Carlitos i Josue - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Punkty po meczu ze Stalą Mielec

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Przerwana zła seria, Hamulic zmorą, sprawiedliwość, pewny Augustyniak i Slisz, skrzydeł brak, dobre zmiany - to najważniejsze punkty po piątkowej wygranej Legii ze Stalą Mielec 1-0 po bramce Carlitosa.

1. Przerwana zła seria
Odkąd do Ekstraklasy wróciła Stal Mielec, legioniści nie potrafią odnieść z nią zwycięstwa. Trzy mecze zakończyły się porażką „Wojskowych” i jeden bezbramkowym remisem. Po słabym meczu przeciwko Górnikowi, gdzie rzutem na taśmę udało się zremisować, kibice mogli mieć obawy przed piątkowym starciem z podopiecznymi trenera Majewskiego. Na szczęście mecz zakończył się minimalnym, ale ważnym zwycięstwem 1-0 po indywidualnej akcji Hiszpana Carlitosa. Zespół z Mielca nie zatrudnił praktycznie w ogóle Kacpra Tobiasza, za to Bartosz Mrozek miał trochę roboty ze strzałami zawodników z Warszawy.



2. Hamulic zmorą
Saïd Hamulic to nazwisko z pewnością zapamiętają środkowi obrońcy Legii. 21-letni napastnik jako jeden z nielicznych z zespołu gospodarzy próbował coś zrobić w ofensywie. Głównie poprzez długie podania od kolegów, gdzie poszukiwał miejsca pomiędzy dwoma środkowymi obrońcami Legii. Największy problem miał Artur Jędrzejczyk, który kilka razy dał się zbyt łatwo minąć przeciwnikowi. W ciągu dwóch minut dwukrotnie po zagraniach Hamulicia bardzo dobrze interweniował Rafał Augustyniak. W 14. minucie napastnik Stali minął w polu karnym Jędrzejczyka, ale jego mocne dośrodkowanie wybił Augustyniak, a po chwili gdy już próbował iść sam na sam, nowy gracz Legii skutecznie wybił mu piłkę spod nóg. Warto odnotować jeszcze świetną interwencję Mattiasa Johanssona, który w 37. minucie dobrze zablokował uderzenie Saïda Hamulicia.

3. Sprawiedliwość
Oczywiście, ten punkt może być uznany przez niektórych jako napisany na wyrost, ale uważam, że można napisać o pewnym zalążku sprawiedliwości w zespole. Po pierwszych słabszych meczach, a w szczególności tym z Cracovią, miejsce w składzie stracili m.in. Bartosz Slisz, Robert Pich czy Maciej Rosołek. Po ostatnim kolejnym słabszym meczu, tym razem z Górnikiem Zabrze, kolejni zawodnicy usiedli na ławce. Mowa o Ihorze Charatinie, Lindsayu Rose czy Bartoszu Kapustce. Zastąpili ich inni zawodnicy - jedni zagrali bardzo dobre zawody (Rafał Augustyniak i Bartosz Slisz), inni zawiedli (Sokołowski). Widać jednak sprawiedliwość w działaniach trenera - jeśli zagrasz słabe zawody, już czeka na twoje miejsce ktoś inny i tylko od niego będzie zależeć czy wykorzysta daną szansę. Mała rzecz, jednak cieszy, że wygląda na to, że trener Runjaić sprawiedliwie ocenia przydatność zawodników.

4. Pewny Augustyniak i Slisz
To właśnie ci dwaj zawodnicy otrzymali szansę od trenera od pierwszych minut przeciwko Stali Mielec. Po meczu można szczerze napisać, że szkoleniowiec Legii miał nosa, bo oni byli najlepsi na boisku. Augustyniak od początku meczu imponował spokojem w obronie i często bardzo skutecznie asekurował Artura Jędrzejczyka. Kilkukrotnie powstrzymywał aktywnego Hamulicia. W 16. minucie napastnik gospodarzy szedł w sytuacji sam na sam, ale świetnie spod nóg piłkę wybił mu Augustyniak i podobnie uczynił w 60. minucie spotkania. Pewny, pokazujący duże doświadczenie i często próbujący włączać się do ataków legionistów. Widać, że „ciągnie” go do przodu.
Drugim zawodnikiem, który mecz ze Stalą Mielec może zapisać na duży plus jest Bartosz Slisz. Wielokrotnie obrywało mu się w tym czy poprzednim sezonie za słabe występy. Ostatnio jednak dochodziły do nas informacje, że piłkarz bardzo dobrze wygląda na treningach i być może doczeka się ponownie swojej szansy w meczu ze Stalą. W piątkowy wieczór zagrał naprawdę dobre zawody - pewny w zadaniach ofensywnych, próbował dawać coś ekstra z przodu. To właśnie on bardzo dobrze zagrał prostopadłą piłkę do Pawła Wszołka, który niestety nie ogarnął, co z nią trzeba zrobić. Zdecydowanie obaj zawodnicy wykorzystali swoją szansę i pewnie zobaczymy ich w kolejnym spotkaniu Legii.

5. Skrzydeł brak
W tym sezonie w „Punktach po meczu” pisałem już, że raz bardzo dobrze działało lewe skrzydło (Baku i Mladenović), raz prawe, jednak tym razem napisać trzeba, że zarówno w meczu z Górnikiem, jak i ze Stalą nie działało żadne. Paweł Wszołek ostatnie mecze ma słabe. W piątkowy wieczór mógł to zmienić, zwłaszcza w 26. minucie, kiedy otrzymał świetne zagranie od Muciego, ale w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Mrozkiem. Kilka minut później otrzymał podanie od Bartosza Slisza, jednak i w tej sytuacji nie zdecydował się ani na zagranie do kolegów, ani na uderzenie na bramkę Stali. Wszołek był niezdecydowany w tym meczu, popełnił wiele błędów, głównie w rozgrywaniu. Podobnie jak Makana Baku, który nie dał się zapamiętać z wielu sytuacji na boisku. Tak naprawdę zapamiętać można było tylko sytuację z około 30. minuty gry, kiedy to mając zawodnika na plecach, dobrze ściął do środka i zagrał do Josué, którego mocne uderzenie sprzed pola karnego na rzut rożny wybił Mrozek. To zdecydowanie za mało zarówno ze strony Wszołka, jak i Baku. Wymagamy od nich o wiele więcej.

6. Dobre zmiany
Nie dość, że trener miał nosa do wystawienia Augustyniaka i Slisza, to także do zmian przeprowadzonych w meczu. W 63. minucie na boisku pojawił się Carlitos, a dziewięć minut później Róbert Pich. To właśnie ci dwaj zawodnicy mieli wydatny udział w wygranej. W 74. minucie Pich zagrał na prawą stronę do Carlitosa, a Hiszpan nawinął Dominykasa Barauskasa i mocnym uderzeniem zdobył jedynego gola dla Legii. Bramka była przepięknej urody, bo piłka jeszcze odbiła się od poprzeczki. Carlitos wprowadził zamieszanie w szeregi Stali, podobnie jak tydzień temu po wejściu w meczu z Górnikiem, natomiast Pich spełnił swoją rolę, wszedł, walczył w defensywie, zaliczył asystę i mógł drugą, ale ładne techniczne uderzenie Josué wybronił Mrozek. Dobre zmiany, które wydatnie przyczyniły się do ważnej wygranej ze Stalą Mielec.

Kamil Dumała

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.