Jacek Zieliński - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Zieliński: Legia to przeciwnik, który wywołuje dużą spinę

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Nie dorabiam takiej ideologii, że mecz z Legią nas zweryfikuje. Wiadomo, że mecze ze stołecznym zespołem zawsze są mocnego ciężaru gatunkowego. Legia wywołuje ponadnormatywne emocje, co czasami bywa dziwne. To jest dopiero trzecia kolejka. Nikt w zespole nie odpłynął z tego powodu, że mamy sześć punktów i jesteśmy w czubie tabeli. Tak samo mecz z Legią nie będzie weryfikacją dla tej drużyny - mówi przed sobotnim spotkaniem z Legią Warszawa trener Cracovii, Jacek Zieliński.

- Myślę, że ta weryfikacja będzie dopiero po rundzie jesiennej, bo przerwa jest długa i wtedy będziemy mogli określić co i jak. To spotkanie pokaże nam miejsce, w którym teraz jesteśmy. Legia to zespół, który w zeszłym sezonie zawalił na całej linii, teraz po gruntownym liftingu. Jestem ciekaw, jak będziemy wyglądali na ich tle. Czujemy się mocno piłkarsko i motorycznie. Chcemy potwierdzić te cechy i parametry w piątkowym starciu. Jeśli to zrobimy, będzie dobrze.

- Nieważne jak zespół wystartuje, ważne jak zespół skończy. Ja cały czas podchodzę do tego spokojnie. Myślę, że kibiców Cracovii nie zadowala przeciętność, bylejakość. Chcą zobaczyć zespół walczący o wyższe cele. Zdaję sobie z tego sprawę. My też chcemy pokazać w tym sezonie zdecydowanie więcej. Ale w tym momencie na mówienie o mistrzostwie Polski jest zdecydowanie za wcześnie. Na razie do tego zaszczytnego miana bardziej aspirują ubiegłoroczni medaliści - Lech, Raków. Myślę, że Legia też będzie miała dużo do powiedzenia. Jest także Pogoń. Tych zespołów jest dużo. My chcemy w każdym meczu grać jak najlepiej. Jeśli do końca sezonu będzie to wyglądało tak jak teraz, to jesteśmy w stanie dużo namieszać.

- Nie mam nic przeciwko temu, by rywale nam pomagali w strzelaniu bramek. Szczęście też jest niezbędnym elementem. Mówiąc jednak poważnie, musimy pracować nad wykończeniem naszych akcji. Ten tydzień poświęciliśmy głównie właśnie na to. Z meczu na mecz będzie lepiej. Zdaję sobie sprawę, że Legia to drużyna, która postawi nam najcięższe warunki dotychczas. Jestem dobrej myśli i jestem przekonany, że prędzej czy później to co robimy w końcu zakiełkuje.

- Ja z Legią zawsze walczyłem z drugiej strony barykady. Były kluby, które traktowały mecze z Legią inaczej niż inne. To było na przykład podczas mojej pracy w Lechu, w Ruchu, Cracovii także. Jest to zespół, który od lat seryjnie zdobywa tytuły w lidze, przewinęły się przez niego setki reprezentantów Polski. To klub, który świetnie grywa w pucharach. Zawsze jest to taki przeciwnik, który wywołuje dużą spinę. Zespoły z topu zawsze są takim bodźcem. Są drużyny, które można zaliczyć do lokomotyw wiozących piłkę w danym kraju i Legią nią zdecydowanie jest, jak Slavia, Bayern czy Liverpool, Manchester.

- Michal Siplak zaczął już z nami trenować i będzie dostępny na piątkowe spotkanie. Jewhen Konoplanka trenuje jeszcze indywidualnie, więc wygląda na to, że raczej do piątku nie zdąży. Prawdopodobnie wypadnie nam jeszcze Matej Rodin, który doznał urazu w meczu z Koroną. Jest to drobny uraz mięśniowy, ale czasu jest zbyt mało. Kamil Pestka trenował wczoraj normalnie, wszystko jest okej. Był poobijany, ale na jutro będzie dostępny.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.