłkę.

Ernest Muci - Wszedł na murawę w 74. minucie. Słabo wyglądał na placu gry. Jego wejście nie zmieniło nic w ofensywnych poczynaniach klubu z Łazienkowskiej.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.