Artur Boruc - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Skomplikowana sytuacja Boruca. W lidze już nie zagra?

Woytek, źródło: meczyki.pl - Wiadomość archiwalna

W niedzielny poranek Aleksandar Vuković był gościem programu "Pogadajmy o piłce" na Meczyki.pl. Szkoleniowiec Legii odsłonił więcej kulisów dotyczących aktualnej sytuacji Artura Boruca. Poniżej zapis rozmowy.

Tomasz Włodarczyk (meczyki.pl): Czy dzisiaj możemy się dowiedzieć, dlaczego Artur Boruc nawet nie jeździ z Legią na mecze?
Aleksandar Vuković: Cały czas mówiłem jak jest: Czarek Miszta stanął w bramce i wykorzystał swoją szansę. Po tym jak Artur Boruc odrobił karę trzech meczów za czerwoną kartkę moja decyzja była taka, że dalej będzie bronił Czarek. Status Artura i jego legenda, jaką niewątpliwie jest, nie zasługuje na to, by jeździć po kraju na ławkę rezerwowych. Poza tym uważałem, że drużyna nie potrzebuje Artura w szatni w takich okolicznościach, gdy nie jest pierwszym bramkarzem. Nie jest mi nic wiadomo, by Artur nie akceptował tej decyzji.

- Być kibicem a być zawodnikiem w szatni to są zupełnie inne sytuacje. Zawodnik z taką renomą - siadając na ławkę - ma prawo mieć swoje humory. Ważna jest reakcja młodych zawodników na to, że on jest w takiej pozycji, a nie w takiej, jak by się wszyscy spodziewali. To trudna decyzja i dla mnie, i dla Artura, ale jedyna, jaką mogłem wtedy podjąć. Tego będę się trzymał. Artur popełnił duży błąd z Wartą - dostał czerwoną kartkę w momencie, gdy mecz był do odwrócenia. Trzy mecze przerwy to długi okres i w międzyczasie ktoś wykorzystał szansę.



Czy Boruc zagra z Cracovią?
- Nie będę wychodził przed szereg. Artur i klub powinni jako pierwsi się do tego ustosunkować. Niekoniecznie na meczu z Cracovią, ale jakiś pomysł na należyte pożegnanie Artura jest. Raczej w pozostałych dwóch meczach ligowych nie zagra.

Czy prawdą jest, że Artur Boruc nie gra w Legii, bo nie została zapłacona jego kara 25 tys. zł w Komisji Ligi i to konflikt wewnętrzny między piłkarzem i klubem? Pamiętamy o tarciach Artura z zarządem o premie za europejskie puchary. Tutaj jest podobnie - takie dochodzą do nas głosy. Czy to faktycznie prawdziwy powód?

- Z mojej strony: od kiedy Artur przestał bronić w meczach, to na treningach było widać wyraźną przewagę Richarda Strebingera, dlatego on dostał szansę po tym, jak kontuzję złapał Czarek Miszta. Ja tym się kierowałem, a kwestie administracyjne o tym nie decydowały.

Ale one istnieją?
- Trzeba się zwracać do organów w klubie, które się tym zajmują. Coś na ten temat wiem, słyszałem - jest temat tej kary, ale wydaje się, że Komisja Ligi może się nie doczekać jej zapłacenia.

- Komisja Ligi ma swój proces karania. W momencie, gdy zawodnik jest ukarany za swoje złe zachowanie, jest czasami karany finansowo indywidualnie. To kwestia czy jest to kara, która spada tylko i wyłącznie na barki zawodnika, czy klub ma wyjść jako ten, który zadziała. Artur niedługo ma mieć mecz pożegnalny, więc pewnie ta kara zgodnie zostanie niezapłacona.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.