Wszołek: Mój występ? Za dużo pozytywów nie było
- Szczerze mówiąc, jak mamy wygrywać co mecz 2-0, to mogę przychodzić do klubu i za każdym razem dzwonić do kibiców. Najważniejsze, żebyśmy wygrywali – powiedział po meczu Paweł Wszołek, który przed spotkaniem włączył się w działania marketingowe klubu zachęcające do zakupu karnetów.
- Z dzisiejszego meczu za dużo nie wyciągnę, bo mogłem wiele razy zachować się lepiej. Nie był to idealny mecz. Były dobre i gorsze momenty, ale myślę, że najważniejsze było, żebyśmy byli skoncentrowani, bo wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Z Piastem nie wygraliśmy sześciu meczów z rzędu. W wielu meczach mieliśmy przewagę, ale nie udawało nam się wygrywać. Mój występ? Za dużo pozytywów nie było, może dobra gra w defensywnie, zacięcie i moje włosy (śmiech).
- Dziś wyróżniłbym Baku. Uważam, że robił sporo wiatru w wielu akcjach, był bardzo widoczny, dzięki niemu lewa strona grała u nas dobrze.