Wojciech Kamiński - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Koszykówka

Wojciech Kamiński: Finał to spełnienie marzeń

Bodziach, źródło: Legionisci.com / Legiakosz.com - Wiadomość archiwalna

Wojciech Kamiński poprowadził koszykarską Legię do wicemistrzostwa Polski. Chociaż po piątym meczu finałowym we wrocławskiej hali Stulecia złość z powodu przegranej serii jeszcze nie przeszła, trener potrafił cieszyć się z sukcesu, jaki osiągnął prowadzony przez niego zespół. "Zagrać w finale, zdobyć pierwszy medal dla Legii po 53 latach, to coś, z czego trzeba się cieszyć" - mówi trener Kamiński.

- Kontuzje na pewno mocno pokrzyżowały nam plany finałowe, ale tak jak mówiliśmy od początku tego sezonu - mimo przeciwności losu, walczyliśmy o zwycięstwo w każdym meczu. Taką filozofię staram się wpajać zawodnikom, od kiedy przyszedłem do Legii - mówi trener naszego klubu, który przed rokiem zajął z Legią 4. miejsce w rozgrywkach, a tym razem zdobył srebrny medal.


Największą niespodziankę nasz zespół sprawił w ćwierćfinale play-off, pokonując 3-0 mistrza Polski i głównego pretendenta do kolejnego tytułu, Stal Ostrów. - Po tej wygranej na pewno najbardziej się cieszyliśmy. To było bardzo niespodziewane. Oczywiście, my wierzyliśmy - powtarzałem to zawodnikom i asystentom, nie wiem jak było z wiarą w nas u innych ludzi. Krok po kroku przygotowywaliśmy się do tej serii. Wszyscy mieli w pamięci nasz mecz ze Stalą z połowy lutego, gdy przegraliśmy różnicą ok. 30 punktów w Warszawie. Natomiast mało kto pamięta, jak tamten mecz się układał. Jak obejrzało się ten mecz na spokojnie, to Stal nie była wtedy lepsza od nas aż o 30 punktów. A gdy się przyjrzało grze niektórych zawodników, i zrozumie, że dwóch z nich miało Covid, o czym dowiedzieliśmy się już po meczu, z badań robionych kolejnego dnia, przed naszym wylotem do Rosji, perspektywa jest zupełnie inna. Tak więc dopiero dzień później dowiedzieliśmy się, że oni grali z wirusem, choć oczywiście mówili, że czuli się świetnie. Ponadto w meczu ze Stalą nie tylko ci z dodatnimi wynikami na Covid, nie spisywali się tak, jak byśmy tego od nich oczekiwali. Ten mecz chyba stworzył takie wrażenie, że Stal jest dla nas nieosiągalna - mówi Kamiński.

Legia w ostatnim sezonie świetnie pokazała się w europejskich pucharach, docierając do 1/4 finału FIBA Europe Cup. - Uważam, że klub, który chce się rozwijać i iść do przodu, musi pokazywać się w Europie, aby wiedzieć jak się gra, mieć rozeznanie w zawodnikach, a także pokazywać Warszawę graczom innych drużyn. Bo Warszawa może być dużym atutem dla potencjalnych przyszłych naszych zawodników. Do tego wszystkiego oczywiście potrzebna jest jeszcze hala. Dobrze, że są deklaracje, że ona powstanie, bo na tę chwilę kwestia hali oraz budżet, to są rzeczy, które najbardziej nas hamują - mówi trener.

Przed naszym klubem prawdopodobnie gra w Lidze Mistrzów. Ta może być magnesem dla dobrych zagranicznych graczy. - Nie może być tak, że zawodnicy przyjdą tylko dlatego, że jest BCL, a kiedy skończy się udział w tych rozgrywkach, oni będą chcieli odejść. Naszym celem jest budowa zespołu, aby cały sezon rozegrać jak najlepiej. BCL to będzie nasz atut, ale nie chcemy budować zespołu w ten sposób, aby zawodnicy myśleli tylko o tych rozgrywkach - mówi Wojciech Kamiński.

Całą rozmowę przeczytać można TUTAJ.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.