Kosta Runjaić - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Runjaić: Nie będzie transferów bez mojej zgody

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Dzień dobry. Na konferencji pożegnalnej z Pogonią było więcej osób, niż dziś na powitaniu w Warszawie. Czy to dobry sygnał czy zły? Czas pokaże. Odbyłem już pierwsze rozmowy i bardzo się cieszę, że jestem tutaj z wami. Wolę mniej mówić, a pokazać czyny - rozpoczął pierwszą konferencję prasową w roli trenera Legii Kosta Runjaić.

- Nie wszyscy mi gratulowali tej decyzji. Część zastanawiała się dlaczego idę do Legii. Legia to duży klub z tradycjami. Nie chcę głęboko wchodzić w analizę minionego sezonu. Wystarczy spojrzeć na tabelę. Coś jest nie tak, jeżeli taki klub przegrywa 50 procent meczów. Może już w przeszłości działo się coś takiego, co doprowadziło do takiego stanu rzeczy. Co było, to było. Decyzję o przejściu do Legii podjąłem z pełną świadomością. Wspólnie musimy przemyśleć i spokojnie zdecydować, kogo dodamy do sztabu szkoleniowego. Dla mnie jest to bardzo ważne, z kim będę współpracować. Na pewno moim asystentem będzie Aleksandar Rogić, który będzie miał specjalną rolę. Krok po kroku będziemy ogłaszać kolejne zmiany. Najważniejsza jest rozmowa z dyrektorem sportowym. Po pierwszych rozmowach mam bardzo dobre odczucia. Dużo osób próbuje mi doradzać, ale niewielu może mi ją dać. Wierzę w swój instynkt i swoją wiedzę o piłce nożnej.



- Skąd optymizm? Legia jest bardzo dobrym klubem, ten sezon nie był taki jak sobie wszyscy wyobrażali. Dlatego klub chciał znaleźć trenera, który podejmie się odbudowy drużyny. Tutaj nie powiem, jaka jest moja analiza tego sezonu, ale w ścisłym sztabie na pewno się tym podzielę. Jestem nastawiony pozytywnie i wierzę w to, że będziemy czynili postępy. Bądźmy szczerzy – za dwa, trzy miesiące nie będzie cudów. Jestem bezpośredni, otwarty i mówię prawdę i liczę, że to pomoże budować przyszłość. Mamy wiele spraw, które nas łączą. Wszystkie osoby, które wierzą w ten klub mają nadzieje, że ten klub wróci na właściwą ścieżkę. Teraz trzeba budować stabilizację klubu. Nie mam konkretnej daty kiedy, ale wiem, że damy radę.

- Ile się zastanawiałem? Już w pierwszej rozmowie z Jackiem Zielińskim czułem dobrą chemię i energię. Czułem, że będziemy mogli ze sobą współpracować. To był najważniejszy moment zadziałało w dwie strony. Całość jednak to był proces i wiele rozmów, nic nie było chaotyczne. W pewnym sensie brak pucharów jest dla nas dobrą sytuacją, ale wiadomo, że to nie jest pozytywne dla klubu. Wszyscy mieli innne oczekiwania. Musimy skupić się na Ekstraklasie i Pucharze Polski. Nie chcę być też zbyt negatywny. Łatwo byłoby wyrzucić całą drużynę i zacząć wszystko od nowa, ale to nie o to chodzi. Chcemy działać powoli i zbudować silny zespół na przyszłość. Inne kluby z naszej ligi poczyniły postępy, konkurencja nie śpi, trzeba o tym pamiętać. Poziom polskiej piłki idzie do góry. Przeszłość to jedno. Ze mną jako trenerem zaczynamy od zera.

- Każdy kto gra z Legią zawsze daje z siebie więcej niż sto procent. Dla wielu drużyn to mecz, na który się czeka, rywale wiedzą, że nie wystarczy zagrać na 95 procent aby z nami rywalizować. 17 porażek to konkretny sygnał i alarm, że tak dalej być nie może. Wakacje będą krótkie. Dodatkowo dochodzą powołania na mecze reprezentacji, więc zawodnicy stopniowo będą wracali do treningu. Do 15 lipca nie mamy dużo czasu. To będzie specjalny sezon musimy wszystko rozpisać krok po kroku i dobrze się przygotować.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

- Kogo chciałbym z Pogoni? Porównując poziom mógłbym sobie wyobrazić jednego czy drugiego zawodnika. Pytanie czy oni chcieli by grać dla Legii i czy Legia finansowo by temu sprostała.

- Na ostatnim meczu było 20 tys osób. To pokazuje jaka to siła i jak kibice wierzą w ten klub.

- Będę się komunikował w takim języku, by zawodnicy mnie zrozumieli. Trochę rozumiem język polski, ale najważniejszy jest język piłkarski. W Niemczech w szatni rozmawia się po angielsku. Na końcu ja będę rozliczany z wyników. Kibice zauważą czy daję z siebie wszystko. Pewnie gdybym perfekcyjnie mówił po polsku, to już by mnie w Polsce nie było.

- Jedno jest pewne – nie będzie transferów bez mojej zgody. W przeszłości mogły pojawić się błędy właśnie w tej kwestii. Będziemy chcieli wycisnąć jak najwięcej potencjału z naszych zawodników. Gdy Jacek Zieliński został odpowiedzialny za prowadzenie klubu, to na pewno nie był w łatwej sytuacji. Podjął jednak dobre decyzje i poradził sobie z tym zadaniem znakomicie. Dzięki niemu trenerzy czują, że będą mieli wsparcie. Wielki szacunek za to. Odbudowywaliście się i to właśnie zasługa Jacka. Wybór mnie jako trenera, to dobra decyzja klubu.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.