REKLAMA

Nasze oceny

Plusy i minusy po meczu z Jagiellonią

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legioniści nie przełamali swojej niemocy w Białystoku i zremisowali z Jagiellonią 2-2. Zapraszamy do not, jakie wystawiliśmy podopiecznym Aleksandara Vukovicia.

Paweł Wszołek - Miał świetną okazję w 25. minucie, lecz jego niezły strzał został powstrzymany przez bramkarza białostoczan. Miał kilka udanych rajdów, które kończyły się fiaskiem, gdyż niepomocni byli jego koledzy z zespołu. W 90. minucie na szybkości wpadł z piłką w pole karne, szkoda że jego ostatnie podanie było nieskuteczne. Wszołek dał dobry występ, a z pewnością był najbardziej wyróżniającą się ofensywną postacią w zespole legionistów.

Bartosz Slisz - W 13. minucie w fatalny sposób stracił futbolówkę w środku pola, czego nie wykorzystali białostoczanie. W 70. minucie bardzo dokładnym i dynamicznym podaniem znalazł Pekharta, który ładnym strzałem umieścił piłkę w bramce. W samej końcówce uderzył z dystansu, lecz zupełnie przestrzelił. Po chwili powtórzył strzał, choć do szczęścia było bliżej, to piłka i tak nie znalazła drogi do bramki. Starał się rozgrywać piłkę i brać ciężar gry na siebie, dzięki czemu swoją postawą dawał sporo zespołowi.



Mateusz Wieteska - Dobrą interwencją popisał się w 79. minucie, kiedy to przerwał akcję wślizgiem. Po chwili ponownie stanął na wysokości zadania i wygarnął rywalowi futbolówkę. Grał pewnie i nie można mieć do niego większych zastrzeżeń. W defensywie szybko "kasował" ataki rywali oraz nie pozwalał rozwinąć im skrzydeł.

Lindsay Rose - W 32. minucie zupełnie zgubił krycie, przez co klarowną okazję miał Prikryl. Na szczęście uderzenie Czecha nie należało do najtrudniejszych - był to jedyny poważny błąd Rose. Oddał strzał w 54. minucie, ale piłkę wyłapał Alomerović. W 85. minucie dokładnie dośrodkował futbolówkę w pole karne, a przypadkiem do bramki wpakował ją Pazdan. Ciężko pracował w ofensywnie, a jego współpraca z Wszołkiem wyglądała naprawdę nieźle.

Tomas Pekhart - Wszystkie winy odkupił w 70. minucie, kiedy technicznym, ale bardzo celnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Czech po wielu zmarnowanych okazjach wreszcie pokazał, że potrafi strzelać gole. Cały mecz był bardzo słaby w wykonaniu snajpera, który nie istniał, jednak trzeba docenić jego kunszt przy trafieniu. Dodatkowo Pekhart wywarł presję na Pazdanie, który strzelił samobója.

Ihor Charatin - W 38. minucie przytomnie i skutecznie przeciął dośrodkowanie Imaza. W 66. minucie fenomenalnie zablokował uderzenie Pikryla. Choć był nieco mniej pewny niż Wieteska i zdarzyło mu się popełniać małe błędy, to z pewnością były to niezłe zawody w jego wykonaniu.

Cezary Miszta - W 16. minucie pewnie wyłapał futbolówkę po niegroźnym uderzeniu zza pola karnego. W 32. minucie złapał bardzo lekką główkę Prikryla. Tuż po przerwie minął się z futbolówką wrzuconą z rzutu rożnego, jednak na szczęście obyło się bez konsekwencji. Po chwili Miszta zrehabilitował się i popisał się fenomenalną interwencją przy główce rywala. Niestety, młody bramkarz dwukrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki, jednak nie miał większych szans przy główce Puerty czy rzucie karnym egzekwowanym przez Imaza.

Josue - Oddał strzał w 30. minucie, lecz fatalnie przestrzelił. W 74. minucie sfaulował we własnym polu karnym Imaza, który “jedenastkę” zamienił na gola. Nieszczęśliwa interwencja Portugalczyka. Odpalił dopiero w końcówce meczu, a wcześniej grał "piach". Josue nie istniał na placu gry, a jego wszelkie próby rozegrania najczęściej kończyły się stratą. Portugalczyk wyglądał bardzo przeciętnie, a wiemy że stać go na wiele.

Mateusz Hołownia - Na murawie zagościł pierwszy raz od ponad trzech miesięcy. Niestety, brak ogrania był widoczny, choć z pewnością nie można odmówić mu starań. W 27. minucie zaryzykował wślizgiem i skutecznie przerwał dynamiczny atak białostoczan. Dawał wsparcie w ofensywie, chciał pokazać się z dobrej strony. Kilka minut po zmianie stron zupełnie nie pilnował Puerto, który miał dużo czasu i miejsca, by wpakować futbolówkę do siatki. Szkoda tej sytuacji, "Hołek" powinien zachować się lepiej. Zszedł z boiska w 53. minucie.

Jurgen Celhaka - W 15. minucie jako jedyny z legionistów popisał się szybkością i dobrym odbiorem. Albańczyk wyglądał przeciętnie, a przez większość meczu był niewidoczny. W ofensywnie praktycznie go nie było, lecz w defensywie wyglądał nieco lepiej. Z pewnością zagrał gorzej od swojego kolegi - Slisza. Zszedł z murawy w 67. minucie.

Maciej Rosołek - Oddał strzał w 4. minucie, lecz zdecydowanie za lekki, a bramkarz rywali wybronił go z łatwością. W 25. minucie skutecznie przejął futbolówkę tuż przed polem karnym miejscowych, po czym oddał ją Wszołkowi, który nie zdołał pokonać golkipera. Poza tą jedną sytuacją, za wiele nie pokazał. "Rossi" znikał z pola widzenia na długie fragmenty. Opuścił plac gry w 67. minucie.

Zmiennicy

Ernest Muci - Wszedł na boisko w 67. minucie. Już chwilę później miał dogodną okazję, lecz jego strzał został zablokowany przez obrońcę. W 87. minucie uderzył zza pola karnego, a piłkę wyłapał Alomerović. To była dobra zmiana. Albańczyk chciał grać w piłkę i pomimo że nie zawsze wszystko wychodziło mu dobrze, to jego zaangażowanie było ogromne.

Benjamin Verbić - Pojawił się na placu gry w 67. minucie. W 85. minucie skutecznie przycisnął Pazdana, który wpakował piłkę do siatki. To jedyne za co można pochwalić Verbicia, bo nic więcej nie pokazał.

Rafael Lopes - Wszedł z murawę w 53. minucie. Nie wprowadził do gry za wiele oprócz zaangażowania i walki. Gra ofensywna zespołu nie poprawiła się po jego wejściu na murawę.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.