NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wtorek, 17 października 2000 r. godz. 18:24

Refleksje po meczu z GKS-em

Al.

Min??o kilka dni od ostatniego spotkania Legii w Katowicach, nadszed? wi?c czas na obiektywną refleksj?. Gorycz pierwszej w tym sezonie pora?ki nasi pi?karze poznali w momencie doś? nieoczekiwanym. GKS nie wygra? bowiem ?adnego z wcześniejszych dziewi?ciu meczy i jednocześnie swym pi?karskim potencja?em nie olśniewa?... A jednak... W pierwszej po?owie jak wszyscy (a zapewne wiekszoś?) widzielismy ca?kiem niez?ą gr? legionistow, i do czego zdą?ylismy sie przyzwyczai?, zastraszajacą skutecznoś?. Wystarczy spojrze? na tabel?, prawda kryje sie w rubryce "strzelone bramki". Defensywa gra poprawnie, pomoc podobnie, atak, prócz kilku wyjatków - beznadziejnie. Zaskakuje mnie jednak powszechnie panujący optymizm, dotyczący wystepów legionistów, ich gry, atmosfery, itd. Byc mo?e jestem pesymistą, ale strzelając 11 bramek w dziesi?ciu meczach, wygrywając tylko 4 spotkania - nie mamy szans ani na mistrzostwo, ani na puchary, za to du?e szanse na kolejne rozczarowanie. Wiele obiecywa?em sobie po sprowadzeniu do Legii Czarka Kucharskiego, i z ca?ym dla niego szacunkiem śmiem twierdzi?, ?e póki co prezentuje sie beznadziejnie. Jedna bramka na dziesi?? spotka? ligowych w klubach zachodnioeuropejskich ko?czy sie ?awką rezerwowych, ale wątpie by Czarek K. w nast?pnym meczu na niej spoczą?. Wbrew pozorom, wcią? na niego licz? i trzymam kciuki, uwa?am tylko, ?e nadszed? czas na pobudk? i zajrzenie do worka z bramkami... panie Czarku, Pan sie nie boi ca?a Warszawa za Panem stoi - chcia?oby si? zaspiewa?.



Czy pora?ka w Katowicach wp?ynie na gr? Legii?



Myśl?, ?e nie. Nic si? nie zmieni, bo przecie? to ci sami zawodnicy i ten sam trener. Kwestia motywacji psychologicznej coraz cz?ściej schodzi na dalszy plan. W pi?ce no?nej, szczególnie polskiej wszystko zale?y tak naprawd? od ambicji indywidualnej, od wyznaczenia sobie celu. Czy Pogo? dysponuje lepszym sk?adem od Legii - wątpie, jednak to ona jest wiceliderem. Z Wis?ą jest inaczej, jej sk?ad w linii defensywy i pomocy jest porównywalny z naszym, ale w ataku czynienie porówna? jest nie na miejscu. Frankowski z ?urawskim, wspomagani rezerwowym Moskalewiczem to zespó? na miar? oczekiwa? klubu z mistrzowskimi aspiracjami. Brakuje w Legii m?odej krwi rezerwowej, która wchodzi?aby na ostatnie 15 minut gry, i w ciągu kwadransa chcia?aby przekona? do siebie i kolegów z dru?yny, i trenera, i wszystkich sympatyków w ca?ej Polsce. Spójrzmy na Poloni? - sprowadzi?a sobie jakiegoś tam nikomu nie znanego Jakubiaka, który "za?o?y?" dwie bramy radzionkowianom. Bynajmniej nie dosta? pilki na linii bramkowej i nie strzeli? tych goli przypadkowym dotkni?ciem buta...Apeluje do dzia?aczy - poszukajmy zawodników z ni?szych klas, polecam uwadze m?odego napastnika Jagiellonii - Kobeszk?. Zawodnik, który poziomem
gry zdecydowanie wyró?nia si? spośród innych kolegów-trzecioligowcow mo?e by? talentem na miare M. Citki, prze?ywającego kiedyś świetlane chwile... Z pewnoscią persony zasiadające we w?adzach naszego klubu są w wi?kszości specjalistami i mają swoją jasno określoną wizj? polityki transferowej, ale mo?e uda?oby sie obok nastepców Romario czy Kanu zaprosi? do wspó?pracy potencjalnych Kowalczyków, Bonków i innych, których do dziś nosimy w sercach z nieskrywaną dumą.



Franciszek Smuda?



Tak, tak i jeszcze raz tak. G?upota kilku polskich dziennikarzy przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Tylko trener Smuda w obecnej szkoleniowej rodzinie mo?e odnosi? sukcesy z naszym klubem. Nie ukrywam, jak napisa?em wcześniej niepokoju rodzącego si? w trakcie analizy tabeli pierwszoligowej, ale pragn? podkreśli?, ?e momentami naprawd? jest to calkiem inna dru?yna, reprezentująca ciekawy futbol! Gdyby nie to, ?e skutecznoś? jest minimalna, Wis?a, Pogo? i reszta stawki oglada?aby tylko barczyste plecy z napisem Legia. Mo?e kiedyś b?dą to plecy Kobeszki... Panie Franku - dziekuj? za "dotychczas" i ?ycze powodzenia.



Karne... ach te karne!



Trzy na cztery w tej rundzie niewykorzystane. Chyba tylko to mo?na powiedzie?... nic doda? nic ują? - katastrofa. Panie Adamie (Majewski) - jako imiennik pierworodnego naszego Stwórcy licz?, ?e bedzie Pan mia? u niego "chody" i pomo?e Panu w razie potrzeby. Rada - prze?egna? si? przed strza?em.



Redaktor z Katowic...



Chocia? nie przywyk?em do u?ywania s?ów wulgarnych, w szczególności na piśmie, tylko takie cisną mi si? na usta po przeczytaniu informacji o skutkach wyprawy redaktora serwisu na mecz do Katowic. To jest jawne skurwysynstwo! Jako kibic pi?karski bez przydomka "pseudo" jestem zbulwersowany tego typu doniesieniami. By? mo?e narazam sie wielu kolegom, których drugim domem jest posesja na ?azienkowskiej, ale uwa?am, ?e przejawy jakiejkolwiek agresjii przed lub na stadionach, bez znaczenia kto stoi po jednej, a kto po drugiej stronie barykady są niedopuszczalne, i cho? nale?? do rodowitych warszawiaków jest mi po prostu wstyd kiedy widz? w "akcji" kibiców ze śląska, wielkopolski czy skądkolwiek, gdzie pi?ka no?na stanowi swoistą "odskoczni?" od czasem szarej codzienności. Zatem jako Polak z Warszawy chcia?bym przekaza? na d?onie poszkodowanego kolegi z redakcji s?owa wspó?czucia i ?yczenia spokojnego powrotu do zdrowia. A tym, którzy go pobili nie obiecuj? zemsty, za pośrednictwem internetu przekazuj? tylko, ?e są zwyklymi burakami z kompleksami ... i tego typu zachowanie z pewnością nie jest drogą na bogate stadiony Europy. Ale jak to mowią - "Jaki Pan, taki kram...". Czego mo?na sie by?o spodziewa?.

Pozdrowienia dla wszystkich


2
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.